środa, 31 lipca 2019

Co w sierpniu na półkach? [Zapowiedzi]

Połowa lata za nami. Tymczasem jak co miesiąc wybrałam dla Was zapowiedzi książkowe. Tym razem sierpniowe 😊




Tytuł: Willa pod czarnym tulipanem
Autor: Danuta Korolewicz 
Wydawnictwo: Lucky
Premiera: sierpień
Patronat: Sza! Teraz czytam 

Młoda, utalentowana malarka Lidia otrzymuje zagadkowe zaproszenie. Ma dołączyć do grupy, która spędzi weekend u tajemniczego hrabiego Tulipanowskiego w jego willi na niewielkiej prywatnej wyspie pośrodku jeziora. Okazuje się, że wśród zaproszonych jest też dawna miłość dziewczyny, Zbyszek. Załamanie pogody sprawia, że wysepka jest odcięta od świata. Goście dokonują coraz bardziej mrocznych odkryć i nie mogą być pewni, czy wrócą z tego wyjazdu żywi… Wiedzą jedno: wśród nich znajduje się morderca. Tymczasem wspólnie przeżywane niebezpieczeństwo znów zbliża do siebie Lidię i Zbyszka.
Co naprawdę dzieje się w willi pośrodku jeziora?
Czy hrabia jest tym, za kogo się podaje?

Czy sprawdzi się powiedzenie, że stara miłość nie rdzewieje?


🌷🌷🌷



Tytuł: Jesienny motyl
Autor: Agata Suchocka
Wydawnictwo: Replika
Premiera: 6 sierpnia

„Rycząca czterdziestka”, która poświęciła życie prywatne dla pracy w korporacji, skąd po wielu latach została wyrzucona za malwersacje finansowe swojej zastępczyni, i sprzedający się na Dworcu Głównym we Wrocławiu młody mężczyzna.
Przypadkowe spotkanie odciska się wyraźnie na obojgu.
Ona postanawia uratować mu życie, aby zadośćuczynić największemu grzechowi młodości.
On stwierdza, że gdyby interesowały się nim takie kobiety, mógłby zmienić swoje życie.
Mocna powieść obyczajowa przeznaczona dla czytelników dorosłych ze względu na obecność scen erotycznych, w tym ukazujących męską prostytucję.

🌷🌷🌷 




Tytuł: Rzeka kłamstw 
Cykl: Grzechy młodości (tom 1)
Autor: Edyta Świętek
Wydawnictwo: Replika
Premiera: 20 sierpnia

Rzeka kłamstw to najnowsza powieść Edyty Świętek, otwierająca cykl Grzechy młodości.
Autorka zaprasza w podróż do Bydgoszczy lat siedemdziesiątych. Ukazuje w niej codzienne radości i smutki, problemy wychowawcze i uroki rodzicielstwa oraz inne sprawy przeciętnej polskiej rodziny, które splatają się z realiami życia w minionej epoce.

Franciszka i Leon Trzeciakowie mają za sobą konfiskatę gospodarstwa rolnego oraz trudy okupacji. W powojennej rzeczywistości żyją z dnia na dzień, skupiając się na problemach licznej rodziny.

🌷🌷🌷 




Tytuł: Marzycielka
Cykl: Trylogia autorska (tom 3)
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Mazowieckie
Premiera: 14 sierpnia

Samotność… Jeżeli Ewie Kotowskiej wydawało się, że poznała jej smak, była w błędzie. Teraz dopiero, gdy straci ukochanego mężczyznę i najbliższych przyjaciół, doświadczy prawdziwej samotności. Jednak los, dotąd tak okrutny, ma dla Ewy parę niespodzianek. Gdy tylko kobieta odnajdzie siłę, by odbudować z gruzów swój świat, odnajdzie swoje miejsce na ziemi, pojawią się nowe przyjaźnie, a promyk nadziei, że będzie lepiej, musi być, prawda?, nieśmiało rozproszy mrok.

Miłość… O nie. Ewa jest bardzo ostrożna z powierzaniem serca w czyjeś ręce. Przyjaźnić się z mężczyznami? Tak, jak najbardziej, ale pokochać? Nie. Jej szczere uczucia zostały tyle razy podeptane, miłość odrzucona, a ona sama zdradzona, że trzyma serce pod kluczem. Czasem tylko tęskni za Tym Jedynym, za bliskością, jakiej przyjaciele dać Ewie nie mogą.


Marzenia… Ich nie porzuciła nigdy. Ale są tak dalekie, tak niespełnialne… By sięgnąć po swoją gwiazdkę z nieba, musi zaufać choć raz. Jeszcze jeden, ostatni raz. Czy się odważy? Czy jej poranione serce będzie potrafiło wybaczyć i pokochać, gdy On stanie przed Ewą ponownie?

🌷🌷🌷 




Tytuł: (Nie)młodość. Czy kobiecość ma termin ważności?
Autor: Natasza Socha
Wydawnictwo: Edipresse
Premiera: 14 sierpnia

W "(Nie)młodości" po raz trzeci splatają się losy bohaterów sagi Nataszy Sochy. Tym razem muszą zmierzyć się z kolejnym fetyszem naszych czasów – młodością, zachowywaną wbrew rozsądkowi i za każdą cenę. Starość nie zdobywa lajków. Siwa nitka we włosach, zmarszczki wokół oczu i doświadczenie budzą co najmniej lekceważenie, częściej niechęć, czasem też wstręt. Ale jak w dwóch poprzednich powieściach – "(Nie)miłości" i "(Nie)piękności" – z przewrotnym „nie” w nawiasie – i tym razem zakończenie całkowicie was zaskoczy.

Klarysa większość życia ma już za sobą, ale kiedy trafia do domu opieki, rozpoczyna walkę nie tylko z atakującą ją chorobą, ale i ze starością.

Marta jest trzydziestolatką, właśnie traci pracę i wieloletnią przyjaźń. W desperacji chwyta się wszystkiego i chociaż nie lubi starych ludzi, podejmuje się pracy w domu opieki.

Benedykt to 28-letni nauczyciel tańca. Jego uczniami są seniorzy, którzy dzięki muzyce i ruchowi odzyskują nie tylko chęć do życia, ale i zyskują umiejętność pokonywania słabości. Ruch wyzwala ich od narzuconych przez codzienność granic. Pozwala je przekraczać, daje wolność i przepustkę do ostatnich chwil szczęścia.

Czy dialog między starością a młodością jest możliwy?...

🌷🌷🌷 



Tytuł: Rozdroża
Cykl: Z klas(yk)ą (tom 1)
Autor: Augusta Docher
Wydawnictwo: Editio Red
Premiera: 14 sierpnia

Z klas(yk)ą w łóżku. Rozdroża na motywach "Dziwnych losów Jane Eyre" Charlotte Brontë

Pierwsza polska seria fanfiction oparta na klasyce romansu!

Jane Eye po stracie przyjaciółki pragnie rozpocząć nowe życie. Opuszcza Nowy Jork, by przenieść się do angielskiego majątku Thornfield Hall, miejsca, w którym czas się zatrzymał. Ma tam sprawować opiekę nad córką sir Edwarda Fairfaxa Rochestera, właściciela dworu. Dzięki swojemu oddaniu zyskuje sympatię małej Adelki, a bezkompromisowym podejściem do obowiązków budzi jednocześnie irytację i szczery podziw Rochestera. Mimo trudnych początków - wbrew woli Edwarda i rozsądkowi Jane -między bohaterami rodzi się coś więcej...

Ponadczasowa opowieść w nowej odsłonie - o tym, jak samotność łączy pozornie różnych od siebie ludzi, a szaleństwo zmieszane z pożądaniem prowadzi do tragedii. Czy ta historia ma szansę na szczęśliwe zakończenie?

Pierwsza część cyklu Z klas(yk)ą w łóżku to fanfic na motywach najbardziej znanej powieści jednej z sióstr Brontoe. Czy można tu mówić o profanacji? Oczywiście! Herezji? Bez wątpienia! Bezczelności? Jak najbardziej! Pozwól sobie na odrobinę szaleństwa i daj się porwać niepoprawnej guilty pleasure. Wraz z Jane Eye poznaj tajemnice skrywane za grubymi murami Thornfield Hall.

🌷🌷🌷 





Tytuł: Francuskie noce
Autor: Adriana Rak
Wydawnictwo: WasPos
Premiera: 26 sierpnia

"Miłość jest wszystkim tym, co tracisz bez miłości..."

Podobno miłość łaskawa jest. Podobno też i cierpliwa...
Mówią również, że przed przeznaczeniem nie da się uciec, bo przekorny los już wcześniej przygotował odpowiedni scenariusz dla każdego... lecz czy na pewno? Czy w jednej chwili można zapomnieć o wszystkim i zacząć żyć na nowo, powracając do tego, co niegdyś przysporzyło nam ból?

Zawirowane losy Marysi i Bilala pokazują, że jest to możliwe, "bo cóż jest bez miłości? Pustka bez końca..."

🌷🌷🌷 




Tytuł: Słońce, wiatr i księżyc
Autor: Agata Czykierda-Grabowska
Wydawnictwo: Filia
Premiera: 7 sierpnia

Kaja zawdzięcza Pawłowi życie jej brata. Pamiętne wakacje u dziadków na wsi są początkiem ich wielkiej przyjaźni, ale też próbą dojrzałości, ponieważ Paweł skrywa tajemnicę, której odkrycie będzie Kaję dużo kosztowało.


Okres dorastania staje się dla Kai i Pawła bardzo burzliwym czasem. Rozkwitające uczucie nie jest w stanie przeciwstawić się zazdrości i nieprzemyślanym słowom. Nim zrozumieją, co tak naprawdę ich łączy, rozstają się na długi czas.


Mija siedem lat. Kaja wraca ze Stanów, żeby spędzić wakacje z ukochaną babcią, która po śmierci męża zostaje zupełnie sama. Na jej drodze ponownie staje przyjaciel z dzieciństwa.


Czy pierwsza miłość jest w stanie na nowo się odrodzić? Czy jest warta tego, aby zmienić dla niej całe swoje życie?


🌷🌷🌷 




Tytuł: Kiedyś się odnajdziemy
Autor: Gabriela Gargaś
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Premiera: 14 sierpnia

Nowa, poruszająca saga rodzinna czarodziejki kobiecych uczuć!

Janka ucieka z ogarniętego wojną Wołynia i musi zostawić młodszą siostrę u obcej rodziny. Obiecuje, że po nią wróci, lecz w tamtym czasie każde pożegnanie może być już na zawsze. I wtedy los stawia na jej drodze inną małą dziewczynkę, która została na świecie zupełnie sama. Czy Janka pokocha ją jak własną siostrę?
W Warszawie Tadek poznaje Annę, w której niebieskich oczach można się zatracić. Rodzące się uczucie wystawi na próbę więź łączącą go z najlepszym przyjacielem. Jaką cenę zapłaci za podjęte decyzje?
Po latach drogi Janki i Tadka się połączą. Tych dwoje doświadczyła wojna, ale przed nimi jeszcze całe życie…

Kiedyś się odnajdziemy to opowieść o miłości, która potrafi przetrwać największe cierpienie, stracie, której nie można przeboleć, i błędach, które trudno wybaczyć.

🌷🌷🌷 




Tytuł: Tylko dla dorosłych
Autor: Nina Majewska-Brown
Wydawnictwo: Burda Książki
Premiera: 14 sierpnia

Pierwsza książka w nowej serii autorki bestsellerowych cyklów "Nina Braun" i "Anka"

Klara ma pewną pracę, mieszkanie po babci i wiedzie spokojne życie singielki. Ma też kompleksy, matkę, która nie może się doczekać jej ślubu, i okrągłe urodziny, o których woli nie pamiętać. Oraz szalone przyjaciółki, które uznały, że najwyższa pora, by Klara wzięła sprawy w swoje ręce, i wyciągnęły ją na babski dzień w SPA. Spektakularną metamorfozę wieńczy niespodzianka stulecia. A właściwie nawet kilku, bo po upadku na zajęciach z tańca na rurze, które są urodzinowym prezentem, Klara budzi się w… 1881 roku!

Miłość, namiętność i gorsety – ta historia przyprawi cię o szybsze bicie serca. I nie tylko!

Po pierwszym szoku odkrywa, że ta zmiana ma swoje plusy. Klara jest traktowana jak dama, a niecodzienna sytuacja budzi w niej ukryte dotąd śmiałość i odwagę. Czas zaszaleć! Przystojny i czarujący Konstanty wydaje się idealnym kandydatem na namiętnego kochanka. Ale to, co miało być tylko chwilową przygodą, niespodziewanie przeradza się w prawdziwe uczucie. Droga do szczęścia nie jest jednak usłana różami: desperacko pragnąca wydać córkę za mąż pani matka pcha Klarę w ramiona dużo starszego wdowca, a wszechwładna baronowa niezbyt przychylnie patrzy na fascynację Konstantego, jej jedynego spadkobiercy, uboższą krewną. Zakochani nie zamierzają jednak dbać o konwenanse. Skandal wisi w powietrzu… Czy ich miłość to przetrwa? I czy odnajdą się w innym czasie?



Dajcie znać czy wpadło Wam coś w oko? 😊


wtorek, 30 lipca 2019

Sekret guwernantki - Marta Grzebuła [Patronat medialny]


Tytuł: Sekret guwernantki
Autor: Marta Grzebuła
Wydawnictwo: Lucky
Ilość stron: 528
Ocena: 8/10
Patronat: Sza! Teraz czytam 

Pewnego dnia w ręce Natalii Valiant, młodej bibliotekarki z Wrocławia, przypadkowo trafiają listy sprzed ponad stu lat. Ich autorką jest młoda guwernantka, Martha Demurely. Kobieta zginęła w tajemniczych okolicznościach, bo wiedziała coś, czego wiedzieć nie powinna. Znalezisko uruchamia serię zdarzeń, które przybiorą nieoczekiwany dla głównej bohaterki obrót. Natalia rozpoczyna śledztwo, ale konfrontacja z przeszłością okażę się wcale nie taka prosta. 

Sekret, który skrywała Martha Demurely połączył losy dwóch kobiet. Jedna musiała zginąć, bo wiedziała za dużo. Druga nie spocznie, póki nie pozna prawdy. Nie powstrzymają jej nawet ci, którzy od lat strzegą tajemnicy i nie cofną się przed niczym, aby pilnie chroniony sekret nie ujrzał światła dziennego.
Tajemnica, śledztwo i miłość – wszystko to znajdziesz w najnowszej powieści Marty Grzebuły. Sekret guwernantki czeka… Daj się wtajemniczyć…

"Nie potrafię być na tyle asertywna, aby uświadomić innym, że wiem o oszukiwaniu. Że wiem, co zamierzają. A to przekłada się również na uczucia. Wiem, kiedy ktoś mną manipuluje, wykorzystuje i tak dalej... I co z tego, skoro nie umiem powiedzieć stanowczo nie?"

Marcie Grzebule udanie wyszło połączenie fikcji literackiej z historią. Wprowadziła do fabuły autentyczne postacie historyczne, zjawiska nadprzyrodzone, a jeszcze gdzieś w tle zarysowała wątek miłosny. To wszystko razem stworzyło powieść, która zaskakuje, niepokoi i podsyca ciekawość, co wydarzy się na jej kolejnych stronach.

Postaci zostali dobrze sportretowani. Widzimy w jak wielkim stopniu ich przeszłość miała wpływ na teraźniejszość. Niebagatelne znaczenie ma tu siła kłamstwa. Główna bohaterka Natalia, dążąc do rozwikłania zagadki tajemniczej śmierci Marthy, zostaje uwikłana w sieć kłamstw, manipulacji i intryg, w wyniku czego prawda zamiast się przybliżać, oddala się. Czy jest ktoś z otaczających ją ludzi, którym może ufać? Bo ja muszę przyznać, iż w pewnym momencie dałam się wywieść w pole autorce. Każdy był dla mnie podejrzany.

"Nic nie ma takiej mocy jak kłamstwo. Ono może unicestwić, zabić każdą z pozytywnych emocji w człowieku. Tak właśnie się czułam, pokonana przez spisek, który wokół mnie zaistniał."

Nic w tej książce nie jest oczywiste. Nie tylko bohaterowie błądzą w labiryncie intryg, poszlak, mylnych tropów prowadzących donikąd, ale i sam czytelnik. Niecierpliwie chciałam poznać jaki sekret skrywa historia guwernantki. I powiem Wam, że jestem usatysfakcjonowana zaproponowanymi przez autorkę fabularnymi rozwiązaniami. Chociaż muszę przyznać, iż ostatnie strony musiałam przeczytać kilkakrotnie, by zrozumieć ich sens i to, co się wydarzyło.

"- Amor vincit omnia. Miłość zwycięża wszystko, Natalio.
- Nawet śmierć."

Autorka poprzez tę historię przypomina nam jak cenny jest dar zdrowia, życia i miłości. Wartości uniwersalne, ważne dla każdego człowieka, jednak często przez nas zapominane lub lekceważone.

"Sekret guwernantki" to bardzo obszerna i momentami zawiła powieść. Autorka zadbała o każdy najdrobniejszy szczególik - od wyglądu, zachowania i cech charakteru bohaterów, poprzez wystrój wnętrz i opisy miejsc, po rozgrywające się wydarzenia i sytuacje. Wszystko przedstawiła w tak sugestywny sposób, iż ma się wrażenie, że sami uczestniczymy w samym środku tych zdarzeń. Język, jakim operuje pani Marta jest przystępny, czyta się bez większych przestojów. Z kolei dialogi wypadają naturalnie.

Tajemnice, sekrety, kłamstwa, intrygi, manipulacja, podłość, śledztwo, duchy i gdzieś obok miłość. Zatem jeśli lubicie drążyć, dociekać, odkrywać nowe fakty - lektura "Sekretu guwernantki" powinna spełnić Wasze oczekiwania. Z mojej strony polecam!




Za egzemplarz do recenzji i możliwość objęcia patronatem medialnym dziękuję Wydawnictwu Lucky


sobota, 27 lipca 2019

Milion nowych chwil - Katherine Center



Tytuł: Milion nowych chwil 
Autor: Katherine Center
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 416
Premiera: 17.07.2019 r.
Ocena: 9/10

Margaret Jacobsen ma przed sobą świetlaną przyszłość: narzeczonego, którego uwielbia, wymarzoną pracę i obietnicę doskonałego życia tuż za rogiem. Nagle wszystko, na co tak ciężko pracowała, obraca się wniwecz. Trafia do szpitala, gdzie zmuszona jest stawić czoła świadomości, że nic już nie będzie takie, jak wcześniej. Odnalezienie się w nowej sytuacji jest trudne, a sprawy nie ułatwią skrywane przez lata rodzinne sekrety…

Autorka bardzo dobrze poradziła sobie z kreacją bohaterów. Są wyraziści, z wadami i zaletami. Każdy z nich jest inny, każdy wnosi coś do fabuły. Osobiście zwróciłam uwagę na to, w jaki sposób bohaterowie budowali relacje rodzinne, a zwłaszcza te siostrzane.

Główna bohaterka, Margaret bardzo szybko zjednała sobie moją sympatię. Towarzyszyłam jej w sytuacjach, w jakich się znalazła i z jakimi problemami musiała dać sobie radę. Najpierw nieszczęśliwy wypadek, później pobyt w szpitalu, następnie niełatwą walkę ku samodzielności. Cieszyłam się wraz z nią jej małymi sukcesami, płakałam z porażek, przeżywałam jej ból, zwątpienie.

"Nie można prosić kogoś, żeby nas kochał, był przy nas albo zrobił to, co należy - a z pewnością nie można go do tego zmusić, wzbudzając w nim poczucie winy. Albo to zrobi, albo nie."

Katherine Center nie idzie na łatwiznę nie wybiera prostych rozwiązań, ani nie daje nam gotowych odpowiedzi. Ona jedynie subtelnie wskazuje nam kilka możliwych wariantów. To my sami musimy dojść do pewnych wniosków. Znacie powiedzenie, że nic nie dzieje się bez przyczyny? Ta książka w stu procentach to potwierdza. Powieść boleśnie uświadamia, że nic w życiu nie trwa wiecznie. Że trzeba to życie wykorzystać najlepiej jak umiemy. Docenić wszystko to, co spotyka nas dobrego, a przede wszystkim zweryfikować nasze priorytety, ustalić hierarchię wartości. Ta historia udowadnia, że nawet w najtrudniejszych momentach życia można odnaleźć radość, miłość i szczęście. Trudne? Być może. Ale jeśli sami nie zrobimy pierwszego kroku ku temu, by to wszystko mieć, nikt za nas tego nie uczyni.

"Nie mogliśmy  targować się z losem ani zupełnie nic zrobić. Byliśmy całkowicie bezradni, a gdy to wszystko sobie uświadomiłam, poraziła mnie ta myśl, że wszystko, na co tak czekałam, skończyło się zanim zdążyło się rozpocząć."

Wyraźnie widać, iż pisarka solidnie przyłożyła się do ukazania wszelkich najdrobniejszych szczegółów. Wiarygodnie opisała wszystkie medyczne terminy - odniesione obrażenia głównej bohaterki, następnie leczenie i przebieg rehabilitacji.

Dynamizm akcji jest znacznie większy na początku książki, później następuje spowolnienie, ale w żadnym razie nie można powiedzieć, żeby wiało nudą. Autorka postawiła na żywe dialogi oraz wewnętrzne uczucia bohaterów.

Autorka udanie wplotła między wiersze czarny humor, który z jednej strony bawi, a z drugiej zmusza nas do głębszych refleksji. Komentarze głównej bohaterki ociekają ironią, są błyskotliwe i zabawne. Niewątpliwie te elementy równoważą pozostałe składowe fabuły oraz są jej pewnym urozmaiceniem.

"Milion nowych chwil" to ciepła, wzruszająca i pokrzepiająca historia o wewnętrznej sile i odwadze. Muszę przyznać, że takiej właśnie książki szukałam. Książki, która wleje we mnie wiarę i nadzieję, że jeszcze wszystko może wyglądać inaczej. Jeśli czujesz, że jesteś zagubiony lub straciłeś wiarę w wymarzone życie - wybierz "Milion nowych chwil". Nie pożałujesz!





Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Muza







środa, 24 lipca 2019

Dwa jabłka Adama - Ewa Podsiadły-Natorska


Tytuł: Dwa jabłka Adama
Autor: Ewa Podsiadły-Natorska
Wydawnictwo: Editio Red
Ilość stron: 440
Premiera: 02.07.2019 r.
Ocena: 8/10

Miłość, pożądanie i zdrada oczami mężczyzny, który znalazł się na rozdrożu.
On - wzorowy mąż i ojciec, utrzymujący rodzinę z pracy tłumacza.

One - wzorowa żona i matka oraz jego koleżanka z zamierzchłej przeszłości.

Przypadkowe spotkanie Adama i Diany w ich rodzinnych stronach staje się początkiem erotycznej i psychologicznej gry pomiędzy nimi, w którą wkrótce zostaje wciągnięta również jego żona Lidka. Z pozoru zwykły romans okazuje się niemożliwy do zakończenia, a fascynacji koleżanką z dzieciństwa ulega też żona Adama. Prowadzi to do trudnego, poliamorycznego układu, w którym wszyscy troje będą musieli zweryfikować wszystko, w co do tej pory wierzyli.

W tym menage a trois - gospodarstwie domowym trzech osób - powstaje wzajemna sieć skomplikowanych i dzikich uzależnień, w której będzie się jeszcze musiało znaleźć miejsce dla małego dziecka.

"Myślę, że mężczyzna może w swoim życiu kochać więcej niż jedną kobietę."

Czy rzeczywiście człowiek może darzyć uczuciem więcej niż jedną osobę? Czy wyobrażacie sobie, aby prowadzić gospodarstwo domowe w trójkącie? Szczerze powiedziawszy ja nie. Tu z takim przypadkiem mamy do czynienia. Ta książka w pewien sposób pokazuje, że każdy z nas ma prawo do wyboru własnej drogi życiowej, związku, w którym będzie czuł się szczęśliwy. Ewa Podsiadły-Natorska pokazała, że nie boi się pisać o tematach kontrowersyjnych, tabu.

"Dwa jabłka Adama" z pewnością jest książką, jakiej na polskim rynku nie było. Chyba że się mylę? I nie chodzi mi o ten trójkąt, ale sposób, w jakim kierunku ta historia się potoczyła i jej zakończenie. Związki polimeryczne, co prawda istnieją, ale jak by nie patrzeć, to temat tabu, o którym w szerszym gronie raczej się nie mówi. To naprawdę miejscami dziwna, pokręcona powieść. Mamy tu nietuzinkową historię z szeroko rozbudowanym wątkiem psychologicznym. W rezultacie otrzymujemy pełen obraz myśli, uczuć i rozterek głównego bohatera. Jednakże podczas lektury momentami żałowałam, że nie mam do czynienia z narracją pierwszoplanową.


"Musiała wiedzieć, że kochał się z Dianą - nawet jeśli nie dzisiaj, to niedawno. Nie była głupia, miała świadomość, co ich połączyło. A składając swoją niemoralną propozycję, wyraziła zgodę, by tego nie przerywali. Miał więc je obie i fakt, że kochał się z jedną i drugą tego samego dnia, nagle straciło znaczenie. Bo obie były ważne. Bo bez obu nie było życia."

Dużym atutem książki okazali się jej bohaterowie, którzy wzbudzają skrajne emocje. Z całą pewnością nie można ich zaszufladkować. Autorka wnikliwie nakreśliła nam ich sylwetki. Mamy możliwość dokładnego poznania ich przeszłości, która wiele wyjaśnia jeśli chodzi o ich zachowanie i wybory, jakich dokonują w dorosłym życiu. Nie tylko postacie pierwszoplanowi zostali dobrze przedstawieni, ale również ci drugiego planu. 

Muszę przyznać, że spodziewałam się jakiegoś gorącego erotyku (choć sceny miłosne się pojawiają), może czegoś słodkiego... natomiast otrzymałam coś zgoła innego. I powiem Wam, że zostałam naprawdę pozytywnie zaskoczona fabułą. Książka okazała się być oryginalną, nieprzewidywalną, wstrząsającą, a nawet dziwną lekturą. Ale w tej dziwności tkwi siła. Co tu dużo mówić, musicie przeczytać!

"Dwa jabłka Adama" to zaskakująca powieść o nieszczęśliwej miłości, pożądaniu, zdradzie, poświęceniu, chorobie, zagubieniu. To książka o fascynacji i uzależnieniu. Ciekawi jak wygląda miłość, pożądanie i zdrada oczami mężczyzny? Zajrzyjcie do lektury!


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Editio Red



niedziela, 21 lipca 2019

Powiedz tak! - Anna Szafrańska


Tytuł: Powiedz tak!
Cykl: Właśnie tak! (tom 2)
Autor: Anna Szafrańska
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 512
Premiera: 10.07.2019 r.
Ocena: 10/10

Miłość to nie wszystko. Trzeba jeszcze zdobyć sympatię rodziny...

Wygląda na to, że Stefania w końcu odnalazła swoje miejsce na ziemi. Zdecydowała się na przeprowadzkę do Drzewicy, przyjęła oświadczyny Michała i stworzyła prawdziwą, rodzicielską więź ze swoją pasierbicą, małą Melanią. Tymczasem na kilka godzin przed uroczystym przyjęciem zaręczynowym w domu Michała pojawia się jego siostra, która najwyraźniej nie pała do Stefanii sympatią. Niechęci do kandydatki na synową nie kryją także rodzice Michała. A to dopiero początek problemów, które mogą okazać się początkiem końca tego związku...

Pamiętacie jeszcze Stefcię i Pana Wolno-Mi-Wszystko? Michał, bo to o nim mowa, każda kobieta chciałaby mieć takiego mężczyznę u swego boku. Opiekuńczego, troskliwego, dla którego wszystko inne schodzi na dalszy plan, a liczy się tylko ona. A Stefcia, jak to Stefcia, dla mnie jedna z kobiecych postaci książkowych, którą polubiłam najbardziej. Bo zwykle w literaturze spotykamy się, z delikatnie mówiąc głupiutkimi, irytującymi bohaterkami. To jak dojrzałe podejmuje decyzje sprawia, że podziwiamy ją. A wątek konfrontacji z byłą żoną Michała - rewelacja! I jest jeszcze słodka Melcia. Wspaniałe, rezolutne dziecko. Myślę że pokochacie ją równie mocno jak ja. Ogólnie wszyscy bohaterowie zostali dobrze wykreowani. Ukazano ich zalety, jak i wady i słabości, nad którymi pracują. 

"Ten człowiek zostanie świętym. Akceptował taką bombę emocjonalną, jaką byłam od początku naszej znajomości. I nic nie wskazywało na to, żebym w najbliższym czasie się zmieniła."

Autorka podkreśla jak ważna jest rodzina, jej akceptacja i wsparcie oraz szczera przyjaźń i oczywiście prawdziwa miłość, której siła pokona wszelkie przeciwności. Sporo miejsca poświęcono także wybaczeniu. I to nie tylko wybaczeniu drugiej osobie, ale może przede wszystkim sobie. Bo nie sztuką jest popełniać błędy. Sztuką jest przyznać się do nich i spróbować je naprawić.

"Dopiero teraz zrozumiałam, ile znaczy słowo "dom". To nie ściany, podłoga, dach, okna... To ludzie. Oni tworzą dom. Ich miłość, opieka, wsparcie w radosnych i smutnych chwilach. Dom to rodzina. I ja ją miałam."

Wątek miłosny również się pojawia. Autorka tak pięknie i szczerze potrafi pisać o uczuciach, że nie sposób zapragnąć znaleźć się na miejscu bohaterów. Oczywiście nie zabrakło też między parą głównych bohaterów tej zadziorności, małych utarczek słownych, które mogliśmy obserwować w "Właśnie tak!". Odpowiednio wyważony humor dodaje powieści polotu.

Powieść została napisana w obrazowy sposób, w rezultacie jej fabuła silnie przemawia do czytelnika, uderza emocjami. Autorka buduje naturalne, dynamiczne dialogi, a lekki styl sprawia, że czyta się niebywale przyjemnie i szybko. 

Ani Szafrańskiej ponownie udało się mnie oczarować. Szczerze powiedziawszy kontynuacja podoba mi się jeszcze bardziej. Zaglądając do świata Stefci, Michała i Melci znów poczułam się jakbym była jednym z elementów ich wspólnego życia. Trudno jest rozstać się z bohaterami, których tak się pokochało.

"Powiedz tak!" to wzruszająca, niezwykle ciepła i nasycona emocjami powieść o trudnej sztuce wybaczania. To książka o zrozumieniu własnych błędów oraz tego, że inni również je popełniają. To idealna propozycja na lato. Zdecydowanie warto powiedzieć tej lekturze TAK! A czy Stefcia to zrobi? 






Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Novae Res





środa, 17 lipca 2019

Gdy nadeszło życie - Aneta Krasińska


Tytuł: Gdy nadeszło życie
Autor: Aneta Krasińska
Wydawnictwo: Szara Godzina
Ilość stron: 256
Ocena: 9/10

Znajomi z liceum spotykają się na czterdziestych urodzinach Marceliny. Podczas imprezy jej przyjaciółka Magda trafia do szpitala. Koleżanki i partner starają się ją wesprzeć w trudnych chwilach, choć temperament kobiety znacznie utrudnia im działanie. Nieopatrznie zadane pytanie uruchamia lawinę wspomnień. Mimo upływu lat koszmary dręczą Magdę. Okrutny los zakpił z jej uczuć, planów i marzeń o przyszłości u boku ukochanego. Czy po dwudziestu latach zdoła się otrząsnąć i ucieszą ją zmiany? Ile kłamstw tkwi w każdym w nas?

"(…) czasem trzeba odpuścić, bo inaczej zwariujemy."

"Gdy nadeszło życie" to druga część trylogii Anety Krasińskiej. O pierwszym pisałam Wam całkiem niedawno. Każda z części będzie poświęcona rozterkom innej osoby w związku z wydarzeniami z czasów liceum, gdy tworzyli zgraną grupę z nadzieją patrzącą w przyszłość. Tym razem będzie to Magda.

Powieść oscyluje wokół kłamstwa i związanymi z nim konsekwencjami. Czytelnik zostaje zmuszony do wielu refleksji. Chyba nie ma osoby, która by czegoś nie ukrywała, choć raz w życiu nie skłamała? Bohaterowie niniejszej książki również kłamią, odnosiłam wręcz wrażenie, że wszyscy, a co gorsza okłamywali nawet samych siebie.

"(...) spuściła wzrok, zastanawiając się, ile kłamstw tkwi w każdym człowieku."  

Kolejnym wątkiem, na który warto zwrócić uwagę jest temat zawierania małżeństwa z powodu nieplanowanej ciąży. Teraz może rzadziej spotykamy się z takim naciskiem rodziny czy społeczeństwa niż na przykład 20 lat temu, ale takie sytuacje nadal mają miejsce. W tym miejscu trzeba nadmienić, iż autorka zadbała o każdy istotny szczegół fabuły. Przykładowo akcja porodowa została potraktowana z należytą starannością. Muszę przyznać, że spore emocje wywołała we mnie relacja Darka i jego matki. Według mnie nie do przyjęcia jest takie nadmierne przywiązywanie syna do matki. Gdy dzieci dorastają, naturalną koleją rzeczy staje się fakt, że w pewnym momencie trzeba przeciąć pępowinę łączącą nas z rodzicem. W przeciwnym razie trudno będzie nam budować poprawny związek z drugą osobą. 

"Małżeństwo pojmowała w kategoriach obowiązku, szablonu, w który ona nie chciała się wpisywać. Dziecko nie może stanowić wystarczającego powodu, by brać z kimś ślub."

Autorka porusza także temat bolesnej przyszłości. Pokazuje że odpowiednio nieprzepracowane tragiczne wydarzenia mogą determinować naszą przyszłość. Że czasem, aby zacząć tworzyć coś nowego, najpierw trzeba zamknąć za sobą stare drzwi.

Niezwykle zaciekawił mnie również wątek legalizacji związków homoseksualnych oraz adopcji dzieci przez takie pary. Obecnie w naszym kraju trwają gorące dyskusje na ten kontrowersyjny temat. Podobało mi się podejście pisarki do tego problemu, która ocenę zachowań i postaw bohaterów pozostawia czytelnikowi.

Powieść napisana została prostym, zrozumiałym językiem, z przewagą dialogów, więc czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Mam nadzieję, że udało się mi zachęcić Was do sięgnięcia po tę lekturę tej książki. "Gdy powrócił spokój" będzie domykającym tomem trylogii, którego już teraz jestem bardzo ciekawa.

"Gdy nadeszło życie" to emocjonalna i przede wszystkim prawdziwa powieść głównie o zmianach, jakie stawia przed nami życie. To książka o domknięciu drzwi przeszłości, by móc rozpocząć coś nowego. I wreszcie to lektura o kłamstwach, które uwierają i z którymi również trzeba zrobić porządek. Serdecznie polecam!




Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina




niedziela, 14 lipca 2019

Narzeczona z second-handu - Agata Bizuk [Przedpremierowo]


Tytuł: Narzeczona z second-handu 
Autor: Agata Bizuk
Wydawnictwo: Dragon
Ilość stron: 384
Premiera: 17.07.2019 r. 
Ocena: 9/10

Michalina ma trzydzieści pięć lat, męża hipochondryka i mało prestiżową posadę w lokalnym brukowcu. Gdy odkrywa, że marudny małżonek regularnie ją zdradza, jej świat wywraca się do góry nogami. Zostaje samotną matką, w pracy czeka ją rewolucja, na horyzoncie pojawia się przystojny, młodszy mężczyzna... A to dopiero początek kłopotów. Czy Michalina odzyska kontrolę nad swoim życiem? Czy kobieta po przejściach ma jeszcze szansę na wielką miłość?

"W zasadzie takie historie zdarzają się najlepszym małżeństwom - czasem ludzie się po prostu zdradzają i jakoś żyje się dalej. Nie, to przecież bez sensu - skoro raz zdradził (o ile rzeczywiście był raz), sięgnie po drugi i następny zakazany owoc. I nigdy nie przestanie."

"Narzeczona z second-handu" to wznowienie powieści Agaty Bizuk wydanej przez Wydawnictwo Damidos. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem zauroczona tą ciepłą, optymistyczną okładką. A co do treści, ona również okazała się być wartą, by zwrócić na nią uwagę.

Książka okazała się zgrabnym połączeniem romansu z wątkiem kryminalnym. Jednakże to ten pierwszy jest tym wiodącym. Mi taki sposób poprowadzenia fabuły pasuje. Muszę też dodać, iż zupełnie nie spodziewałam się wątku kryminalnego. Dzięki temu całość jest bardziej interesująca, intrygująca i dynamiczna.

Autorka porusza wiele problemów współczesnego świata. Jednym z nich jest samotne macierzyństwo. Każdy chyba wie jak niełatwo jest pogodzić obowiązki rodzicielskie, domowe, zawodowe. A gdy jest się samotną matką, tym bardziej jest to trudne zadanie. Czy Michalina to wszystko ogarnie? O tym już musicie przekonać się sami. Drugim istotnym tematem jest ukazanie wartości prawdziwej przyjaźni. Bo gdy ma się obok siebie osobę, która gotowa będzie nas wesprzeć czy pomóc w inny sposób, nasze problemy stają się bardziej znośnie. 

"Nie ma co ukrywać - jestem samotną, starzejącą się kobietą (co prawda z jeszcze niezłym tyłkiem, ale jednak starzejącą się) z małym dzieckiem, okropnym szefem i brakiem perspektyw. Do tego niebawem pewnie zostanę pełnoetatową panną z odzysku. To jakiś koszmar."

Agata Bizuk postawiła na narrację pierwszoosobową, co pozwala nam lepiej poznać myśli, uczucia i emocje oraz zmiany, jakie zachodzą w głównej bohaterce. Bardzo podobało mi się to, iż Michalina jest w podobnym wieku co ja. To zawsze zbliża mnie do danej postaci, gdyż w pewnym sensie ma się już podobne doświadczenia życiowe, przeszło się przez podobne problemy. Choć muszę przyznać, że postać Michaliny nie każdemu czytelnikowi może się spodobać. Zresztą sama mam do niej mieszane uczucia. Po części dlatego, że swoim zachowaniem przypomina mi raczej nastolatkę, a nie dojrzałą kobietę. Ale mimo to kibicowałam jej i chciałam, aby uśmiechnęło się do niej szczęście.

"Do niedawna byłaś towarem do wyrwania. Co prawda z drugiej ręki, ale nadal atrakcyjnym, a teraz wypadłaś z obiegu. Jak zakupy w lumpeksie..."

Kolejną rzeczą, na którą zwróciłem uwagę były dość oryginalne imiona bohaterów. Bez wątpienia charakterystyczne, ale żeby aż ich tyle? A może idąc tropem pojawiającego się gęsto w fabule absurdu, taki był właśnie zamysł autorki? Dodam też, iż jedno nazwisko sprawiało, że za każdym razem, gdy się pojawiało, nie mogłam pohamować śmiechu. Przebiło wszystko! 

Powieść cechuje wartka akcja, zaskakujące wydarzenia, żywe dialogi, humor sytuacyjny. Znajdziemy w tej książce pełno absurdów i czasem wręcz nieprawdopodobnych wydarzeń. Jednakże patrząc na całość, można odnieść wrażenie, że tak miało być. 

"Narzeczona z second-handu" to niezobowiązująca, zabawna i romantyczna lektura na letni czas. To historia o życiu, w którym nic nie jest nam dane na zawsze. To powieść o przyjaźni, sile kobiecości, którą każda z nas posiada, ale nie zawsze jest jej świadoma oraz o drugiej szansie, którą warto dać przede wszystkim sobie. Polecam, mając nadzieję, że będziecie bawić się równie dobrze jak ja!






Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Dragon





czwartek, 11 lipca 2019

Krok w ciemność - Małgorzata Kochanowicz



Tytuł: Krok w ciemność
Cykl: Witold Korczyński (tom 1)
Autor: Małgorzata Kochanowicz
Wydawnictwo: Lira
Ilość stron: 416
Ocena: 8/10


Witold Korczyński, krakowianin z wyboru, zostaje poproszony o pomoc przez bogatego przemysłowca Juliana Dobruckiego. Ma przekonać niejakiego Roznera do pozostawienia rodziny Dobruckiego w spokoju. Ów Rozner pojawia się zupełnie nieoczekiwanie w życiu pana Juliana, by przypomnieć mu o umowie zawartej w 1893 roku. W trakcie wykonywania poufnego zlecenia Korczyński powoli odkrywa mroczną tajemnicę rodziny Dobruckich. A kiedy na jego drodze pojawia się piękna córka przemysłowca, wszystko dodatkowo się komplikuje… Wątki plączą się, przybywa pytań, na które brakuje odpowiedzi, i nic nie jest takie, jak na początku się wydawało.

"- W życiu nie zawsze wszystko układa się tak, jak chcemy. Czasami o tym, kim jesteśmy, decyduje chwila, jedno niepozorne zdarzenie, które ma wielki wpływ na nasze dalsze losy. Zapewne nie wierzysz w coś takiego jak przeznaczenie."

W tej książce już od początku nic nie jest pewne ani jasne. Wszystko owiane jest tajemnicami, sekretami, intrygami. Małgorzata Kochanowicz po mistrzowsku niejednokrotnie wyprowadziła mnie w pole. Gdy już wydawało mi się, że znam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie, autorka jednym celnym wątkiem, wydarzeniem, mylnym tropem zburzyła cały mój tok rozumowania i wszystko musiałam układać od początku. Uwielbiam tego typu fabularne zagrywki!

Bardzo szybko polubiłam głównego bohatera, detektywa Witolda Korczyńskiego. Może dlatego, że był jak każdy normalny człowiek, jak każdy z nas. Osiągał nie tylko sukcesy, ale i miewał słabości, chwile zwątpienia, a nawet dopadały go myśli o ucieczce...

"Czasami, w chwilach zwątpienia, odnosił wrażenie, że sam przesiąkł tym złem, a cały jego świat jest obrzydliwy i brudny."

W zasadzie to samo mogłabym powiedzieć o postaci drugoplanowych którzy również wypadają bardzo realnie posiadają zalety i wady skrywane tajemnice mają marzenia i pragnienia. Ale co najważniejsze, oni wszyscy są ze sobą nierozerwalnie połączeni. I to nie zawsze w pozytywnym wymiarze. Pojawi się obsesyjna miłość, nadopiekuńczość ojca, ciekawość świata, poczucie winy i krzywdy oraz wiele innych wątków.

Akcja posiada odpowiednie tempo, więc nie ma mowy o jakiejkolwiek nudzie. Z kolei dialogi adekwatne są do danej sytuacji czy rozgrywających się wydarzeń. Trudno oderwać od historii nie poznawszy rozwiązania świetnie uknutej intrygi.

Autorce bardzo dobrze udało się stworzyć mroczny klimat krakowskiego Kazimierza. Niemal czułem jakby osobiście oprowadzała mnie po tych wąskich, mrocznych uliczkach Starego Miasta, Rynku Krakowskim, Planty czy restauracjach i kawiarniach. Doskonale ukazała panujące dekadenckie realia przełomu XIX i XX wieku. To w tym czasie rodził się nastrój antysemicki. Przesądy i mitologia żydowska stanowią mocny filar powieści, jednak jej nie przytłaczają. Pani Małgorzata wszystko to przedstawia w wyważony, a jednocześnie bardzo interesujący sposób.

"Krok w ciemność" to intrygujący i realny kryminał retro, w którym zbrodnia gra pierwsze skrzypce, ale i skomplikowane relacje międzyludzkie. Zajrzyjcie do świata, którego już nie ma, ale wart jest tego, by go odwiedzić i zrobić krok w ciemność...





poniedziałek, 8 lipca 2019

Zimny kolor nieba - Magdalena Majcher



Tytuł: Zimny kolor nieba
Cykl: Saga Nadmorska (tom 2)
Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 432
Ocena: 10/10

Gabriela, córka Marcjanny, Kresy zna tylko z nostalgicznych opowieści matki i babki. Nie tęskni za tym, co utracone, bo jej dom jest na Pomorzu. Brakuje jej jednak ojca, o którym matka nie chciała nawet rozmawiać. Kiedy poznaje prawdę, nie chce mieć nic wspólnego ze swoją rodziną.

Wiąże się z mężczyzną, który zmienia jej życie w piekło. Każdy kolejny dzień przepełniony jest strachem i niepewnością. Gabriela nie traci jednak nadziei, że jej życie się zmieni.

"(...) Czasem trzeba zrezygnować z młodzieńczych ideałów! Życie nie zawsze układa się nam tak, jak to sobie wymarzyliśmy, ale inaczej nie znaczy gorzej."

"Zimny kolor nieba" to drugi tom Sagi Nadmorskiej. Tym razem poznajemy losy córki Marcjanny - Gabrieli. Fabuła zaś osadzona została w latach 1964-1991, w czasach głębokich przemian politycznych i ustrojowych naszego kraju. Autorka umiejętnie wprowadza czytelnika w fabułę, przypominając wydarzenia, jakie miały miejsce w pierwszej części. Widzimy jak niełatwo jest bohaterom zapomnieć o wojnie i tych wszystkich strasznych rzeczy, jakie ich spotkały. Jednak mimo to starają się ułożyć swoje życie na nowo. Czy to się im uda?

"Każdy w jej rodzinie za czymś tęsknił. Matka i babka - za przeszłością. Za Kresami, za domem, który kiedyś był ich, a który został gdzieś w głębi Związku Radzieckiego. A ona? Ona tęskniła za ojcem, to pewne. I za przynależnością, którą sukcesywnie odbierały jej starsze pokolenia, pielęgnując swój strach. Gabrysia czuła, że jest z Pomorza, że pochodzi stąd, ale skoro starsi mówili, że to "stąd" z dnia na dzień może stać się "znikąd"... Jak pokonać ten międzypokoleniowy strach (...)?"

Autorka kolejny już raz nie boi się poruszać tematów trudnych, a jednocześnie ważnych społecznie. Podejmuje problem przemocy domowej i wiążące się z tym strach, bezradność i zagubienie. Tym bardziej jest to dotkliwe, bo dotyczy przemocy psychicznej, emocjonalnej. Chyba boli to wszystko podwójne, gdy cierpienie zadaje osoba najbliższa. Wyobrażam sobie, jak nie łatwo pisać o tak trudnych kwestiach. Pełna kontrola drugiej osoby, zakazy, poniżanie, wyzwiska, manipulacja - to tylko część tego, co czeka na Was w tej książce. Autorka w tym miejscu przypomina jak ważna jest pomoc i wsparcie bliskich osób. Czytelnik podąża za bohaterami, śledząc ich decyzje i wybory. Towarzyszy bohaterom w ich radościach, smutkach, ale przede wszystkim w dramatach, których tak bardzo chcieliby uniknąć, jednak okazuje się to niemożliwe.

"Lepsza najgorsza prawda niż niepewność. Bo jeśli wciąż dajemy komuś nadzieję, a potem ją odbieramy, rany nie mogą się zagoić. Wciąż rozdrapujemy je na nowo, dlatego lepiej postawić sprawę jasno, nawet jeśli to oznacza, że mielibyśmy zadać komuś ból. Zwracając komuś wolność, pozwalamy mu pójść dalej, dajemy mu szanse na lepsze życie. On tego jeszcze wtedy nie docenia, bo cierpi, ale kiedy ból przeminie, zrozumie, że odchodząc, wyświadczyliśmy mu przysługę."

Przeszłość Gabrysi i historia jej matki pokazuje jak wielki wpływ miały na to, że dziewczyna padła ofiarą przemocy domowej. Można przecież powiedzieć: "dlaczego od niego nie odeszła?". Strach, przywiązanie, wstyd, "bo co ludzie powiedzą"? Odpowiedzi szukajcie w książce. Postać Gabrieli wzbudzała we mnie mieszane uczucia. Początkowo bardzo polubiłam tę dziewczynę, później złościło mnie jej zachowanie (niesprawiedliwe traktowanie matki i babki), by pod koniec ponownie wywiązała się między nami nić sympatii. Historia tych trzech kobiet przypomina jak ważne jest pielęgnowanie więzi rodzinnych. Jak łatwo można kogoś stracić, będąc zacietrzewionym w swoim egoizmie, w swoich racjach. Czasem na pojednanie i naprawienie błędów może być po prostu za późno. 

Mimo powagi tematu, powieść ma swój niepowtarzalny urok i klimat, który tam, gdzie trzeba jest niczym wzburzone morze, a gdzie indziej jedynie szumi. Przyznam, że ja również podobnie jak główna bohaterka słyszałam ten szum.

"Cisza była dla niej szumem morskich fal. To ją wypełniało, łączyło się z nią w jedną całość. Te dźwięki i zapachy."

Magdalena Majcher wie jak ubrać daną historię w odpowiednie słowa. Jej styl urzeka od pierwszej do ostatniej strony. A z każdą kolejną książką odnoszę wrażenie, iż jest coraz lepiej, o ile to w ogóle możliwe. Już teraz bez cienia wątpliwości mogę powiedzieć, że jest dla mnie królową powieści obyczajowej!

"Zimny kolor nieba" to bolesna, wzruszająca, refleksyjna powieść, która zabiera czytelnika w głąb jego własnego "ja". To książka o przemocy psychicznej, zmaganiu się z własnymi demonami, wybaczeniu, miłości, przyjaźni, rodzinie, skrywanych tajemnicach, tęsknocie. Jeśli jesteście ciekawi czy Gabrysi uda się zmienić swoje życie - koniecznie przeczytajcie, zapewniam że warto!







Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce i Wydawnictwu Pascal






sobota, 6 lipca 2019

Serce na sprzedaż - Dominika Smoleń


Tytuł: Serce na sprzedaż
Autor: Dominika Smoleń
Wydawnictwo: Replika
Ilość stron: 304
Premiera: 11.06.2019 r.
Ocena: 10/10

Aleksandra nie miała łatwego życia. Brak perspektyw, dzieciństwo spędzone tylko z matką, nieznany ojciec – to tylko kilka z trudności, z którymi przyszło jej się zmierzyć. Pewnego dnia jej los nagle się odmienia: dostaje propozycję pracy w promocji w znanym wydawnictwie książkowym. Dziewczyna jest tym bardzo podekscytowana. Nie obejdzie się jednak bez komplikacji. Otóż Aleksandra zaczyna czuć coś więcej do swojego szefa. Jakby tego było mało, okazuje się, że praca na etacie nie pozwoli jej na opłacenie wszystkich rachunków, więc dziewczyna musi zacząć dorabiać w inny sposób. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka. Pytanie tylko: czy pomoc Emilii naprawdę zmieni jej życie na lepsze, czy raczej doprowadzi do katastrofy?

Nie spodziewałam się, że książka ta wywrze na mnie aż takie wrażenie. Że aż tak wielkie emocje we mnie wzbudzi. Ta powieść odarta jest z jakichkolwiek schematów. Mocny początek jest jedynie przedsmakiem tego, co spotkamy dalej, a już na pewno w finale. Jestem przekonana, że tak jak i ja, tak i Wy nie będziecie przygotowani na rozwiązanie tej historii, jakie zaproponowała autorka.

Zachwycona jestem doskonałą kreacją bohaterów, zarówno tych pierwszego, jak i drugiego planu. Ich zachowanie jest prawdziwe. Zagłębiamy się w ich emocje, rozterki, lęki i pragnienia. Tu należy wspomnieć o dobrze skrojonym wątku romansowym, który odbiega od tych, jakie spotykamy w większości książek. Pewnie powiecie: przełożony-pracownik to już było, ale zapewniam, że dostrzeże cię oryginalność.

Autorka porusza temat trudnego dzieciństwa, a w konsekwencji i niełatwych relacji między matką a córką oraz sponsoringu. Ten ostatni problem oczywiście angażuje nas najmocniej. Aspekt psychologiczny wysuwa się na pierwszy plan. Dramatyzm podjętych błędnych decyzji i następujących po sobie wydarzeń burzy szczęście wielu osób. Czy łatwy, szybki pieniądz może przynieść więcej korzyści czy szkód? Jakie mogą wyniknąć z tego konsekwencje? Czy sponsoring to nie to samo, co prostytucja? I patrząc na problem z drugiej strony - dlaczego, wydawałoby się atrakcyjny mężczyzna musi płacić za towarzystwo? Samotność? Brak czasu? Wygoda? Łatwość? Nie trzeba się tak starać? Na te i inne pytania każdy z nas musi już odpowiedzieć sobie sam, zgodnie z własnym sumieniem.

"Miałam już swoje lata, a właściwie po prostu dawno skończyłam osiemnastkę, nie miałam faceta, nie miałam studiów i dopiero co zaczęłam pracę, która miała pozwolić mi spełniać swoje marzenia - przyszła więc pora, żeby wyjść na prostą."

Dominika Smoleń kreśli niełatwe relacje między Olą a jej matką, którym trudno się porozumieć. Dziewczyna na szczęście ma przyjaciółkę Emilkę, na którą zawsze może liczyć. Poza tym znajduje pracę, na czym bardzo jej zależało. Gdy już wydaje się, że wszystko w jej życiu zaczyna układać się pomyślnie, los pokazuje, że nie zawsze jest to możliwe. Brnąc w fabułę w mojej głowie pojawiało się mnóstwo pytań, na które nie zawsze mogłam jednoznacznie odpowiedzieć. Bo czy będąc na miejscu Oli, nie postąpiłabym tak samo? A może inaczej? Nie wiem. I mimo, iż to, co zrobiła trudno zaakceptować, współczułam jej.

"Przeważnie nie podobali mi się starsi faceci. Ba, na żadnych nie zwracałam uwagi. Ciężko było sprostać moim wymaganiom, które w mojej głowie powstały także dzięki temu, że wychowałam się bez ojca. Zawsze marzyłam o tacie, który będzie miał stabilną, dobrą pracę, który będzie się mną zajmował, traktował jak księżniczkę, czytał bajki na dobranoc i opowiadał rozmaite historie o tym, jak działa świat, ale się tego nie doczekałam. Chciałam mieć więc takiego faceta, żeby moje dziecko - jeśli będę kiedyś jakieś miała - miało to wszystko, czego ja nie miałam."

Autorka posiada prosty w odbiorze język. Opisy nie są rozwleczone, dialogi wypadają naturalne, natomiast akcja utrzymuje miarowe tempo. Nie zabrakło również odrobiny humoru. Ogólnie lektura posiada wszystko to, co mieć powinna dobra powieść.

"Serce na sprzedaż" to wstrząsająca, skłaniająca do refleksji powieść o relacjach międzyludzkich, związkach damsko-męskich, sponsoringu. Książka dostarcza niezapomnianych emocji i pozostawia w totalnym osłupieniu! Polecam i jeszcze raz polecam!




Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Replika