poniedziałek, 4 czerwca 2018

Wszystkie pory uczuć. Lato - Magdalena Majcher


Tytuł: Wszystkie pory uczuć. Lato
Cykl: Wszystkie pory uczuć (tom 4)
Autor: Magdalena Majcher 
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 368
Ocena: 10/10

Pora pożegnać się z cyklem "Wszystkie pory uczuć". Pamiętacie Joasię (przyjaciółkę Hani) z "Jesieni"? Kobieta marzyła o rodzinie. Wraz z Maćkiem doczekali się dziecka - Antosia. Jednak Joasia nie potrafi cieszyć się macierzyństwem. To, co miało i powinno dać jej szczęście, teraz napawa ją coraz większym lękiem. W pewnym momencie zagubiła się. Czy bliscy w porę zorientują się, że młoda matka cierpi na depresję poporodową? I czy Joasia pozwoli sobie pomóc, zanim będzie za późno?

"Co z nią było nie tak? Skąd smutek w tak pięknym i wyjątkowym momencie? Co będzie opowiadać synowi, kiedy dorośnie? Że pierwsze dni jego życia przepłakała? Że zamiast się cieszyć, czuła ogromną pustkę?"

Niech Was nie zmyli sielankowe Lato w tytule. Magdalena Majcher ponownie sięga po temat ważny, spychany gdzieś na bok, bagatelizowany. Mowa tu o problemie depresji poporodowej, która dotyczy więcej kobiet niż by to mogło się wydawać. Macierzyństwo wyobrażamy sobie jako spełnienie, najradośniejszy okres w życiu kobiety. A co stanie się, gdy nas rozczaruje? Gdy na tym idealnym obrazku zaczną powstawać rysy? Czy nieustanny płacz noworodka nie ma prawa nas irytować? A jest jeszcze przecież mąż, który nie spełnia naszych oczekiwań. Często nie dostrzegamy pierwszych symptomów towarzyszących tej chorobie - lęki, wahania nastrojów spowodowane hormonami, przemęczenie... Macierzyństwo to przede wszystkim wyzwanie, któremu nie każda kobieta będzie potrafiła sprostać, mimo włożonego w to zadanie trudu, wysiłku i najszczerszych chęci...

"Niczego nie bała się tak przeraźliwie jak samotnych nocy. W dzień samotność można obezwładnić, zagłaskać, ale wieczorem z człowieka wychodzą najgłębiej skrywane lęki."

Na główną bohaterkę spada nie tylko mnóstwo nowych obowiązków, ale negatywne emocje i rozterki, z którymi nie potrafi sobie poradzić. Smutek, strach, rozpacz, osamotnienie, obojętność, zniechęcenie, rozczarowanie, brak wiary w siebie. Joasia udaje przed bliskimi, że wszystko jest w porządku. Pragnienie bycia perfekcyjną matką przysłania jej to, co powinno być dla niej najważniejsze. Uważała, że jeśli przyjmie pomoc, uznana zostanie za złą matkę. A przecież nie ma matek idealnych.

"Wstydziła się swoich emocji, uważała, że są niewłaściwe, niemoralne. Była matką, a żadna matka nie ma nawet prawa pomyśleć, że wolałaby, aby jej dziecko nie istniało. Żeby po prostu zniknęło."

Niezwykle duże i pozytywne wrażenie zrobiła na mnie kreacja postaci Macieja. Widzimy jak ważne dla kobiety jest wsparcie i zrozumienie ze strony partnera, gdy dziecko przyjdzie na świat. Gdy przypatruję się młodym ojcom, odnoszę wrażenie, iż niespecjalnie są przygotowani do roli ojca, zrzucają cały obowiązek i trud zajmowania się dzieckiem na kobietę. 


Wszystko to autorka opisała niezwykle wiarygodnie, wnikliwie, bez zbędnego upiększanie nazywając rzeczy po imieniu. Nie znajdziecie tu kolejnej słodkiej historii, jakich wiele. Zresztą, kto zna pióro autorki, powinien już to doskonale wiedzieć. Tu otrzymujemy prawdziwe życie, realne problemy, sytuacje dnia codziennego. Pełno tu różnorakich emocji, które zostają w nas na długo. 

Historia ta skłania do wielu przemyśleń i refleksji. Upomina, by nie uciekać przed problemem, przyjąć pomoc innych. Cieszę się, że powstają takie książki. Może dzięki nim niejednej matce dodadzą otuchy, a być może uchronią przed tragedią.

"Wszystkie pory uczuć. Lato" to poruszająca, ciepła, pełna emocji powieść o macierzyństwie, które nie zawsze jest kolorowe. Żaden najlepszy czy najbardziej zachwalany poradnik nie da Wam odpowiedzi na nurtujące Was pytania i wątpliwości co niniejsza powieść. Tu znajdziecie rzeczy nazwane po imieniu, prawdziwą codzienność, z jaką musi zmierzyć się matka. A wszystko okraszone zostało odpowiednią dawką humoru i napisane tak lekko, że praktycznie lektura czyta się sama.

Podsumowując cały cykl, nie sposób nie zauważyć, iż wszystkie cztery części przywdziane zostały w piękne szaty graficzne, które tworzą spójną całość. Wraz z kolejną porą roku otrzymywaliśmy książkę, która idealnie wpisywała się w krajobraz za oknem. Sama fabuła zaś jest różnorodna, podejmująca ważne, społeczne, a przede wszystkim życiowe, bliskie każdej kobiecie problemy, które zmuszają do wielu przemyśleń i refleksji. Jednocześnie lektura tych powieści dostarcza nam fachowej wiedzy poruszanych tematów.  Polecam Wam gorąco całą serię!



Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce i Wydawnictwu Pascal


9 komentarzy:

  1. Po książki tej autorki zawsze sięgam w ciemno. Ta seria jeszcze przede mną. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogromnie ciekawi mnie ta seria 💟 piękne zdjęcia! Grzbiety razem wyglądają cudownie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ❤ A grzbiety rzeczywiście tworzą piękny wzór liścia.

      Usuń
  3. Też mam w planach tę serię. Coraz bardziej mnie kusi. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, sama okładka tej książki już przyciąga uwagę, a co dopiero treść <3
    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/06/przedpremierowo-podejrzany-paulina-swist.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasem dobrze poczytać taką tematykę :)

    Pozdrowienia!
    rozchelstanaowca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na pewno sięgnę po tą książkę. Do tej pory przeczytałam jedynie Wiosnę, ale historia mnie oczarowała na tyle, że chce poznać jej kolejne części!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Ja już sama nie wiem, która historia podobała mi się najbardziej. Ale Lato jest naprawdę świetne. :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)