środa, 31 marca 2021

Zanim wybaczę - Magdalena Wala

 

Tytuł: Zanim wybaczę
Cykl: Splątane losy (tom 1)
Autor: Magdalena Wala
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 384
Ocena: 9/10

Karolina opiekuje się swoją surową, konserwatywną i apodyktyczną babcią. Marzy, żeby wreszcie się usamodzielnić i żyć według własnych reguł.

Dzięki pomocy przyjaciółki znajduje pracę w pensjonacie Jesionowy Zakątek w Zaborzu. Tu próbuje wyjaśnić tajemnicę zawartą w pamiętniku pisanym w czasie II wojny światowej przez młodą dziewczynę, Polkę zmuszoną do służby u esesmana Ericha Henschela.

Kim była Ludmiła? Co się stało z jej siostrą?

Do czego były zdolne kobiety, by chronić swoje rodziny przez zagładą?

Czy po życiu z bestialskim oprawcą jest jeszcze nadzieja?

Karolina chce poznać całą historię i rozwikłać związki, które łączyły Ludmiłę i jej prababkę, odnaleźć ją samą lub przynajmniej jej potomków. Czy będzie to możliwe? Czy znajdzie odpowiedzi na wszystkie pytania?

"Zanim wybaczę" jest pierwszym tomem sagi Splątane losy, który porywa od pierwszej do ostatniej strony. Sięgając po tę lekturę, myślałam że będę miała do czynienia z jakimś rodzajem romansu i tyle. Co prawda znajdziemy tu romas, ale jest on tak subtelnie i smakowicie (dosłownie!) poprowadzony, że... zresztą sami sprawdźcie o co mi chodzi. Książka obfituje w mnóstwo zaskakujących momentów, brutalnych opisów, smutnych, pełnych niemocy, bólu, strachu i niezrozumienia chwil, trudnych decyzji z ich konsekwencjami.

"Jak łatwo jest potępiać decyzje innych, nie znając faktów, a kierując się jedynie pojedynczymi przesłankami. Jak łatwo jest oceniać i działać w imieniu własnego oburzenia."

Magdalena Wala zastosowała dwie czasoprzestrzenie - teraźniejszość i okres II wojny światowej w postaci pamiętnika. Niezwykle wciągnęły mnie wydarzenia przedstawione na kartach powieści, zarówno te obecne, jak i te w odniesieniu do historii. Autorka osadziła w fabule wątek tajemnicy sprzed lat. Czytelnik bardzo szybko wsiąka w tę historię i sam również próbuje rozwikłać zagadkę młodej kobiety z dziennika. Losy Ludmiły wywołują ogrom emocji. Daję Wam słowo, że nie pozostaniecie obojętnymi na to, co przeczytacie. Pojawi się sporo pytań, domysłów, niewiadomych, tajemnic. 

"- Wojna zawsze łączy się z ludzką tragedią, bez względu na to, przez kogo została sprowokowana. (...) Kiedy wkuwałam daty bitew, nigdy nie zastanawiałam się, co wtedy czuli tacy zwykli ludzie. Teraz, kiedy zagłębiam się w pamiętnik Ludmiły, powoli zaczynam sobie z tego zdawać sprawę... Jak trudno było im żyć, kochać. A jednak jakoś to robili."

Dziennik Ludmiły pozwala nam śledzić losy kobiety w rękach esesmańskiego oprawcy. Z kolei teraźniejszość jest niejako kontrastem dla tej opowieści. Choć pewne zbieżne elementy się pojawiają. Tu rodzi się nadzieja, szansa na coś nowego, a przede wszystkim na miłość. 

To powieść o przebaczeniu, szukaniu swojego miejsca w świecie, a nade wszystko o tym, jak trudno jest być kobietą. Pomyślałby ktoś: jak w XXI wieku kobietom może być trudno? Ano może. Czasem pewne naciski, oczekiwania ze strony rodziny, mogą dać nam nieźle w kość. Do tego stopnia, że będziemy chciały wyrwać się spod ich czujnego oka. Ale najistnotniejszym problemem okazał się wątek przemocy fizycznej i seksualnej. Niestety wciąż w naszym społeczeństwie zdarza się przyzwolenie na molestowanie seksualne. 

"Zanim wybaczę" to przejmujący obraz kobiet walczących niezależnie od czasu i okoliczności w jakich przyszło im żyć. Powieść zmusza do głębokiej refleksji, wywołuje ból, złość, smutek, ale i kąciki naszych ust uniosą się w uśmiechu. Z mojej strony polecam bardzo! Lubicie książki z wątkami tajemnic rodzinnych? - zajrzyjcie do Zaborza, z pewnością nie będziecie zawiedzeni!



Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Pascal
 

 

poniedziałek, 29 marca 2021

Apokalipsy według Joanny - Anna Robak-Reczek

 

Tytuł: Apokalipsy według Joanny 
Autorka: Anna Robak-Reczek
Wydawnictwo: Lucky
Ilość stron: 304
Ocena: 8/10

Co robić, gdy lęk jest coraz większy i nie daje się opanować? Gdy cały świat daje znaki, że zbliża się jego koniec? Gdy brak jasności, rzeczywistość staje się nieprzewidywalna, a rozchwianie klimatu i ciągłe konflikty – to nasza współczesność. Joanna, choć jest dojrzałą kobietą, kompletnie sobie z tym nie radzi, coraz bardziej gubi się w swoich lękach. Nie ma wsparcia w rodzinie – mąż odnalazł drugą młodość, tyle że poza domem, dzieci dorastają i mają swoje sprawy. Kobieta przeżywa swój koniec świata. A potem budzi się w okolicznościach, których nie ma już siły dłużej znosić. Pomoc przyjdzie z nieoczekiwanej strony, znaczącą rolę odegra w tym pewien artysta lalkarz. Ale czy sztuka wystarczy do naprawy świata, choćby świata jednej osoby?

"Apokalipsy według Joanny" jest wymagającą i dość pesymistyczną w odbiorze lekturą. Powieść odbiega konwencją i stylem od większości książek. Można odnieść wrażenie, iż mamy do czynienia z relacjonowaniem przebiegu wydarzeń. Przeważają bowiem wewnętrzne myśli, rozterki, a przede wszystkim lęki Joanny. Co prawda, to ona gra tu pierwsze skrzypce, lecz otrzymujemy także wgląd w to, co odczuwają pozostałe postaci - jej dzieci i mąż. Autorka doskonale potrafi wejść w głowy bohaterów oraz opisać towarzyszące im uczucia i emocje. 

Każdy z nas miewa większe lub mniejsze leki. Nie wierzę, że są ludzie, którzy niczego się nie boją. Jeśli nie o siebie, to chociaż o bliską osobę. Anna Robak-Reczek w swojej powieści idzie o krok dalej. Próbuje uchwycić, zebrać nie tylko obawy dotyczące życia codziennego, rodzinnego, chorób, ale i społecznego czy odpowiedzialnosci globalnej. Myślę że to duży walor książki, gdyż uświadamia, że nie żyjemy sami na planecie, a nasze wybory i traktowanie natury będzie miało wpływ na przyszłe pokolenia. 

"Z równowagi wyprowadzało ją niemal wszystko - ciemność za oknem, głośna rozmowa za jej plecami na ulicy. Najgorsze były noce. Wtedy dopadł ją lęk, który trzymał mocno w zimnym uścisku. Zgniatał jej głowę, zabierał oddech. Nie potrafiła uwolnić się od uczucia przez długie godziny. W głowie miała wtedy myśli, okrutne myśli dotyczące utraty, bólu i niemocy."

Oprócz tego autorka ukazuje też, iż nie można przesadzać co do naszych obaw, nie karmić siebie i innych czarnymi wizjami przyszłości, gdyż może się to negatywnie (jak w przypadku Joanny) odbić na naszym zdrowiu psychicznym. Kobieta w pewnym momencie dochodzi do takiego stanu, że nie radzi sobie z tym wszystkim. Jednak ważne, iż zaczyna rozumieć, że potrzebuje fachowej pomocy. Ale czy otrzyma również tę ze strony rodziny? Zwłaszcza niewiernego męża? 

"Niech mówi co chce, ale lęk jest nierozerwalny z rodzicielstwem i nic nie może go uwolnić. Można do niego przywyknąć, żeby nie dusił tak jak na początku. Można go prawie nie zauważać, bo staje się częścią życia jak oddychanie. Ale wystarczy jedna chwila, w której pojawia się nad dzieckiem groźba, jeden moment zagrożenia, a natychmiast wybucha z całą siłą. I albo daje energię do walki, albo paraliżuje."

Moją uwagę przykuły wątki o prepersach i lalkarzach. Mało tego w literaturze, więc tym bardziej ten element wyróżnia tę pozycję wśród innych.

"Koniec świata wydawał się nie tylko pewny, ale i bliski, należało się do niego rzetelnie przygotować. Podstawą był bezpieczny, pewny dom."

"Apokalipsy według Joanny" to obraz nieustannej, obsesyjnej wręcz troski o bezpieczeństwo bliskich. Granica jest bardzo cienka. Jeśli jesteście ciekawi co może się stać jeśli przesadzimy - sprawdźcie!


Recenzja powstała we współpracy z Autorką i Wydawnictwem Lucky



sobota, 27 marca 2021

Zmarnowany rozsądek - Izabela Grabda

 

Tytuł: Zmarnowany rozsądek 
Autor: Izabela Grabda
Wydawnictwo: Lucky
Ilość stron: 368
Ocena: 8/10

Ola jest zdolną fryzjerką i prowadzi własny salon fryzur, Marcel to sławny pisarz i… niepoprawny kobieciarz. Spotkanie tych dwojga i zawarty przez nich niezwykły pakt spowodują prawdziwe trzęsienie ziemi w życiu każdego z nich. Okazuje się bowiem, że nie wszystko można zaplanować, zwłaszcza gdy w grę wchodzi miłość.
Czy Ola postawi wszystko na jedną kartę?
Czy Marcel się ustatkuje?
Jaką największą niespodziankę szykuje jeszcze dla nich los?

"Zmarnowany rozsądek" jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Izabeli Grabdy. Książka zawiera w sobie zarówno elementy romansu, jak i powieści obyczajowej, więc myślę że może zaspokoić szerokie grono czytelników.

Z pewnością w bohaterce, jaką jest Ola, wiele kobiet odnajdzie siebie. To kobieta samotna, ale i silna, zdeterminowana i ambitna. Z kolei jej mąż... co to dużo mówić, nie docenia jej, zamiast wspierać, stale podcina skrzydła. 

"Nie mogła być z człowiekiem, który nie akceptował jej do końca i chciał ułożyć według własnego wzorca."

Największą niewiadomą jest pojawiający się w życiu Oli Marcel. Oczywiście można poczuć do niego sympatię, jednak nie podobał mi się jego stosunek do kobiet. Z żadną z nich nie wchodzi w dłuższą i poważniejszą relację uczuciową. Jak zatem będzie z Olą? Czy Marcel się zmieni? Tego Wam nie zdradzę.

"Zabawki z czasem tracą atrakcyjność. A ona nie była niczym innym, jak kolejną jego zabawką."

Autorce niejednokrotnie udało się mnie zaskoczyć prowadzeniem fabuły oraz zastosowanymi rozwiązaniami. Realia pracy w salonie fryzjerskim zostały wiernie oddane. Moja siostra jest fryzjerką, więc mogłam to skonfrontować jakby od "kuchni". Pojawiające się romantyczne sceny opisane zostały ze smakiem, subtelnie, z dużym polem dla wyobraźni czytelnika.

"Zmarnowany rozsądek" to pełna emocji powieść o relacjach międzyludzkich, ale przede wszystkim o ucieczce przed miłością i samym sobą. Wzrusza, bawi, trzyma w napięciu i nie pozostawia obojętnym na losy bohaterów. Otwarte i zaskakujące zakończenie daje nadzieję na kontynuację. A tak w ogóle co to był za finał! Mam ochotę rozszarpać Marcela! Pragnę ciągu dalszego, najlepiej na już!
 
 
 
Recenzja Powstała we współpracy z Autorką i Wydawnictwem Lucky
 

 

piątek, 26 marca 2021

Karuzela - Agnieszka Litorowicz-Siegert

 

Tytuł: Karuzela
Autor: Agnieszka Litorowicz-Siegert 
Wydawnictwo: W.A.B.
Ilość stron: 416
Ocena: 8/10

Weronika przybywa na Pomorze, żeby przygotować dom ojca na jego powrót z Oksfordu. Z różnych powodów (także własnych wyrzutów sumienia związanych z zerwaniem relacji z ojcem) chce mu sprawić przyjemność i odnaleźć, a następnie ustawić w ogromnym ogrodzie starą karuzelę – najmocniejszy element wspomnień ojca z dzieciństwa. Pomaga jej Albert – miejscowy lekarz, miłośnik lokalnej historii. Między tymi dwojgiem rodzi się początkowo szorstkie, potem coraz głębsze i szlachetniejsze uczucie.

Są takie książki, które od pierwszej strony nas zachwycają. I wcale nie musi to być pędząca akcja, a tak jak w przypadku "Karuzeli" fioletowe morze wrzosów, zachód słońca, zapachy i smaki, kot i życzliwi ludzie. Agnieszka Litorowicz-Siegert stworzyła niezwykle sielski i ciepły klimat powieści. Mamy nieodpartą chęć wraz z Weroniką przenieść się i na stałe zamieszkać w domu we Wrzosówce.

Autorka stworzyła bohaterów różnych charakterologicznie. Jednak to nie jest dla nich żadną przeszkodą, by znaleźli wspólny język. Każdy z nich ma swoje problemy i każdy potrzebuje wsparcia oraz akceptacji. Towarzyszymy im w radościach i smutkach, życiowych rozterkach, odkrywaniu siebie. Pierwsze skrzypce gra Weronika. To zasadnocza, twardo stąpająca po ziemi kobieta, która ma problem z okazywaniem głębszych emocji i uczuć. Ucieka przed miłością ze strachu, że coś nie wyjdzie. Z kolei Albert... powiem tylko tyle, że to fajny facet, z trudną przeszłością i stratą, która wciąż nie daje mu spokoju.

"Ten cały Gras jest przyjemną odmianą. Poczuła ulgę. I rozbawienie. Jak traktować mężczyznę inaczej niż jako rywala? Tego nie wiedziała. Zresztą po co te dywagacje. Ona nie potrzebuje do szczęścia faceta."

Historia daje nam jasno do zrozumienia, żeby zawsze walczyć o swoje marzenia, o to, na czym nam zależy. Kolejny raz przekonujemy się, by niczego i nikogo nie oceniać po pozorach, gdyż nie zawsze wszystko jest tym, czym na pierwszy rzut oka może się wydawać. Każdy zasługuje na to, by dać mu szansę.

"- Czasem sprawy wyglądają zupełnie inaczej, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. A ludzie bywają inni, niż sami o sobie myślą."

Wątek przewodni, jakim jest poszukiwanie pięknej, starej karuzeli bardzo szybko staje się również i naszym celem do poznania finału tej intrygującej historii. Żyjemy nadzieją na pomyślne rozwiązanie zagadki. Czy tak się stanie? Sprawdźcie sami!

"Karuzela" to klimatyczna, urzekająca i wzruszająca powieść udowadniająca, że na miłość nigdy nie jest zbyt późno, bo to najlepsze co może człowiekowi się przytrafić. To książka o poczuciu winy, poszukiwaniu siebie, tolerancji, akceptacji, przyjaźni, a przede wszystkim o ludziach i ich znaczeniu w naszym życiu. To co, wyruszycie na poszukiwanie karuzeli?


Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem W.A.B.



środa, 24 marca 2021

Ukochany wróg - Kristen Callihan [Premierowo]

 

Tytuł: Ukochany wróg 
Autor: Kristen Callihan 
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 448
Ocena: 9/10

On, Macon Saint, jest bogatym, seksownym aktorem, który został gwiazdą dzięki roli w popularnym serialu. Ona, Delilah Baker, jest szefową kuchni świetnie prosperującej firmy cateringowej. Znają się od dzieciństwa i od tamtego czasu łączy ich niechęć, rywalizacja, pogarda i nienawiść - w każdym razie to właśnie czuje Delilah do Macona. A Macon?... Czyżby on miał inne zdanie na temat ich relacji? Może zawsze potajemnie ją podziwiał? Tak czy inaczej, on był najprzystojniejszym chłopakiem w szkole, a ona niepozorną dziewczyną o umyśle ostrym jak brzytwa i jeszcze ostrzejszym języku. Prócz wrogich uczuć w czasach szkolnych łączyło ich jeszcze jedno – jej siostra Samantha, która przez całe liceum była dziewczyną znienawidzonego Sainta. Z chwilą, gdy on zrywa z Sam na balu na zakończenie szkoły, znika z życia sióstr Baker na długie dziesięć lat.

I pojawia się równie nagle, jak zniknął – poszukuje Sam, która podstępem została jego asystentką, ukradła mu cenny zegarek i wyjechała. Po nieudanych poszukiwaniach siostry Delilah postanawia odpracować u Macona pieniądze, które stracił. Czy Macon zgodzi się na jej propozycję naprawienia nie swoich błędów? Czy dziewczyna zdecyduje się na dwuznaczną propozycję zamieszkania w jego rezydencji?

Kristen Callihan polubiłam za serię VIP o "niegrzecznych". Byłam bardzo ciekawa jej nowej książki spoza tej serii oraz tego, czy uda się jej mnie czymś zaskoczyć.

Lubicie wątki hate-love? Tu właśnie mamy z takim do czynienia. Ile znacie par, których znajomość zaczęła się od niechęci lub wręcz nienawiści? Ja kilka mam takich na oku. Dlatego ta historia według mnie jest wiarygodna.

"Raz jeden chciałabym zobaczyć tego faceta na kolanach, widzieć jego determinację, to, że pragnie mnie tak, jak tyle kobiet pragnęło jego."

Bardzo podobała mi się stopniowo budowana relacja między Delilah a Macon'em. To w jaki sposób ich do siebie ciągnęło, jak byli dla siebie czuli - odnosiłam wrażenie, że stoję obok i przyglądam się temu wszystkiemu. W trakcie lektury można zgłodnieć, gdyż autorka miała fajny pomysł na wątek z jedzeniem. Ale to już sami odkryjcie. Niewątpliwie będzie pikantnie...

"Miłość niesie ze sobą ryzyko. A otworzenie się na takie ryzyko oznacza również otworzenie się na ból."

Delilah to kobieta, która twardo stąpa po ziemi, nie jest "głupiutka", ma swoje zdanie. Z kolei Macon... powiem tylko tyle, że takiego wroga każda by chciała.

"Doszłaś kiedyś w życiu do rozstaju dróg? Kiedy myślałaś, że już wszystko masz ogarnięte, a potem nagle zdajesz sobie sprawę, że straciłaś kompas? I nie masz pojęcia, którą drogę wybrać?"

Historia może i jest nieco przewidywalna, schematyczna i naiwna, ale w żadnym razie mi to nie przeszkadzało. Świetnie spędziłam z nią czas, a wręcz bawiłam się doskonale za sprawą rewelacyjnych, ociekających humorem dialogów oraz tym, jak bohaterowie zezłośliwiali się na siebie. Ich celne riposty i potyczki słowne sprawiały, że śmiałam się w głos.

"Ukochany wróg" to pełna emocji powieść o poznawaniu się na nowo, walce z uprzedzeniami, skomplikowanych relacjach rodzinnych, sztuce wybaczania, tajemnicach, manipulacji, zazdrości, namiętności. O tym, jak trudno pogodzić się z wydarzeniami z przeszłości. To doskonały przykład na to, że od nienawiści do miłości jeden krok... Zatem wrogowie czy kochankowie?


Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Muza




wtorek, 23 marca 2021

Idealny detektyw - Kristen Ashley

 

Tytuł: Idealny detektyw 
Cykl: Rock Chick (tom 5)
Autor: Kristen Ashley 
Wydawnictwo: Akurat
Ilość stron: 576
Ocena: 9/10

Ava Barlow nienawidzi mężczyzn i ma ku temu powody. Kiedy więc odkrywa, że jej najbliższa przyjaciółka jest zdradzana przez kłamliwego i skłonnego do romansowania męża, postanawia dać mu nauczkę. W tym celu zatrudnia prywatnego detektywa o doskonałej reputacji, który ma się zająć szukaniem haków na niewiernego męża koleżanki. W ostatniej chwili Ava zmienia zdanie, ale jest już za późno, bo detektyw - Luke, wielka miłość Avy z lat dziecinnych - zdążył zorientować się, że dziewczyna wplątała się w jakąś nieciekawą sprawę. Pracując w agencji detektywistycznej Nightingale Investigations, widział niejedną Rock Chick w akcji i wie, że to się nie może skończyć dobrze. Ava nie chce przyjąć pomocy od seksownego detektywa, lecz Luke Stark nie zwykł się poddawać. Poza tym ma kajdanki i nie zawaha się ich użyć…

"Idealny detektyw" jest piątym tomem cyklu Rock Chick. Jednakże tym razem otrzymujemy połączenie romansu z sensacją. Nie ukrywam, że bardzo wciągnęłam się w tę serię. I jak to u Kristen Ashley, jest pikantnie, zabawnie, intrygująco i w pewien sposób uroczo. Tego właśnie oczekuję po dobrym romansie.

Autorka posiada dar tworzenia bohaterów, z którymi z miejsca można się polubić. Nie są w żadnym stopniu rozmemłani (co zdarza się przy romansach). Sama fabuła zaś, oprócz gorących scen, obfituje w inne ważne treści i problemy życiowe. Warto bliżej przyjrzeć się trudnej relacji Avy z matką i siostrami. Nie będę w tym miejscu za dużo zdradzać, ale jestem pewna, że za to, co robił Luke pokochacie go jeszcze bardziej.

Tyle czasu czekałam, kiedy w końcu poznam Luke'a. Już w poprzednich częściach serii zwrócił moją uwagę, więc byłam ogromnie ciekawa w jaką historię uwikła go autorka. To mężczyzna, który oczarowuje swoją osobą, jest opiekuńczy, a to, w jaki sposób osiąga swoje cele... nie wiem, czy któryś facet by mu dorównał. I mimo, iż jest władczy, to dla mnie jest mistrzem (a raczej braku) dyplomacji, delikatności oraz wyczucia czasu i miejsca. Choć gdy trzeba, nie zawaha się użyć... kajdanek.

"Igrasz z ogniem, a ja nie zamierzam stać bezczynnie i przyglądać się, jak płoniesz."

Z kolei Ava... och jak ta kobieta momentami mnie wkurzała. W żadnym razie nie irytuje. Ale ileż można nie zauważyać, lub udawać, że nie widzi się takiego faceta obok? Ale jej dystans i wycofanie ma podłoże w przyszłości i absolutnie można zrozumieć jej zachowanie. Przyjemnie obserwowało się to, jak Luke stopniowo docierał do jej serca, jak burzył mur, który wokół siebie zbudowała.

"Najlepszym sposobem na chronienie własnego serca jest powierzenie jego ochrony porządnemu facetowi, żeby się o nie troszczył."

"Idealny detektyw" to intrygujące, skrzące emocjami doskonałe połączenie romansu, sensacji i humoru. Miłość, przyjaźń, niskie poczucie wartości, słabości, niebezpieczeństwo. Zdrowy rozsądek vs pożądanie - co wygra? Czy da się uciec przed miłością? Sprawdźcie!


Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Muza
 

 


poniedziałek, 22 marca 2021

Nie czas na miłość - Edyta Świętek

 

Tytuł: Nie czas na miłość 
Cykl: Jedno życie wystarczy (tom 1)
Autor: Edyta Świętek
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Ilość stron: 304
Ocena: 10/10

Rozalia Kmiecik wydaje na świat szóste dziecko – Anielę. Rodzina dziewczynki zmaga się z problemami finansowymi, a ojciec wkrótce zostaje aresztowany za rozbój. W trudnych chwilach oparciem dla dziewczynki jest ukochana ciocia Wanda, a następnie najbliższa przyjaciółka. Dorastające dziewczęta łączy zbieżność marzeń oraz wspólny cel do zrealizowania.
Jaką tajemnicę skrywa matka Anieli? I jak wszystkie czyny oraz niewypowiedziane słowa wpłyną na młodą kobietę i jej dalsze życie?

Czy w świecie, który z założenia powinien być bezpieczny, jest miejsce na sekrety i kłamstwa?

Edyta Świętek przyzwyczaiła swoich czytelników do tego, że jej bohaterowie nie mają łatwej drogi życiowej. Jednak tym razem w moim odczuciu jest to najbardziej naładowania emocjonalnie historia. Tu nie ma miejsca na radość i spokój. A przecież dzieciństwo tak właśnie powinno wyglądać. Już sama okładka i tytuł krzyczą do odbiorcy, by pochylić się nad tą historią, głębiej w nią wejść. I gdy tylko to zrobiłam, poczułam przejmujący ból, smutek, jakby to wszystko dotyczyło mnie samej, a nie Anielki.

Autorka przedstawia nam problem rodziny patologicznej. Robi to niezwykle realistycznie. Obok wątku głównego równolegle kreśli inne ważne i trudne tematy. Przyglądamy się temu, co dzieje się w środowisku szkolnym, poznajemy co to prześladowanie, pogarda i wywyższanie się, patrzenie na ludzi poprzez stereotypy, przyklejanie "łatek", czy społeczny ostracyzm.

"Czasami przychodziły momenty, gdy myślała tylko o tym, że już dłużej nie udźwignie brzemienia, jakim obarczył ją los. Zawsze była traktowana przez rówieśników jak popychadło."

Obok tego, co spotkało Anielkę nie sposób przejść obojętnie. Jej przeżycia i wewnętrzne przemyślenia rozrywają nasze serce i duszę na strzępy. Poczucie bezpieczeństwa, ostoja, wsparcie, zrozumienie, bliskość, miłość - tym powinna być na każdego człowieka rodzina. Jednak dla niektórych to wcale nie takie oczywiste. Dziecko wychowywane bez tych nadrzędnych wartości będzie czuło się gorsze, miało zaniżoną samoocenę, a traumy i lęki nierzadko przyniesie w dorosłe życie.

"W świecie, który znała, nie było miejsca na żadne uczucia. Skoro nie istniało ciepło nawet pomiędzy rodzicami a dziećmi, czyli tam, gdzie czułość powinna być sprawą całkowicie naturalną, to jak wierzyć w miłość romantyczną?"

Jednakże należy pamiętać, że każdy ma swoje marzenia, jakieś cele do zrealizowania. Dlatego nie można generalizować i patrzeć na taką osobę tylko i wyłącznie poprzez pryzmat środowiska, w jakim przyszło mu żyć. Liczy się bowiem człowiek i jego wnętrze oraz to, co chciałby osiągnąć.

"W miarę upływu lat Maryla coraz wyraźniej dostrzegła różnice pomiędzy sobą - panienką z dobrego domu a tym nędznym kocmołuchem. Krytykowała nieustannie obcinane włosy i brzydkie ubrania Anieli. Z biegiem czasu katalog złośliwości powiększyła o komentarze pod adresem jej rodziny."

W trakcie lektury pojawia się mnóstwo pytań. Co dzieje się w czterech ścianach? A co w szkole? Jak można udawać, że nie widzi się posiniaczonego dziecka? Jak wygląda kondycja polskich rodzin? Gdzie w tym wszystkim są instytucje społeczne, które powinny pomóc takim rodzinom? Gdzie rzetelne kontrole?

"Nie czas na miłość" to poruszający obraz rodziny patologicznej. Wielowątkowość powieści pozwala szeroko spojrzeć na problemy ludzi oraz zmusza nas do refleksji nad podejmowanymi decyzjami i życiem. Główny przekaz i wartość lektury: nie oceniaj, nie wyśmiewaj, pomóż. Lubicie książki traktujące o problemach społecznych? Nie wahajcie się ani chwili i czytajcie. Zdecydowanie warto!


Recenzja powstała we współpracy z Autorką i Wydawnictwem Skarpa Warszawska



 


niedziela, 21 marca 2021

Zapowiedź patronacka: "Tylko dla ciebie" Agnieszka Rusin



Już 7 kwietnia premiera najnowszej powieści Agnieszki Rusin "TYLKO DLA CIEBIE", której blog Sza! Teraz czytam będzie miał przyjemność patronować ❤ 


OPIS WYDAWCY 👇

Alicja – utalentowana wiolonczelistka i Kosma - policjant, twardo stąpający po ziemi.  
Oboje z innych światów – tak odmienni, że wszelkie uczucie między nimi wydaje się być niemożliwe.  
Nagła fascynacja i pożądanie zbliża tę dwójkę do siebie, podczas gdy przewrotny los spróbuje ich rozłączyć. 
Oraz Gabriela – śliczna skrzypaczka i Bruno - jej chłopak, który daleki jest od wszelkich, życiowych deklaracji. Czy wzajemna namiętność tej pary wystarczy, by zbudować coś więcej? Czy duma i przekora ustąpią pola miłości? 
Tylko dla ciebie – to zmysłowa historia o uczuciach, pożądaniu i życiowych wyzwaniach.  Czy wzajemna fascynacja i namiętność wystarczą, by połączyć losy Ali i Kosmy oraz Gabi i Bruna na dobre? Jak dużą moc niosą ze sobą: bolesna przeszłość, zraniona dusza i skrywane tajemnice? 
Czy bohaterowie tej opowieści przełamią swe lęki i przekonania, by żyć i kochać naprawdę?  





Skusicie się na tę książkę? 😃


piątek, 19 marca 2021

Zamień mnie w krzyk - Anna Dąbrowska [Przedpremierowo]

 

Tytuł: Zamień mnie w krzyk (tom 2)
Autor: Anna Dąbrowska
Wydawnictwo: Amare
Ilość stron: 362
Ocena: 10/10

Po dramatycznym wydarzeniu, które rozegrało się w dzień powrotu Eryka z misji w Afganistanie, Gabriela stara się żyć jak dawniej. Wkrótce jednak okaże się, że w jej życiu zmieniło się wszystko. Tajemnica, którą skrywa młoda kobieta, oddala ją od ukochanego Jeremiego. Tymczasem jej mąż próbuje naprawić błędy przeszłości…

Uwikłana w relacje z dwoma mężczyznami, Gabriela zaczyna gubić się w swoich uczuciach. Mimo że nauczyła się czerpać radość z seksu, a pełne namiętności noce dały jej rozkosz, jakiej wcześniej nie znała, wciąż nie potrafi podjąć ostatecznej decyzji o tym, z kim naprawdę chce być. Czy ta burzliwa historia może skończyć się happy endem? Którą miłość wybierze Gabriela - tę, która rani, czy tę, która leczy?

Pierwszy tom podarował mi mnóstwo emocji, ale ten jeszcze więcej. W drugą część wchodzimy jakby z marszu, płynnie zagłębiając się w dalsze losy bohaterów.

Ta historia totalnie mnie wzburzyła. Tu wszystko wywróciło się do góry nogami! Zaszły wielkie przetasowania, zmiany... Zupełnie nie spodziewałam się takich zawirowań. Byłam zła na wybory i kontrowersyjne decyzje, jakich dokonywali bohaterowie. Miłość, pożądanie, zazdrość, obietnice, pogubienie, strach, i jeszcze więcej tajemnic, do tego dramatyczne wydarzenia - tu nie ma ani chwili na nabranie oddechu, cały czas coś się dzieje, ciągle jesteśmy zaskakiwani obrotem spraw.

"Szłam do przodu, a nie do tyłu. Wiedziałam już, kogo bym wybrała, gdyby zmuszono mnie do dokonania wyboru. Jeden z mężczyzn stanowił moją przeszłość, drugi był przyszłością."

Podobało mi się to, w jaki sposób bohaterowie odkrywali siebie nawzajem, co lubią, a czego nie. Ta historia pokazuje, że aby być kochanym, najpierw trzeba pokochać siebie. Udowadnia, że warto czasem pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa, przekroczyć narzucone i zakorzenione w nas ograniczenia. Ale najważniejsze to zacząć walczyć o siebie, o godne i spokojne jutro. Jeremiego dalej bardzo lubię, choć nie pojmuję jak mógł tak postąpić, ale z drugiej strony... może i to było właściwe. A co do Eryka, dostając więcej informacji o tym, w jakiej rodzinie się wychowywał, zrozumiałam dlaczego stał się tym, kim stał.

"Patrzył na mnie przez chwilę w kompletnej ciszy. Wielbił miłością i odbierał z moich oczu lęk."

"Zamień mnie w krzyk" to powieść tak przesiąknięta emocjami i uczuciami, że aż chciałoby się krzyczeć. Pochłania, uzależnienia, a ja muszę ochłonąć, by rozpocząć czytać kolejną książkę, co nie zdarza mi się tak często. Czuję ogromny pozytywny niedosyt! I bardzo chciałabym kontynuacji... Z czystym sumieniem polecam Wam tę dylogię!

PS Finalna okładka tego tomu będzie się nieco różniła od tej na zdjęciu.





Recenzja powstała we współpracy z Autorką i Wydawnictwem Amare

czwartek, 18 marca 2021

Kochaj mnie szeptem - Anna Dąbrowska [Przedpremierowo]

 

Tytuł: Kochaj mnie szeptem (tom 1)
Autor: Anna Dąbrowska 
Wydawnictwo: Amare
Ilość stron: 370
Ocena: 10/10

Gabrysia jest nieśmiałą, pełną kompleksów studentką polonistyki. Wierzy w miłość, ale nie wierzy, że jakikolwiek mężczyzna mógłby zainteresować się nią na poważnie. Do czasu, kiedy na przekór swojej despotycznej matce postanawia związać się z żołnierzem, który brał udział w misji w Afganistanie. Młoda para szybko staje na ślubnym kobiercu, ale niedługo potem okazuje się, że wspólne życie wcale nie przypomina znanych z kobiecych powieści wzruszających historii miłosnych… Gabrysia zdaje sobie sprawę, że żołnierski mundur skrywa wiele mrocznych tajemnic i że dokonała złego wyboru. Wkrótce w jej życiu pojawia się Jeremi, przystojny sąsiad, którego urok osobisty działa na nią jak magnes. To zakazane uczucie stanie się punktem zwrotnym w jej życiu, a Gabrysia odkryje, czym jest udany seks, przestanie wstydzić się swojego ciała i nauczy się mówić o swoich pragnieniach. Ale czy historia związku z dwoma mężczyznami może skończyć się happy endem?

Czytam bardzo dużo i wydawało mi się, że chyba już nic w literaturze nie będzie mnie w stanie zaskoczyć. Ale jakże się myliłam! Nie dość, że ta książka jest inna niż wcześniejsze powieści Anny Dąbrowskiej, to jeszcze poruszane tematy nie pozwalają na to, by czytać jej bez emocji, wewnętrznego rozdarcia, przeżywania każdej sytuacji i zdarzenia z udziałem bohaterów. Ta historia jest tak namacalnie prawdziwa, że aż przerażająca.

"Poczułam, że wkraczam w dorosłość, od której nie będzie już odwrotu. Przyjmując na siebie rolę bycia dorosłym, robi się to już na zawsze..."

Jeśli ktoś myśli, że dorosłość i miłość jest prosta, to chyba żyje w bajce albo w jakimś innym wymiarze. Uczucia bowiem to skomplikowany twór, a i tak wszystkich nas do tego ciągnie, tego potrzebujemy, by być szczęśliwymi. Znacie to powiedzenie: "za mundurem panny sznurem", prawda? W tym przypadku w pewnym momencie moje wyobrażenia o takim facecie roztrzaskały się z hukiem o ziemię. Dla mnie to coś nowego w kreacji takiego książkowego bohatera. Zwykle mamy do czynienia z mężczyzną niemal idealnym, do którego wzdychają czytelniczki. Tu nasze serce zdobywa ktoś inny... No ale to już Wam pozostawiam do sprawdzenia.

"Tak trudno jest się uśmiechać, kiedy całe serce płacze. Tak trudno jest być silnym, kiedy w grę wchodzą uczucia..."

Byłam tak bardzo zła na Gabrysię, na jej naiwność, błędne i pochopne decyzje. Dziewczyna jest rozczarowa życiem małżeńskim. Moim zdaniem 20 lat to nie jest czas na zamążpójście. Jej mąż Eryk po powrocie z Afganistanu cierpi na PTSD. Jednak to wcale nie tłumaczy tego, w jaki sposób traktuje żonę. Jego nie można polubić. To egoista zaspokajający tylko własne potrzeby.

Namiętność, miłość, potrzeba bycia kochaną, pragnienie akceptacji i zrozumienia, samotność, strach, przemoc fizyczna, seksualna i psychiczna, brutalność, podporządkowanie, manipulacja, pozory. Tego i wiele więcej spodziewajcie się po tej książce.

Historia ta w bolesny sposób pokazuje, że żadna kobieta nie powinna zapominać o sobie, swoich potrzebach, pragnieniach i marzeniach. Często mamy cały dom na głowie, dzieci, praca... A gdzie my same w tym wszystkim? Czasem wcale nie potrzeba wiele, byśmy poczuły się kobietami. Trzeba nauczyć się sprawiać sobie drobne przyjemności.

"Będę kochał cię delikatnie. Będę kochał cię szeptem. Bez pośpiechu."

Dla mnie ta książka ma dodatkowy smaczek, gdyż jej akcja osadzona została w miejscach, które znam. Olsztyn i Morąg - to tu kończyłam szkoły. 

"Kochaj mnie szeptem" to niezwykle trudny i bolesny dramat erotyczny. Polecam każdej kobiecie, by nie wpadła w pułapkę mylnych wyobrażeń o związku i miłości oraz każdemu mężczyźnie, by zobaczył jak nie należy traktować kobiety.


Recenzja powstała we współpracy z Autorką i Wydawnictwem Amare 


wtorek, 16 marca 2021

Niebezpieczny trójkąt - Kamila Andrzejak-Wasilewska

 

Tytuł: Niebezpieczny trójkąt 
Autor: Kamila Andrzejak-Wasilewska
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 496
Ocena: 8/10

Dwóch braci. Jedna kobieta. Miłość. Nienawiść. Pożądanie i zdrada.

Podczas imprezy w jednym ze szczecińskich klubów, Nikola poznaje tajemniczego bruneta, dla którego momentalnie traci głowę. I choć nie zna jego imienia i nie wie, skąd pochodzi, nie ma to dla niej żadnego znaczenia – liczy się tylko niesamowity seks, który ich połączył. Oboje obiecują sobie, że jeżeli jeszcze kiedykolwiek się spotkają, powtórzą tę upojną noc. Cztery lata później Nikola układa sobie życie z nowym mężczyzną, którego wkrótce ma poślubić. Szczęśliwie zakochana, nie podejrzewa, że przeszłość upomni się o nią i zniweczy wszystkie jej plany… Co się wydarzy, gdy owładnięty zazdrością dawny kochanek postanowi ponownie ją zdobyć? Czy umowa, którą z nim niegdyś zawarła, pomoże jej podjąć słuszną decyzję czy tylko skomplikuje całą sytuację?

Spodobał mi się pomysł tego niecodziennego trójkąta - dwóch braci i narzeczona jednego z nich - ale tylko wyłącznie na kartach książki, bo w prawdziwym życiu nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, nie mogłabym być w takim układzie. 

"Jest tyle ludzi na tym zasranym świecie, a ja musiałam wpaść akurat na niego? Z całej ziemskiej populacji to właśnie Alan musiał być bratem Seweryna? Nie było nikogo innego do odegrania tej roli?"

Głównej bohaterce nie udało się zdobyć mojej sympatii. Trudno się doszukiwać u Nikoli przejawów moralności, choć niby ma wyrzuty sumienia. Kobieta skacze z łóżka do łóżka, każdemu z braci coś obiecuje, a przy tym kalkuluje, z którym miałaby wygodniejszą przyszłość. Dla mnie w miłości nie istnieje coś takiego jak kalkulacja, a serce. To ono powinno być wyznacznikiem naszych uczuć. 

"Nie mogłam mu wyznać prawdy. Po prostu nie mogłam! Straciłabym go..."

Jeśli zaś chodzi o Seweryna i Alana, to ci również mają swoje za uszami. Ciężko jednoznacznie powiedzieć, aby któryś z mężczyzn był do końca zły czy dobry. To ma swoje zalety, bo dzięki temu wydają się nam bardziej ludzcy, zwyczajni, tacy jak my.

"Miała wyrzuty sumienia, że go zdradziła i choć ja też powinienem je mieć, w ogóle nie czułem się winny. Gdybym miał przejmować się każdym facetem, którego laskę pieprzyłem, musiałbym przejść na celibat. Nikola i Seweryn byli jednymi z tych właśnie ludzi. Ona była laską, z którą się jebałem, a on był frajerem, który o niczym nie wiedział."

Niewątpliwą zaletą książki jest dobry, dopracowany styl oraz porządne prowadzenie wątków. Warto to docenić, zwłaszcza, iż mamy do czynienia z debiutem. Sceny erotyczne zostały rozpisane w sposób, który nie przysłania innych treści powieści. A dodatkowo mają w sobie odpowiedni smak, rozpalają zmysły, ale trzeba też zaznaczyć, iż Kamila Andrzejak-Wasilewska nie przebiera w słowach. Sporo tu wulgaryzmów. Z kolei zakończenie bardzo intryguje i czekam na kontynuację.

"Niebezpieczny trójkąt" budzi emocje i kontrowersje, intryguje, szokuje. Chorobliwa zazdrość, braterska rywalizacja, pożądanie, zdrada, strach, tajemnice, skomplikowane relacje, niejednoznaczni i nieprzewidywalni bohaterowie - tego możecie się spodziewać. Dacie się zaprosić do poznania tej elektryzującej konfiguracji?


Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Novae Res 




niedziela, 14 marca 2021

Powrót na Zieloną 13 - Agata Bizuk

 

Tytuł: Powrót na Zieloną 13
Autor: Agata Bizuk 
Wydawnictwo: Dragon
Ilość stron: 304
Ocena: 9/10

Bohaterowie Zielonej 13 powracają – wraz ze swoimi radościami, troskami, nadziejami i szalonymi pomysłami. Mariolka zostaje sławną na całe miasto zaklinaczką dzieci. Aldona ze Szczepanem, ledwo zdążyli do siebie wrócić, stają przed jednym z największych życiowych wyzwań. Roman mozolnie odbudowuje relację z synem. Elwira stara się nakłonić Krzyśka do większego zaangażowania w opiekę nad czworaczkami. A Radeo? Czy on nie wyjechał przypadkiem do Tybetu?
Do tego wszystkiego w kamienicy na Zielonej pojawia się nowy lokator, a między sąsiadami ma wkrótce dojść do poważnego starcia – wojny o klucz do śmietnika…

Ponownie niezwykle przyjemne spędziłam czas z bohaterami Zielonej 13. Ich szalone pomysły niejednokrotnie bawiły mnie do łez. Były też momenty, kiedy ze wzruszenia gardło się ściskało. Agata Bizuk posiada umiejętność takiego sposobu obdarzenia swoich bohaterów gestami, mimiką, emocjami, uczuciami, iż wszystko maluje się przed czytelnikiem jakby widział to na żywo. Obserwując poczynania postaci, utwierdziłam się w przekonaniu, że każdy człowiek skrywa dobre cechy charakteru, czasem tylko ich nie pokazuje albo nie zdaje sobie z nich sprawy. Życzliwość, dobre słowo i pomoc drugiej osobie nic nas nie kosztuje, czasem warto pomyśleć o kimś innym niż my sami.

"Facetowi nie można za bardzo popuścić, zwłaszcza takiemu jak jej szanowny mąż. Bo spuszczony na chwilę z oczu może sobie na przykład zrobić krzywdę, jak ostatnio. Albo ktoś mu zrobi i biedak będzie potem umierał przez dwa dni, a ona, z wielkim brzuchem będzie mu musiała podawać rosołek na kaca."

To książka z wydźwiękiem groteskowym, satyrycznym, ale mocno osadzona w naszej polskiej rzeczywistości. Tym bardziej, że bohaterowie są tacy jak my, bardzo prawdziwi. W tym miejscu nie mogę nie wspomnieć osławionego już Radeo czy wątku czworaczków i Mariolce. Wprowadzenie do fabuły nowych lokatorów intryguje, bo zbyt wiele to my o nich nie wiemy. Liczę że przy kolejnym spotkaniu dadzą czadu! Choć akcja powieści toczy się niespiesznie, to i tak w życiu bohaterów sporo się dzieje. Poznajemy ich radości, troski, dylematy, nadzieje. Jedni staną przed trudnymi wyborami, inni przejdą ciekawą metamorfozę. Moją szczególną uwagę zwróciły fragmenty poświęcone macierzyństwu. 

"Oczywiście kochała swoje córki i bez wahania oddałaby życie za każdą z nich, ale czuła, że bycie matką i żoną pozbawiło ją części siebie. Bo pewnych rzeczy matce już nie wypada robić, a niektórych już nawet nie wolno."

Autorka przypomina jak ważne są nasze marzenia oraz sztuka wybaczania, z którym nie powinniśmy zbyt długo zwlekać, gdyż możemy nie zdążyć. A także że nie można nikogo oceniać po pozorach czy wyglądzie. Równie istotna jest tolerancja i akceptacja oraz przełamywanie swoich uprzedzeń.

"Powrót na Zieloną 13" to ciepła, wzruszająca i zabawna powieść o przyjaźni, trudnych decyzjach, bezinteresownej pomocy, zasadach, akceptacji, a przede wszystkim życzliwości. Świetnie się z tą książką bawiłam i Wam polecam to samo. Ja chętnie bym tam zajrzała kolejny raz...




Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Dragon
 

 


piątek, 12 marca 2021

Echa przeszłości - Małgorzata Kasprzyk

 

Tytuł: Echa przeszłości 
Autor: Małgorzata Kasprzyk 
Wydawnictwo: WasPos
Ilość stron: 300
Ocena: 8/10

Lata dziewięćdziesiąte to nie tylko okres przemian społecznych i gospodarczych, lecz także wzrostu przestępczości. Wtedy doszło w Warszawie do tragicznego wydarzenia będącego efektem wojny gangów. Zupełnie przypadkowo zniszczyło ono życie pewnego mężczyzny.
Ćwierć wieku później dwójka młodych ludzi, Eliza i Jakub, poznaje się na kursie języka hiszpańskiego. Kiedy Eliza zaprasza swego ukochanego do domu, aby przedstawić go rodzicom, okazuje się, że ich ojcowie prowadzili wspólnie firmę w pierwszych latach po zmianie ustroju. Nikt nie chce im powiedzieć, dlaczego doszło do konfliktu i zerwania współpracy, więc próbują to ustalić na własną rękę. Wkrótce dowiadują się, że w tle tej historii jest pewien dramatyczny epizod, którego konsekwencje na zawsze poróżniły przyjaciół. Zakochani chcą wyjaśnić sprawę do końca i doprowadzić do pogodzenia swoich ojców, lecz w miarę odkrywania tajemnic z przeszłości sami popadają w konflikt, który może zagrozić ich miłości…

Pewnie wielu z Was jest zdania, że nie należy łączyć życia zawodowego z prywatnym, a zwłaszcza, gdy w grę wchodzi przyjaźń. Właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia w tej książce, a ściślej rzecz biorąc, z wątkiem konfliktu rodzinnego, który miał miejsce w latach 90-tych XX wieku. Byłam bardzo ciekawa tego, co się wtedy wydarzyło w życiu bohaterów, ale i przedstawienia tego okresu przez autorkę, gdyż mogłam skonfrontować go z własnymi spostrzeżeniami. 

"(...) podobno najtrwalsze są przyjaźnie zawierane we wczesnej młodości. Później człowiek robi się bardziej powściągliwy i nieufny w stosunku do ludzi. Owszem, może się jeszcze z kimś zaprzyjaźnić, lecz to nigdy nie będzie przypominało tego specyficznego porozumienia z lat szczenięcych wynikającego ze wspólnego przeżywania okresu dojrzewania i zdobywania pierwszy życiowych doświadczeń." 

Tajemnice, nieporozumienia, pech, urażona duma, wyrzuty sumienia, utracona przyjaźń, przeznaczenie, miłość - Małgorzata Kasprzyk stworzyła powieść, która trzyma w napięciu od początku do końca.

"Wyrzuty sumienia stały się jego zmorą. Nie potrafił i nie chciał się od nich uwolnić."

Akcja toczy się dwutorowo, więc otrzymujemy dokładne przedstawienie wydarzeń, a dzięki pierwszoosobowej narracji w wykonaniu Elizy i Jakuba, wiemy co myśli i czuje każde z nich. Natomiast losy Adama i Zbyszka śledzimy w narracji trzecioosobowej.

Mamy Elizę i Jakuba, którzy planują wspólną przyszłość, lecz nie uświadczymy pomiędzy nimi zbytniej bliskości, porywów serca, co zwykle ma miejsce w większości czytanych przez nas książkach. Dlatego też lekturę tej książki polecałabym raczej szerszemu czytelnikowi, może takiemu, który oczekuje historii spokojnej, wyważonej, pamiętającego końcówkę ubiegłego wieku. Z drugiej strony powieść obrazowo ukazuje wpływ przeszłości na przyszłość. Nasze życie bowiem to suma wypadków tego, co było, ale również tego, co będzie. Należy też pamiętać, że dzieci nie ponoszą winy ani odpowiedzialności za błędy swoich rodziców.

"Pamiętaj, że człowiek się zmienia, jednak jego przeszłość nigdy."

Zabrakło mi natomiast szerszego rozbudowania hasła z okładki, iż będziemy mieli do czynienia z krwawą potyczką gangu pruszkowskiego i jego wpływu na życie dwojga młodych ludzi. W rezultacie otrzymujemy jedynie niewielką wzmiankę na ten temat. 

"Echa przeszłości" dostarczają wzruszeń, skłaniają do refleksji, uświadamiają co tak naprawdę w życiu jest najważniejsze oraz jak trudno wyciągnąć rękę na zgodę i wybaczyć. Czy bohaterowie to zrobią? O tym już musicie sami się przekonać!


Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem WasPos



środa, 10 marca 2021

Kaprys gangstera - Katarzyna Mak [Premierowo]

 

Tytuł: Kaprys gangstera 
Autor: Katarzyna Mak
Wydawnictwo: Lipstick Books
Ilość stron: 352
Ocena: 9/10

Elena to skromna i niewyróżniająca się z tłumu dziewczyna. Ma pracę i narzeczonego, z którym planuje przyszłość. Wiedzie pozornie szczęśliwe życie, nie zdając sobie sprawy, że szykuje jej ono jeszcze sporo niespodzianek. A może Elena Mokrzycka to naiwna kobieta? 

Marcello ma dosłownie wszystko. Kasa, luksus, przepych, wyuzdane kobiety i hierarchia społeczna to tylko jedne z nielicznych atrybutów, które go wyróżniają na tle innych mężczyzn. To urodzony przywódca, boss – w dosłownym znaczeniu. Poza tym Marcello Castello jest niebezpiecznym facetem… 

Pewnego dnia tych dwoje styka ze sobą los. I odtąd, chciałoby się dodać, będą żyli długo i szczęśliwie… Ale czy to w ogóle możliwe? Czy wilk zaprzyjaźni się z owieczką, ogień ugasi wodę, a słońce zetknie się z gwiazdami…?

Katarzyna Mak w wyważony sposób łączy romans, erotyk i elementy mafijne oraz humor. Bardzo szybko wciągnęła mnie ta historia dostarczając mi mnóstwo niezapomnianych emocji. Nie nudziłam się ani przez chwilę, gdyż ciągle coś się działo, pojawiały się zaskakujące zwroty akcji, z kolei zakończenie... czuję jeden wielki niedosyt na więcej.

"Rozpalał moje zmysły, by za chwilę koić je i znów podsycać w nich ten niegasnący żar. Drażnił mnie, pobudzał moje ciało, wprowadzał w stan, o jakim nigdy dotąd nie marzyłam. Był cudowny pod każdym względem. Miał tylko jedną małą wadę. Był gangsterem. Szefem sardyńskiej mafii."

Bardzo podobała mi się kreacja Marcello oraz relacja, jaka wywiązała się pomiędzy nim a Eleną. Niby taki twardy mafioso, a przy Elenie stawał się zupełnym przeciwieństwem samego siebie. Wychodziły z niego pozytywne cechy i uczucia. Ale wiecie jacy są Włosi. Jak się na coś uprą, nie ma zmiłuj. Muszą to mieć i już. Taki właśnie jest Marcello. Czy jednak tak łatwo mu pójdzie z tą zadziorną kobietą?

"Wolałem jej nie mieć, jedynie marząc o niej, niż stracić ją bezpowrotnie."

Choć momentami można odnieść wrażenie, iż Elena jest szarą myszką, to jednak kobieta zdecydowanie ma charakterek i potrafi walczyć o swoje.

"Nie miałam żadnego planu, ale jednego byłam pewna: nie zamierzałam poddać się bez walki."

Autorka porusza kwestię zdrady i pojawiających się z tego powodu wyrzutów sumienia. Spotkacie tu niepewność, strach, ból, cierpienie, odrzucenie, nienawiść i pożądanie, miłość, przyjaźń i nadzieję na lepsze jutro. To książka z pewnymi utartymi schematami, ale ciekawie poprowadzona, więc akurat to mi nie przeszkadzało, zwłaszcza że finał wynagradza, a raczej rozwala wszystko... 

"Kaprys gangstera" to przede wszystkim emocje, emocje i jeszcze raz emocje! Inaczej nie mogę określić tej książki. Jest wzruszająco, czule, zabawnie, tajemniczo, niebezpiecznie, dramatycznie. Chciałabym ponownie spotkać się z Eleną i Marcello. Włoch i Polka - duet pikantny!


Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Lipstick Books 
 



wtorek, 9 marca 2021

Rozpalone zmysły - antologia


Tytuł: Rozpalone zmysły 
Praca zbiorowa: Agnieszka Lingas-Łoniewska, A.S. Sivar, Melissa Darwood, Karolina Agata Socha, Nina Nirali, Agata Czykierda-Grabowska, Anna Wolf
Wydawnictwo: Amare
Ilość stron: 384
Ocena: 9/10

Przekonaj się, że rozkosz niejedno ma imię…

Czy w klubie dla swingersów można przeżyć coś więcej niż szybki numerek? Co się wydarzy, gdy młody striptizer ulegnie ponętnej pani prokurator? Jak zmieni się życie nieśmiałej 40-latki, która za sprawą spotkania z przystojnym Hindusem odkryje tajniki seksu tantrycznego? Czy zakazany romans nauczycielki z niesfornym uczniem może skończyć się happy endem?
„Rozpalone zmysły” to siedem różnej długości opowiadań erotycznych, które podziałają na wyobraźnię zarówno młodych dziewczyn, jak i dojrzałych kobiet. Te pikantne historie przeniosą was do świata pełnego niczym nieskrępowanej namiętności, gdzie nie istnieją tematy tabu, a najbardziej szalone fantazje mogą zostać spełnione. Wystarczy odrobina odwagi, by otworzyć się na nowe doznania. Jesteś gotowa?

"Rozpalone zmysły" są zbiorem siedmiu gorących opowiadań erotycznych polskich autorek. Każde jest inne, jednak łączy je jedno: doskonale poprawiają nastrój, dają wytchnienie, rozpalają, a przede wszystkim ukazują potrzeby bliskości i miłości. Teksty są odważne, na swój sposób nietuzinkowe. Podczas lektury otrzymujemy skrajne emocje, uczucia i bohaterów z różnymi cechami charakteru. Osobiście czuję niedosyt, ale taki pozytywny, gdyż chciałabym, aby te historie zostały ubrane w pełnowymiarowe powieści.

"Sherry" Agnieszka Lingas-Łoniewska 
Dostajemy tu nie tylko romans, ale i bardzo ciekawy wątek kryminalny z dużym potencjałem na dłuższą historię. Po tym opowiadaniu czuję największy niedosyt na więcej.

"Chciałem pokazać jej kawałek siebie. Prawdziwego siebie."

"Uwolnij mnie" A.S. Sivar
Tu autorka udowadnia, że mężczyznę swoich marzeń można spotkać dosłownie wszędzie, nawet w klubie dla swingersów. To wyraźny obraz odkrywania swojej kobiecości, i chyba najdelikatniejszy i najsubtelniejszy z tekstów.

"Może zwyczajnie lubię spokój, stan, w którym nic mnie nie zaskoczy, nic nie zaboli, nie poczuję najmniejszego uczucia zazdrości, czy też po prostu nie spotkałam jeszcze tego filmowo-książkowego bad boya, który raz na zawsze namiesza mi w głowie i wywróci mój dotychczasowy swiat do góry nogami."

"Jesteś serca biciem" Melisa Darwood
Autorka pokazuje jak bardzo każdy z nas potrzebuje bliskości drugiej osoby, poczucia bycia ważną, pożądaną i kochaną. Co z tego, że jesteśmy w związku, kiedy nasza kobiecość pozostaje uśpiona... To najdłuższe z opowiadań.

"Co ja tutaj robię? Jak to się stało, że celuję z broni do tarczy, a wyobrażam sobie, że strzelam do mojego męża - mężczyzny, który był moją prawdziwą pierwszą miłością, z którym spędziłem połowę swojego życia, z którym mam dziecko?"

"Chłopak z 3c" Karolina Agata Socha
Mamy tu zakazany romans ucznia z nauczycielką. Kto z nas nie podkochiwał się w swoim nauczycielu? Fajnie było przypomnieć sobie te czasy. A czy Anna skosztuje zakazanego owocu?

"(...) podniecał go  fakt, że w tym właśnie momencie ona - ta, która dominowała nad nim w szkole i dyktowała warunki - teraz mu ulega. Kręciło go, że ma nad nią kontrolę, a ona nie potrafi się mu sprzeciwić."

"Swingers Club" Nina Nirali
Autorka zabiera nas w podróż do Berlina, gdzie zaniedbana, zakompleksiona, tkwiąca w toksycznej relacji 40-latka przejdzie wewnętrzną przemianę oraz nabierze pewności siebie. Dowiecie się też co wspólnego mają seks tantryczny i klub dla swingersów.

"Nagle uderzyło mnie przerażające odczucie, że właśnie wyszłam z jakiejś mrocznej i ciasnej klatki, w której byłam zamknięta od wielu lat. Poczułam pieczenie powiek."

"Sen Lidii" Agata Czykierda-Grabowska  
Autorka postawiła na pełną uroku historię młodzieńczej, skrywanej miłości. Pięknie ujęła uczucia i przyciąganie między bohaterami. To New Adult w bardziej gorącym wydaniu, takim hate-love.

"Trzymał mnie mocno, jakby się bał, że za chwilę ucieknę. Nie dziwiłam mu się. Ja zawsze przed nim uciekałam. Ta prawda stanęła przed moimi oczami jak szrama na odkrytej skórze."

"Niebezpieczne znajomości" Anna Wolf
Tu z kolei czuć tajemnicę, pewien rodzaj niebezpieczeństwa i ryzyka. Zaczynamy zastanawiać się, czy zawsze warto zawierać przypadkowe znajomości oraz co z tego może wyniknąć?

"Był niczym sam grzech. Gorący i niebezpieczny. Mogłaby go kosztować codziennie na dzień dobry i dobranoc niczym doskonały deser."

"Rozpalone zmysły" to gorące, pikantne historie, które przeniosą Was w świat namiętności, uniesień i skrywanych fantazji. To opowiadania z przekazem, który polecam Wam odkryć... 


Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Amare



 

niedziela, 7 marca 2021

Gangsterzy - K.C. Hiddenstorm

 

Tytuł: Gangsterzy (tom 1)
Autor: K.C. Hiddenstorm
Wydawnictwo: WasPos
Ilość stron: 400
Ocena: 9/10

Ryan Taylor jest pracownikiem i jednocześnie prawą ręką szefa mafii, właściciela nocnego klubu, Nieskończoności.
Eva Nolan to córka miliardera, która ma za sobą burzliwą przeszłość.
Wydaje się niemożliwe, aby ta dwójka miała ze sobą coś wspólnego. Do czasu, aż poznają się… w najgorszych z możliwych okolicznościach.
Kiedy jedno ze zleceń idzie źle, to Ryan musi posprzątać bałagan. Tym bałaganem jest Eva. Nie wie jeszcze, że zarówno dla niego, jak i dla dziewczyny będzie to początkiem przygody, która zmieni życie obojga.

K.C. Hiddenstorm ponownie to zrobiła! Porwała mnie w świat swoich bohaterów oraz w to, w co ich uwikłała. Mnie samą wodziła za nos, do końca nie dając nic pewnego, czego mogłabym się chwycić. I to jest najlepsze. To ciągłe zastanawianie się, czy bohaterowie wyjdą obronną ręką z tarapatów, czy będą razem? Finalnie nie wszystko zostało wyjaśnione, więc czekam na kontynuację...

Eva i Ryan stanowią duet wybuchowy! Nie będę ukrywać, iż bardziej polubiłam męskiego bohatera. Jego tajemniczość, a z drugiej strony bezduszność, bezwzględność, surowość bardzo mnie intrygowały. Z kolei kreacja Evy wychodzi poza wszelkiego rodzaju schematy. To kobieta, która wie, czym jest syndrom sztokholmski, dlatego tak łatwo nie daje się wciągnąć w układy z porywaczami. Jest silną kobietą, ale z czasem zbroja opada i odkrywamy jej słabości... Podobało mi się to, iż autorka dokładnie przedstawiła to, jak wygląda życie tej dwójki. Uwypukliła zarówno dobre, jak i złe cechy ich charakterów.

"(...) tak właśnie się tworzy krąg wzajemnych krzywd. Najpierw ktoś rani ciebie, potem ty kogoś... Łatwiej w tym trwać, niż to przerwać."

Historia ta pokazuje, że nie zawsze wszystko to, co na pierwszy rzut oka się nam wydaje, jest tym w rzeczywistości. Książka udowadniająca, że nic w życiu nie jest pewne. Że wystarczy jedna chwila, by wywrócić je do góry nogami i w prosty sposób wpaść w kłopoty, ale wyjść z nich jest już nie tak łatwo.

"Zło rodzi zło, ale nie tylko. Ono odziera nas z dobra, unicestwia je kawałek po kawałku."

W książce sporo się dzieje. Pojawiają się brudne interesy, duże pieniądze, gangsterka, krew, a gdzieś pomiędzy tym wszystkim seks, wyuzdanie i rodzące się uczucie. Autorka każdy wątek, sytuację i wydarzenie potraktowała z należytą uwagą, płynnie przechodzi od jednej do drugiej sprawy. Jeśli więc oczekujecie książki dopracowanej, porządnie napisanej, a przede wszystkim takiej, gdzie wątek mafijny rzeczywiście będzie występował - sięgajcie śmiało.

"Dwudziesty pierwszy wiek nauczył nas brać, nie bacząc na cenę, a my ochoczo zgodziliśmy się wziąć wszystko. Koszta nie grały roli, chcieliśmy mieć, pragnęliśmy się definiować poprzez posiadanie rzeczy."  

"Gangsterzy" to książka z gatunku tych, które dostarczają ogrom skrajnych emocji i odczuć. Pełna akcji, mroku, napięcia, niedopowiedzeń, brutalności i tego czegoś, co sprawia, że nie sposób jej odłożyć na potem. Zaskakująca, nieszablonowa - polecam!
 
 

 
Recenzja powstała we współpracy z Autorką i Wydawnictwem WasPos
 

 

piątek, 5 marca 2021

Kasta. Granice pokusy - Ana Rose, Kinga Litkowiec


Tytuł: Kasta. Granice pokusy (tom 1)
Autor: Ana Rose, Kinga Litkowiec
Wydawnictwo: WasPos 
Ilość stron: 400
Ocena: 8/10 
 
Rozbudź wszystkie zmysły.
Miej oczy dookoła głowy.
Bądź gotowa na wszystko.

NADCHODZI KASTA

Nikt nie jest bezpieczny, gdy oni są w pobliżu. A jeśli jesteś obiektem ich zainteresowania i mrocznych fantazji, możesz być pewna, że nic nie jest w stanie ich powstrzymać.
Zagraj w grę, w której oni wyznaczają zasady. Bądź ostrożna, bo widzą każdy Twój ruch. Napędza ich Twój strach. Sprawia, że jeszcze bardziej pragną Cię mieć. Jesteś gotowa na to, co dla Ciebie przygotowali?
Mroczne myśli są nieodłączną częścią ich działania. Robią to, na co mają ochotę. Biorą wszystko, czego zapragną.
A teraz chcą Ciebie.

"Kasta. Granice pokusy" zdecydowanie nie należy do grzecznych książek. To połączenie romansu, erotyku i dark romans. Możecie więc spodziewać się naprawdę gorących scen, sytuacji i zachowań z udziałem bohaterów. Nie każdemu przypadną do gustu opisy tego wszystkiego, co spotkają w tej historii. Tu trzeba być otwartym na sceny perwersji i wyuzdania. Książka przesiąknięta jest mrocznym klimatem, w który bardzo szybko wsiąknęłam. Choć otwarta jestem na odważne sceny, to jednak dużo rzeczy mnie tu zszokowało i wprawiło w niemałą konsternację. Ana Rose i Kinga Litkowiec tworząc tę historię stąpają po cienkim lodzie... co chwilę przesuwając granice tego, na co mogą sobie pozwolić w stosunku do czytelnika. Każdy z nas ma bowiem swój własny wyznaczony próg dobrego smaku, którego oczekuje od tego typu książki. Dla mnie było ok. A jak będzie z Wami? To już sami musicie sprawdzić.

"Wiem, że właśnie tego pragnie. Pozostawić po sobie ślad, który tak naprawdę prędzej czy później zniknie, a jemu w końcu to się znudzi i znajdzie kolejną potencjalną zabaweczkę do chorego układu, podobnego do tego, który oboje stworzyliśmy."

Kinsley i ich pięciu. Czyż nie brzmi intrygująco? Z pewnością (jednakże początkowo ciężko było mi ich wszystkich spamiętać i rozróżnić). Przyznaję iż nie czytałam czegoś takiego! Żeby tylu facetów pragnęło jedną kobietę...? I do tego brat... Kontrowersji tu nie zabraknie. Choć Kinsley jest twarda, waleczna, pyskata i zadziona, i tak znajduje się w potrzasku, opiera się, ale z drugiej strony miewa chwile, kiedy zmienia zdanie. Taka niekonsekwencja w zachowaniu może nieco irytować w jej kreacji, ale ja takiego stanu rzeczy doszukiwałabym się w jej wychowaniu. Czy Kaście ostatecznie uda się ją złamać?  

"Oddalam się szybko, jakbym uciekała przed samym diabłem. Serce wali mi jak szalone, bo znów dałam mu się omotać i pozwoliłam na to, co chciał. Wciąż rości sobie do mnie prawa, jakbym była dla niego na wyłączność, a sam tego nie odwzajemnia."

Autorki w emocjonalny i gorący sposób przedstawiają wątek, w którym nienawiść walczy z miłością, rozum z sercem. Kinsley wpada w sieć kłamstw, intryg, niecnych gierek, zakładów, wyzwań, nielegalnych walk, dziwnych relacji, gdzie nic nie jest pewne. Jednakże obok tylu scen erotycznych oczekiwałabym podjęcia jakiś innych tematów. Tego mi zabrakło. 

"Kasta. Granice pokusy" to grzeszna, pokręcona powieść łamiąca wszelkie granice wykraczające poza ogólnie przyjęte normy i zachowania. Tu nie ma miejsca na moralność, pruderię czy rozsądek. Wchodząc w ten brutalny, perwersyjny, pełen porządania świat robisz to na własną odpowiedzialność. Odważysz się? Jeśli tak, to witaj w Kaście! 
 
 

 
Recenzja powstała we współpracy z Autorkami i Wydawnictwem WasPos