Tytuł: Płatki pąsowych róż
Praca zbiorowa: Ewa Formella, Renala L. Górska, Katarzyna Grabowska, Magdalena Kołosowska, Katarzyna Maludy, Grażyna Mączkowska, Agata Suchocka, Joanna Sykat, Edyta Świętek
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 336
Ocena: 9/10
Dojrzała kobieta jest jak rozkwitający kwiat. Świadoma swojej siły może i chce więcej!
Czuje się dojrzalsza i pewniejsza siebie. Nie boi się życiowych zmian, bo wie, że one kształtują jej siłę. Jest to wielki zaszczyt i przywilej poznać samą siebie i przeistoczyć się w kobietę silną i mądrą. Wiele kobiet postrzega menopauzę jako błogosławieństwo. Cieszą się z niej i nie chciałyby znów być młode. Po latach skupiania się na potrzebach innych mają w końcu czas, aby odkryć siebie na nowo. Ile siły muszą mieć w sobie, by to przetrwać, wiedzą tylko one same.
Nie jest to już okres przekwitania. Menopauza to nie pauza – to początek, nowy start.
Autorki antologii pochylają się nad tym etapem życia. Świadome swojej wartości, szukają recepty na oswojenie menopauzy oraz zmian, które w tym trudnym okresie zachodzą w ciele. Zachęcają, by ten czas wykorzystać na odkrywanie w sobie nowej kobiecości.
Opowiadania niczym sama menopauza – bawią do łez, wzruszają, niekiedy wkurzają.
"Płatki pąsowych róż" to zbiór dziewięciu opowiadań polskich autorek, których twórczość miałam okazję poznać za sprawą ich pełnowymiarowych powieści lub opowiadań. Jedynie twórczość Katarzyny Maludy była dla mnie nieznana. To doskonały wybór dla wielbicieli krótkiej formy literackiej.
Autorki sięgnęły po temat menopauzy. Problem, który przez lata bagatelizowany był przez społeczeństwo i środowisko lekarskie. Postanowiły, by wyszedł z ukrycia. Intymność, dyskrecja? Z pewnością tak można go definiować. Ale pisarki piszą odważnie, bez tabu, bardzo przystępnie, obalając stereotypy. Tworzą własne historie, które splatają się w jedną spójną całość.
Zatem czy dojrzała kobieta to przywiędły kwiat? Otóż nie. Autorki udowadniają, że każda z nas może rozkwitać jak kwiat, odkrywać w sobie kobiecość, dokonywać życiowych zmian, wyznaczać sobie cele i wyzwania, spełniać marzenia. Wszak w tytule książki mamy pąsowe róże, prawda?
"Bo chyba nie ma nic gorszego niż szufladkowanie i stereotypowe narzucanie tego, co wolno, a czego już nie wypada."
Każda z nas jest lub będzie w... słusznym wieku i każda z nas będzie musiała zmierzyć się z tym problemem. To zdecydowanie niełatwy moment w życiu kobiety. Statystycznie dotyka kobiety między 45 a 55 rokiem życia i może trwać latami. Jakże to musi być męczące... Zmienia się ciało (można nawet odnieść wrażenie, że staje się naszym wrogiem) i samopoczucie. Wahania nastrojów, uderzenia gorąca czy nocne poty to część objawów. Te krótkie historie pokazują, jak zrozumieć ten nowy etap życia oraz poczuć się lepiej i swobodniej. Czasem potrzebne będzie leczenie farmakologiczne, ale nie mniej ważna jest wyrozumiałość, zrozumienie i troska ze strony bliskich.
"Bo chodzi o pokazanie kobietom, które przez to przechodzą, że nie są same. A tym młodszym, że czeka je jazda na rollercoasterze emocjonalnym, że ciało będzie płatało różne figle, ale że jest to stan przejściowy, który kiedyś dobiegnie końca."
Bohaterki to panie w kwiecie wieku. Bardzo realne, gdyż są takimi zwykłymi kobietami jak my. I tak poznajemy:
- Ewę, która jest pisarką i postanawia poprowadzić pamiętnik: "Dziennik menopauzy - dzień 3650".
- Melanię, której monopauza daje tak w kość, że musi wspomóc się farmakologicznie.
- Patrycję budzącą się do życia w okresie menopauzalnym.
- Ewę i Szymona (mężczyznę, o jakim chyba śni każda kobieta), dzięki któremu kobieta zaprzyjaźniła się z menopauzą.
- Alicję, która omal nie wpadła w macki depresji.
- Gabrielę i jej męża Pawła, których jednocześnie dopada trudny życiowy czas.
- Irenę, która postanawia wyrzucić z przeszłości pewnego niechcianego grzeba.
- Izę, którą zaskakuje zbyt wczesna menopauza.
- Ritę, dla której etap menopauzy do jednocześnie nowy początek.
Każde z opowiadań dostarcza niezapomnianych emocji, przeżyć, smutku, wzruszenia, wkurzenia, uśmiechu, nadziei, zaskakujących zwrotów akcji, refleksji i ciekawych wniosków. Z pewnością w niektórych z nich odnajdziecie siebie, swoje matki, córki, siostry, własne lęki, obawy i rozterki. Warto przeczytać tę książkę choćby dla tych gorących małp. Czym są? Nie zdradzę...
"Płatki pąsowych róż" to antologia z pozytywnym wydźwiękiem, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Mówię tu także o mężczyznach, których gorąco zachęcam do lektury. Ja muszę przyznać, iż takiej książki jeszcze nie czytałam. To opowiadania traktujące o kobiecości, zmianach, dojrzewaniu i sile. Potraktujmy menopauzę jak nowy start w życie! Nie siedźmy na ławce rezerwowych, bo to, co najlepsze przejdzie nam koło nosa!
We współpracy z Wydawnictwem Replika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwujesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)