piątek, 18 lipca 2025

Za horyzontem zdarzeń - Katarzyna Fiołek

 

Tytuł: Za horyzontem zdarzeń 
Cykl: Druga szansa (tom 2)
Autor: Katarzyna Fiołek 
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 416
Ocena: 9/10

Bieszczady leczą rany, ale czy zdołają posklejać złamane serca?

Ile szans można dać tej samej miłości? Czy pierwsza miłość może smakować dobrze drugi raz?

Majka kochała kiedyś bardzo mocno. Tak mocno, że nigdy więcej nie chce tego powtórzyć. Pamięta, jak bardzo i długo bolało, kiedy pękło jej serce, bo on zamiast Majki wybrał karierę. Wtedy była gotowa sprzeciwić się ojcu, byle tylko z nim być. Dziś Majka nie lubi chodzić na kompromisy, a duszę leczy w malowniczych Bieszczadach.
Paweł kochał kiedyś bardzo mocno Majkę i muzykę. Jedna z tych miłości okazałą się być toksyczna. Zachłyśnięty blichtrem świata showbiznesu i swoją popularnością, dał się ponieść jak wielu przed nim. Kiedy w jego życiu pojawił się ktoś, dla kogo chciał znowu stać się lepszym człowiekiem, wróciły wspomnienia o pierwszej, wielkiej miłości i miejscu, które zawsze nosił w sercu.

Tych dwoje znowu spotka się w magicznych Bieszczadach. Góry mają moc leczenia starych ran, ale te wydają się zbyt głębokie.

Czy Bies uwierzy w to, że jest w nim jeszcze ten kochający, dobry chłopak? Czy Majka i Paweł wybaczą sobie błędy, które rozdzieliły ich na wiele lat?

"Za horyzontem zdarzeń" jest drugim tomem cyklu Druga szansa, w którym Katarzyna Fiołek ponownie zabiera nas w malownicze Bieszczady. Jednakże są to historie niezależne od siebie.

Poznajemy fotografkę i rapera - dziewczynę z dobrego domu i chłopaka z blokowisk z rodzinnymi problemami. Każdy z nas powinien mieć jakąś pasję, coś co sprawia radość, daje wytchnienie, a jednocześnie jest tym, co chcemy robić w życiu. Tak byłoby najlepiej, prawda? Bardzo podobał mi się ten wątek, z uwagi na to, że oboje główni bohaterowie mają swoje pasje. Widzimy tu, jak nie zawsze podążamy za tym, co kochamy, za naszymi marzeniami. Tak było w przypadku Mai i jej fotografii. A raczej tego, że dziewczyna nie chciała zawieść ojca, który wymarzył sobie dla niej studia medyczne. Czy dziewczyna spełni marzenie apodyktycznego ojca, a może jednak swoje? Czy znajdzie w sobie odwagę, by o siebie zawalczyć? Z kolei Paweł przedłożył muzykę ponad miłość do Mai. Zachłyśnięty show-biznesem stracił z oczu to, co najważniejsze, myśląc że pieniądze dadzą mu szczęście. Autorka ukazuje też, jak duże znaczenie ma sztuka w terapii, w powrocie do normalnego życia. Ale co takiego wydarzyło się, że Majka musiała skorzystać z pomocy terapeuty? Z jaką traumą się zmaga? 

"(...) życie tak plątało ścieżki, że samo się w nich gubiło. Niemal poczuł na języku gorzki smak porażki. Tak. To było niesamowite, jak mógł tyle wygrać, a jednocześnie tyle przegrać. A ona? Tak samo. Nieźle ich poturbowało, ale gdyby istniała jakakolwiek sprawiedliwość, to los oszczędziłby jej tego doświadczenia, dotknięcia prawdziwego zła. Bo to ona w tej bajce była dobrą wróżką. Dobre wróżki nie powinny być ofiarami złych wilków, prawda?"

Majka i Paweł spotykają się ponownie po dziesięciu latach. Wydaje się, że to szmat czasu, oboje nie są już tymi samymi ludźmi, jednak jak się okazuje, młodzieńcze uczucie nie wygasło. Emocje nadal są żywe. Nadal towarzyszy im ból, cierpienie, rozczarowanie, lęki, nietrafione wybory i ich konsekwencje. Przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Życie zaskakuje, kiedy najmniej się tego spodziewamy. Czy zatem można mieć nadzieję na drugą szansę? Wszak to nie zakończenia są tymi najtrudniejszymi, a nowe początki. 

"Każdy ma blizny. Każdy. Bo życie wcześniej czy później dopada wszystkich."

Autorka udanie łączy metaforę, melancholię i eteryczność. Wszystko podkreśla autentycznością wydarzeń. W rezultacie otrzymujemy zachwycający obraz pełen wzruszeń, refleksji, ale i lekkości. Niejako trzecim bohaterem jest muzyka, hip-hop. Teksty, jakie się pojawiają, trafiają prosto do serca, oddają to, co niejednemu czytelnikowi może grać w duszy. 

"Za horyzontem zdarzeń" to przejmująca opowieść niczym wstrząsające kadry, jakie można zobaczyć na niejednej wystawie poświęconej fotografii. To historia o powrotach nie tyle do przeszłości, ile do siebie. To książka o pierwszej miłości, popełnionych błędach, uzależnieniu, tęsknocie, odwadze, by ponownie się otworzyć, wybaczeniu, dojrzewaniu i sile marzeń. Czy pszczółka i Bies dadzą sobie tak kuszącą drugą szansę? Czy osiągną spokój?



We współpracy z Wydawnictwem Muza 


czwartek, 17 lipca 2025

Dziewczyna z herbaciarni - Agata Sawicka [Zapowiedź patronacka]

 

Miło mi poinformować, iż blog Sza! Teraz czytam objął patronatem medialnym powieść "Dziewczyna z herbaciarni" Agaty Sawickiej, która ukarze się pod skrzydłami Wydawnictwa Szara Godzina. 
Premiera 01.08


~~~~~


OPIS WYDAWCY 👇

Wychowana w klasztornym sierocińcu Anastazja marzy o miłości i prawdziwej rodzinie. Tkwi jednak w opresyjnym i niebezpiecznym związku. Pewnego dnia postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i odmienić zły los. Porzuca toksycznego partnera i ucieka do małej miejscowości na Dolnym Śląsku, gdzie zatrudnia się w pałacowej herbaciarni. Pochłonięta rytuałami parzenia herbaty, wśród zapachu bergamotki i cynamonu, słuchając ludzkich historii i ciesząc się spokojną codziennością, uczy się ufać sobie i innym. Wciąż jednak zastanawia się, dlaczego herb właścicieli pałacu widnieje na medalionie – jej jedynej pamiątce po matce? Co zmieni w życiu Anastazji bogaty i wyniosły Otto von Wartenburg? Czy odnajdzie swoje szczęśliwe miejsce na ziemi?
Dziewczyna z herbaciarni to poruszająca historia o tym, jak ważne jest poczucie przynależności i świadomość własnych korzeni. To również opowieść o smakowaniu życia, więzach silniejszych od przeciwności losu i o tym, że miłość nadchodzi niespodziewanie.



Przedsprzedaż empik.com 👉 klik

Skusicie się na ten tytuł? 😊



środa, 16 lipca 2025

Miłość niczyja - Anna Ziobro

 

Tytuł: Miłość niczyja
Autor: Anna Ziobro
Wydawnictwo: Szara Godzina 
Liczba stron: 354
Ocena: 9/10

Joanna zostawia za sobą ból po rozwodzie i rutynę codziennego życia w Nowym Targu i podejmuje zaskakującą decyzję: wyjeżdża do Bukaresztu, żeby podjąć pracę w szpitalu pediatrycznym. Rumunia w 1992 roku to kraj biedy i chaosu, ale też ludzi, którzy nie tracą nadziei na lepsze jutro. Tam poznaje Andreia, lekarza, który po latach na emigracji wrócił do ojczyzny. Wspólna praca i rodząca się między nimi więź sprawiają, że Joanna zmienia się, zaczyna inaczej patrzeć na ludzi, na siebie, na swoją przeszłość. Mierząc się z dramatycznym losem sierot po czasach dyktatury Nicolae Ceaușescu, odzyskuje sens życia i zawodowej misji. Kiedy pewnego dnia spotyka w szpitalu Elenę, nastolatkę w ciąży, wpada na szalony pomysł…

Joanna i Andrei to ludzie po przejściach. Ona po rozwodzie ucieka do Rumunii, by podjąć pracę w szpitalu pediatrycznym w ramach międzynarodowej pomocy humanitarnej. Z kolei on po latach na emigracji wraca do ojczyzny. Zaczyna rodzić się między nimi więź... Czy ta relacja ma szansę przerodzić w coś więcej? 

"- Miłość niczyja na dłuższą metę nie wystarczy (...) W końcu trzeba pokochać kogoś, kto odwzajemni to uczucie."

Annie Ziobro udało się wyjść poza utarte schematy, a umiejscowienie akcji książki w Rumunii jest raczej rzadko spotykanym zabiegiem w polskiej literaturze. Rumunia lat 90-tych opowiedziana przez autorkę z jednej strony zachwyca, z drugiej przygnębia. To jak zderzenie dwóch różnych światów - niełatwa przeszłość i nadzieja na lepsze jutro. Państwo kontrastów. Życie i skutki po obaleniu dyktatury Nicolae Ceauşescu, bieda i chaos, kiepskie drogi, przyjaźnie nastawieni ludzie, kultura, tradycje, architektura, smaki - to wszystko jest zarówno tłem opowieści, a jednocześnie nie mniej istotnym bohaterem.

Niezwykle przejął mnie wątek dotyczący dramatycznego losu sierot. Dzieci przychodziły na świat, a ich rodzice nie mieli za co ich wychować lub też uwierzyli obietnicom przywódcy, że oddanie ich pod opiekę państwa będzie najlepszym wyjściem. W ten sposób też powstała sieć sierocińców i zjawisko określane mianem "dzieci Ceauşescu" lub "dzieci z dekretu". W tym miejscu nieoceniona i wciąż niewystarczająca była praca lekarzy, którzy robili więcej, niż od nich wymagano. Dawali tym dzieciom ciepło i troskę, poniekąd stając się ich opiekunami, ale i byli też świadkami licznych tragedii. 

Przeszłość ma to do siebie, że potrafi upomnieć się o nas, gdy wydaje się, że już na nowo zakotwiczyliśmy się w teraźniejszości, że zaczynamy układać swoje życie na nowo. Życie jest nieprzewidywalne i dopóki nie domkniemy jednych drzwi, trudno będzie otworzyć kolejne... A wybory, jakich dokonujemy, niosą dalekosiężne konsekwencje nie tylko dla nas samych, ale i innych. Bardzo podobała mi się odwaga, z jaką Joanna podejmowała decyzje diametrialnie zmieniające jej życie.

"- Życie nie składa się z namiastek. Wszyscy zasługujemy na coś prawdziwego."

"Miłość niczyja" to pełna emocji, poruszająca powieść o miłości do swojego kraju, miłości do dziecka, ale i tej romantycznej, skomplikowanej. Samotność, dylematy moralne, kobieca siła, odważne decyzje i ich konsekwencje, druga szansa - nie sposób przejść obok tego obojętnie. To wstrząsająca historia, która łamie serce, by w następnej chwili posklejać je, napełniając nadzieją. 



We współpracy z Wydawnictwem Szara Godzina 

poniedziałek, 14 lipca 2025

Przecież mamy siebie - Natalia Sońska

 

Tytuł: Przecież mamy siebie 
Autor: Natalia Sońska 
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska 
Liczba stron: 336
Ocena: 9/10

Niektóre więzi są silniejsze niż śmierć. Inne rodzą się z ciszy, która po niej zostaje.

Maria i Szymon mieli przed sobą całe życie. Spodziewali się dziecka, budowali wspólną przyszłość, a ich historia wydawała się być napisana szczęśliwym piórem. Do dnia, który miał być najpiękniejszym – a stał się ostatnim.

Po nagłej śmierci żony świat Szymona pęka na pół. On sam przestaje żyć, a zaczyna jedynie egzystować. Z pomocą przychodzi Pola – najlepsza przyjaciółka Marii, świadek jej młodości, powierniczka sekretów, siostra z wyboru. Nikt nie rozumie bólu Szymona tak jak ona. Nikt nie znał Marii lepiej.

Choć z pozoru ich świat się zatrzymał, to dni mijają, a codzienność powoli przestaje być tylko wspólnym dźwiganiem żałoby – zaczyna nieść w sobie coś więcej. Pola oddala się od własnego życia, od Łukasza, przy którym miała w końcu odnaleźć szczęście. A Szymon… zaczyna dostrzegać coś, czego wcześniej nie widział.

Bo przeszłość nie znika. Zwłaszcza ta, o której nikt nigdy nie mówił głośno.

"Przecież mamy siebie" to opowieść o uczuciach, które nie miały prawa się narodzić, o lojalności wystawionej na próbę i o tym, że czasem dopiero tragedia pozwala dostrzec prawdę, która zawsze była tuż obok.

To poruszająca historia o bliskości, która ocala. O miłości, która nie zawsze przychodzi we właściwym momencie. O nadziei, która nie gaśnie, nawet gdy świat wali się w gruzy.

Maria wraz z Szymonem to szczęśliwe małżeństwo, kóre oczekuje narodzin dziecka. Jednak sprawy się komplikują i kobieta umiera. Świat mężczyzny w jednej chwili się wali. Ale Szymon ma u swojego boku ich wspólną przyjaciółkę Polę, która pomaga w opiece nad córeczką i stanięciu na nogi. Jednak w tym wszystkim oboje zaczynają się gubić, gdy do głosu zaczynają dochodzić uczucia, które uważają za niewłaściwe moralnie, że zdradzają Marię. 

"(...) jeśli los coś zabiera, to zawsze pozostawi coś w zamian."

Wszystko to, co rozgrywa się na kartach książki jest autentyczne. Każda myśl, gest, emocja są bardzo namacalnie. Bywały momenty, które rozczulały mnie, rozchodziły się ciepłem wokół serca, ale też i takie, które niepokoiły. 

Natalia Sońska ukazuje, jak ważna jest w naszym życiu obecność drugiego człowieka. Zwłaszcza kiedy nasza codzienność się sypie. Gdy nie widzimy promyku światła w tunelu mroku. Wtedy bezinteresowna pomoc jest na wagę złota. To bliscy popychają nas do wyjścia ze skorupy, do zmian, do zawalczenia o siebie. Szymona otaczali wspaniali ludzie. Miał wokół siebie bliskich, na których zawsze mógł liczyć. Natomiast relacja z Polą... Obserwowanie, jak mężczyzna powoli otwierał się na nową relację, było wspaniałe. Niosło wiele wątpliwości, ale bez wątpienia nie można było odmówić towarzyszącego im iskrzenia i napięcia. 

"Nie można bać się uczuć. Nie można ich tłamsić, jeśli chcą dojść do głosu. Nie można pozwolić, by zostały zakrzyczane wątpliwościami."

Dużą sympatię wzbudził we mnie Łukasz. To mężczyzna, który bez wątpienia zasługiwał na to, co najlepsze. Początkowo myślałam, że nie będzie pozytywną postacią, ale tu autorka mnie zaskoczyła. 

"Prawda i szczerość, nawet jeśli są bolesne, zawsze przynoszą ulgę."

"Przecież mamy siebie" to wzruszająca powieść o stracie, tęsknocie, żałobie, żalu, bliskości, sile przyjaźni, nieodwzajemnionych uczuciach, lojalności, wyrzutach sumienia, niedopowiedzeniach, poszukiwaniu siebie na nowo i nadziei, która nigdy nie gaśnie. Czy Pola i Szymon pozwolą sobie na szczęście i miłość? Czy odnajdą do siebie drogę mimo bolesnych doświadczeń? 



We współpracy z Wydawnictwem Skarpa Warszawska 

sobota, 12 lipca 2025

Liliana - Sylwia Markiewicz

 

Tytuł: Liliana
Autor: Sylwia Markiewicz 
Wydawnictwo: Pascal
Liczba stron: 368
Ocena: 10/10

Liliana cierpi na bielactwo. Choroba sprawia, że ludzie patrzą na nią inaczej – czasem z niechęcią, czasem z litością. Dziewczyna odnajduje ukojenie w sztuce, tworząc ręcznie malowaną porcelanę.

Wychowywana przez ojca, opuszczona w dzieciństwie przez matkę, utrzymuje bliski kontakt jedynie z Nikodemem, ogrodnikiem z sąsiedztwa, i Walentyną, miejscową zielarką.

Gdy pewnego dnia do wsi przyjeżdża Wiktor, z pozoru uprzejmy i otwarty, ale jednocześnie skrywający mroczne tajemnice, życie Liliany się zmienia. Pod pretekstem szukania pracy mężczyzna chce się dowiedzieć, co sprawia, że porcelana Liliany jest wyjątkowa.

Czy tajemniczy składnik porcelany istnieje? Kim naprawdę jest Wiktor i dlaczego tak bardzo zależy mu na odkryciu tej receptury? Co ukrywa Walentyna?

Bardzo lubię spotykać w książkach tematy, które są rzadko poruszane przez autorów. Jednym z nich jest bielactwo wrodzone, z którym zmaga się tytułowa Liliana. Jej skóra nie jest biała, lecz pokryta plamami, których intensywność nasila się wraz z dynamiką objawów. Brak pigmentu wzbudza u ludzi brak akceptacji, ciekawość, niechęć, litość. 

"Spojrzenia ludzkie potrafią krzywdzić, czasem bardziej niż słowa."

Liliana to dziewczyna wrażliwa, delikatna i krucha niczym porcelana. Nic więc dziwnego, że bardzo przeżywa swoją chorobę. Wręcz cierpi, nie mogąc normalnie funkcjonować, czuje skrępowanie w obecności innych, nie potrafi wchodzić w relacje międzyludzkie. Z bielactwem da się żyć, ale trzeba wypracować w sobie poczucie własnej wartości, zaakceptować to, że wygląda się tak, a nie inaczej, że to tylko ciało, a prawdziwe piękno kryje się w środku. To nie ludzie decydują o naszym szczęściu, a my sami. Nie powinniśmy przejmować się tym, co mówią o nas inni. W leczeniu traum może być też pomocna pasja, robienie tego, co daje nam spełnienie.

"Popatrzyła na jej dłonie; plamy były jeszcze blade, nie aż tak bardzo widoczne, ale już za chwilę będą wyraźniejsze. Na twarzy też było je widać. Ona już się przyzwyczaiła, ale ktoś obcy od razu skupiał na nich wzrok. Niejedni patrzyli na Lilianę ze skrzywioną miną, jakby była kosmitką, a to tylko plamy. Nie zaraża przecież, ale tak już jest, że to, co niezrozumiałe, przeraża innych. Szkoda tylko, że nie chcą, nie próbują zrozumieć."

Postaci drugoplanowi okazali się nie mniej interesujący. Tu ściera się dobro ze złem, przyjaźń z zazdrością, życzliwość z zawiścią. Relacje są skomplikowane, pełne emocji, jedne piękne, inne podszyte intrygami, krzywdzące. Choć początkowo charyzmatyczna babka Walentyna budziła we mnie mnóstwo wątpliwości, to polubiłam tę kobietę. A raczej powinnam powiedzieć wiedźmę... Zresztą ona sama tak o sobie mówi. Mieszka w lesie, waży jakieś mikstury i często odwiedza Lilianę. Niezwykle nurtowało mnie, skąd się wzięła, dlaczego nie ma rodziny? Na swoim sumieniu ma niejedno i dodatkowo skrywa sporo tajemnic... Za jej sprawą bez wątpienia momentami jest magicznie, choć nadal realnie. 

"Los dał mi drugą szansę, możliwość, by zadośćuczynić za swoje czyny. Dlatego przeżyłam. Bo jeszcze mam coś do zrobienia. My, ludzie, błądzimy, robimy złe rzeczy, a Bóg pozostawia nas przy życiu, pewnie ma wobec nas jakieś plany, o których dowiemy się w późniejszym terminie."

Gdy we wsi pojawia się Wiktor, życie Liliany się zmienia. Mężczyzna jest uprzejmy i otwarty, ale jednocześnie skrywa mroczne tajemnice. Liliana tworzy ręcznie malowaną porcelanę. Wiktor niby szuka pracy, a tak naprawdę chce się dowiedzieć, dlaczego jej porcelana jest taka wyjątkowa. I czyżby Warszawiak naraził się czymś niebezpiecznym ludziom? Czy jego intencje są szczere? Co łączy Lilianę, Walentynę i Wiktora? 

Sylwia Markiewicz porusza również problem macierzyństwa. Panuje takie przeświadczenie w społeczeństwie, że każda kobieta stworzona jest do roli matki. Jednak jak widać na przykładzie z niniejszej lektury, niekoniecznie tak jest. 

"Liliana" to wzruszająca, subtelna, a jednocześnie głęboko emocjonalna powieść o samotności, niezrozumieniu, odrzuceniu, braku akceptacji siebie. To również historia o miłości, która czasem wszystko zmienia. To historia, która inność przekuwa w siłę! 



We współpracy z Wydawnictwem Pascal


czwartek, 10 lipca 2025

Powiedz życiu tak, Lili - Anna H. Niemczynow

 

Tytuł: Powiedz życiu tak, Lili 
Cykl: Lilianna Berg (tom 2)
Autor: Anna H. Niemczynow 
Wydawnictwo: Luna
Liczba stron: 368
Ocena: 7/10

ABY ŻYCIE BYŁO PIĘKNE, TRZEBA MÓWIĆ „TAK”. BYĆ ELASTYCZNYM NA TO, CO NAM PRZYNOSI, I WIERZYĆ, ŻE KOCHA NAS TAKIMI, JACY JESTEŚMY. BO JESTEŚMY CUDEM!

Lilianna Berg to niepoprawna poszukiwaczka szczęścia bez powodu. Głęboko wierzy, że przyszła na świat po to, aby czerpać radość pełnymi garściami i obdarowywać nią innych. Mimo codziennych trosk w każdym doświadczeniu potrafi odnaleźć coś wartościowego. Nie buntuje się przeciwko temu, czego doświadcza, lecz wartko płynie z prądem życia.

Znajomość z radosną i pogodną Lili dodaje odwagi, energii i mocy do tego, aby wreszcie wyjść z cienia. Bo życie jest tylko jedno i to od nas zależy, czy przyjmiemy dary, jakie chce nam ofiarować.

Przestań się buntować. Powiedz „TAK” i żyj pięknie. Tak jak Lili i jej barwni przyjaciele.

W książce znajdziesz 52 iluminacje – sugestie nowych zachowań, postaw i działań, które wprowadzone w życie, znacznie wpłyną na jego jakość.

"Powiedz życiu tak, Lili" jest drugim tomem cyklu o Liliannie Berg, która w każdym, nawet natrudniejszym momencie życia potrafi odnaleźć szczęście. Wie jak z niego czerpać pełnymi garściami.

"Wybór między życiem pięknym a nijakim należy wyłącznie do nas. Każdego dnia, gdy tylko otworzymy oczy, rozpościera się przed nami paleta nieograniczonych i optymistycznych możliwości."

W tym tomie naszą bohaterkę czeka wiele zmian zarówno na polu prywatnym, jak i zawodowym. Niezwykle zaskoczyła mnie babcia Rózia, która przeżywa drugą młodość. U jej boku pojawia się przesympatyczny dżentelmen - jej dawna miłość. Poza tym kobieta zostaje popularną blogerką. Jej porady i przepisy kulinarne są strzałem w dziesiątkę. Widzimy więc, że wiek to tylko liczba. Człowiek powinien robić to, co dyktuje mu serce, spełniać swoje marzenia. A Lili? Dziewczyna coś odkryje. Jak ta prawda na nią wpłynie? Jaką ważną decyzję podejmie? Wątek ten uświadamia, jak duży wpływ na teraźniejszość ma przeszłość. I aby otworzyć się na nowy rozdział życia, trzeba zamknąć poprzedni. 

"Na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno. One same się nie spełnią. Trzeba działać, trzeba żyć, trzeba szukać rozwiązań, a nie wymówek. Po prostu trzeba mówić TAK."

Anna Niemczynow, jak to miało miejsce w pierwszej części, tak i tym razem tworzy bohaterów, do których po prostu czujemy wielką sympatię. Swoją życzliwością, serdecznością, wsparciem i bezinteresowną pomocą każdy z nich staje się nam bliski. Pokazują nam, czym jest wartość przyjaźni, rodziny i wdzięczność. Natomiast Lili kochamy za to, że ma w sobie odwagę, by być sobą. Nie przejmuje się tym, co myślą o niej inni. 

Książka tak jak i w pierwszym tomie, tak i tu obfituje w mądre, wartościowe cytaty, afirmacje, rady i wskazówki. Nic, tylko przenosić je na naszą codzienność w prawdziwym życiu. Dzięki dobremu humorowi i ogromowi pozytywnego przesłania wszystko jest możliwe.

"Powiedz życiu tak, Lili" to książka przesiąknięta optymizmem i odważnym podejściem do życia. Wzrusza, bawi i uczy. Pozwala spojrzeć na siebie z boku. Zastanawiacie się, jak żyć zarówno z samym sobą i z drugim człowiekiem? Ta lektura z pewnością da Wam odpowiedzi. 



We współpracy z Wydawnictwem Luna


środa, 9 lipca 2025

Narzeczony z miasta - Helena Leblanc

 

Tytuł: Narzeczony z miasta
Cykl: Przeznaczenia (tom 2)
Autor: Helena Leblanc 
Wydawnictwo: Studio Litera Inventa 
Liczba stron: 340
Ocena: 9/10

Zofia Małkowska ma trzydzieści dwa lata i mieszka na wsi. Zawodowo zajmuje się historią sztuki: pracuje w urzędzie gminy i muzeum w pobliskim miasteczku. Jej kariera na prowincji nie daje perspektyw na rozwój. Ma wrażenie, że utknęła. Żałuje, że wróciła z Warszawy po studiach.

Prywatnie Zosia do niedawna popełniała błąd za błędem. Przeżyła historię miłosną, która wywróciła jej świat do góry nogami. Zaryzykowała dla chwili słabości, a ta okazała się największą porażką. Teraz jej niedoszły narzeczony się żeni, a ona jest sama. Nie mając wyboru, decyduje się na radykalną zmianę swojego życia. Postanowień nie udaje się jednak zrealizować i kobieta wpada wprost z jednych kłopotów w drugie.

Po pasmach porażek Zosia w końcu dostaje zawodowe wyzwanie. Ma szansę uratować ukochany pałac przed ruiną. Jednocześnie w jej życiu pojawiają się dwaj interesujący mężczyźni: starsi od niej, bogaci i… równie zagubieni. Tylko ten, który pozwoli jej poczuć się dobrze samej ze sobą, może zostać tym jedynym.

"Narzeczony z miasta" jest drugim tomem cyklu Przeznaczenia.  Tym razem część akcji toczy się na wsi, ale również w Warszawie i Wiedniu. Szczególnie interesująco został przedstawiony ten ostatni, gdzie wraz z bohaterami zwiedzamy zabytki, zachwycamy się sztuką i podziwiamy piękną panoramę tego miasta. 

Czym dla Was jest luksus? Bogactwem materialnym, a może czymś zupełnie innym? Mamy tu wyraźnie zaznaczony motyw pieniądza. Dziędzi nim możemy sobie na wiele pozwolić, ale nie kupimy za nie tego, co najważniejsze. Szczęścia i miłości nie da się przeliczyć na żadne pieniądze świata. 

"Chciał zamieszkać w barokowym pałacu jej serca i oglądać te złote zdobienia od środka."

Równie istotna okazała się naturalność, nie udawanie kogoś, kim nie jesteśmy. W dzisiejszych czasach niektórzy ukrywają swoje prawdziwe oblicze za maskami pozorów. Tymczasem bycie autentycznym w tym, co robimy, jak się zachowujemy oraz jak poprzez to postrzegają nas inni, powinno dać nam sporo do myślenia. Tak było w przypadku Nathana, dla którego liczyła się kobieta naturalna (choć sam prowadził życie oparte na pozorach), nie tylko zachwycająca na zewnątrz, ale przede wszystkim z pięknym wnętrzem. Zresztą dla Zosi również było to ważne.

"Na jej widok na chwilę zaparło mu dech (...) Kobieta była elegancka i olśniewająca, choć w niczym nie przypominała tych wypindrzonych krok, które zwykle zajmowały korytarze opery w antrakcie. Ona jest idealna - pomyślał."

Przyjemnie obserwowało się przemianę bohaterów. Zosia będzie musiała nauczyć się ufać i uwierzyć w siebie oraz bycia dla siebie najważniejszą. W kontekście tym powróci do niej przeszłość związana z jednym z członków rodziny. Z kolei Nathan będzie musiał wyzbyć się pozorów.

"Przy mnie masz ten luksus, że możesz być sobą." 

Ale jest także zły brat. To Norman. Kompletne przeciwieństwo Nathana. Nie ma szacunku do kobiet, a intrygi to jego drugie imię. W żaden sposób nie można go polubić. Ale oprócz dwóch braci, pojawi się jeszcze ktoś trzeci. Tak więc istny urodzaj kandydatów na narzeczonego... Oj Zosia będzie miała trudny orzech do zgryzienia.

Ponownie pojawiły się fragmenty rozmowy autorki z główną bohaterką książki. Tym razem była to Zosia. To zawsze coś niecodziennego i oryginalnego. Dzięki takiemu zabiegowi lepiej zrozumiałam motywacje, myśli i emocje bohaterki. Tego typu dialog skłania do przemyśleń i staje się niejako łącznikiem pomiędzy bohaterem a czytelnikiem. 

"Narzeczony z miasta" to pełna emocji, humoru i nutą ironii komedia romantyczna o miłości, lękach, marzeniach, trudnych decyzjach, popełnionych błędach, zwątpieniu w siebie, zagubieniu, przyjaźni, stawianiu granic i drugich szansach. To książka o tym, że zawsze można zacząć od nowa. Gotowi, by poznać Zosię i jej... mężczyzn? Kim okaże się ten miejski facet? 



We współpracy z Autorką i Studio Litera Inventa