piątek, 22 lipca 2022

Zamek z płatków róż - Anna Szafrańska

 

Tytuł: Zamek z płatków róż 
Cykl: W blasku zorzy (tom 1)
Autor: Anna Szafrańska
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 470
Ocena: 10/10

Gwen pisze bestsellerowe romanse, ale wcale nie wierzy w miłość. I chociaż przylgnęła do niej łatka skandalistki i wyrachowanej celebrytki, ona pragnie tylko jednego – spokoju. Przytłoczona nadmiarem obowiązków, postanawia w końcu spełnić swoje dziecięce marzenie i zobaczyć na własne oczy zorzę polarną. Niestety, jej pobyt w Norwegii zaczyna się w najgorszy z możliwych sposobów: dziewczyna zostaje napadnięta i okradziona. Nawet fakt, że z opresji ratuje ją tajemniczy przystojniak, nie poprawia sytuacji. Mężczyzna okazuje się bowiem gburem, jakich mało, i chce skutecznie pozbyć się nieznajomej. A jednak to przypadkowe spotkanie zwiąże ich ze sobą na dłużej, niż mogliby podejrzewać. Czy los szykuje dla nich szczęśliwe zakończenie?

"Zamek z płatków róż" jest pierwszym tomem dylogii W blasku zorzy. Można odnieść wrażenie iż książka dość mocno nawiązuje do baśni Piękna i Bestia. 

Ależ to była historia! Ile tu było emocji, uczuć, romatyzmu, a co za tym idzie... westchnień z mojej strony, gdy dochodziło do chociażby drobnych gestów w wykonaniu Christophera względem Gwen. Dawno czegoś takiego nie czytałam. A przecież początkowo taki gbur z niego był... Szalenie podobała mi się zmiana jaka w nim zachodziła. 

"(...) miłość miesza nam w głowach, zmusza do robienia rzeczy, o które nigdy byśmy siebie nie posądzili. Nie pyta o poglądy polityczne, o wyznanie, narodowość czy płeć. Ona po prostu się pojawia i rozkwita wbrew nam. Trzeba tylko w porę ją zauważyć, a później pielęgnować, szanować, poświęcać jej uwage, bo zaniedbana równie łatwo może się wypalić."

Ogólnie mogę powiedzieć, że bohaterowie oczarowali mnie. Wraz z nimi śmiałam się, wzruszałam, złościłam. Podobało mi się to, że mogłam poznać ich motywy postępowania, rozterki, przemyślenia na wiele spraw, a dzięki temu być jeszcze bliżej nich. Bardzo kibicowałam tej dwójce.

"Nim się obejrzałam, stanęłam przed Christopherem i z całej siły walnęłam go pięścią w żołądek. Problem w tym, że nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia. Co innego ja - zagryzając usta, ledwo się powstrzymałam od przeklęcia na głos."

Anna Szafrańska dzięki wpleceniu w fabułę motywu tajemnicy, sprawiła że historia stała się intrygująca. Jednak to osadzenie akcji w zamku najbardziej przykuło moją uwagę. Uwielbiam takie klimaty w książkach. Te wszystkie konwenanse i zasady... Za każdym razem zastanawiałam się jak ja odnalazłabym się w takim świecie.

Autorka doskonale ukazała to, by nikogo pochopnie nie oceniać. Czasem to, co usłyszymy na temat danej osoby może niesprawiedliwie ją skrzywdzić. 

"Zamek z płatków róż" to powieść zarówno o przeznaczeniu, jak i wybaczaniu, ale i poświęceniu. To książka, która oczarowuje oraz pozwala wierzyć w przeznaczenie i miłość. Mówię Wam, trudno z tym wygrać. To była wspaniała podróż do Norwegii i w głąb serc bohaterów. 


We współpracy z Wydawnictwem Novae Res




5 komentarzy:

  1. Zachęciłaś mnie maksymalnie. Coś już autorki czytałam i mi się podobało. Namówiłaś mnie na intensywne poszukiwanie tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już wiem jaką książkę kupię sobie w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Intrygująca historia. Z miłą chęcią poznam ją bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoja recenzja totalnie mnie kupiła. Mam ogromną ochotę, by przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoja recenzja bardzo zachęca do lektury. :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)