środa, 5 marca 2025

Perseidy - Ewa Przydryga

 

Tytuł: Perseidy
Autor: Ewa Przydryga 
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron: 300
Ocena: 9/10

Ta jedna noc może odmienić twoje życie. Albo brutalnie je zakończyć.

Ślady krwi znalezione na miejscu zbrodni dają Justynie nadzieję na to, że Milena, jej siostra, wciąż żyje. Ze strzępków koszmaru sprzed ponad dwudziestu lat Justyna układa coraz wyraźniejszy obraz.

Okazuje się, że w noc Perseidów, na kilka miesięcy przed swoją śmiercią, Milena wraz z grupą znajomych jedzie do odludnego neolitycznego obserwatorium, gdzie poddaje się tajemniczemu rytuałowi. Jednak nie wszyscy jego uczestnicy wyjdą z lasu żywi...

Justyna z uporem podąża za tajemnicami siostry, choć wie, że może to sprowadzić niebezpieczeństwo na jej rodzinę. Ważne tropy prowadzą do Obrzyc i owianego mroczną historią szpitala psychiatrycznego. Po otwarciu drzwi, za którymi niegdyś odbywały się masowe mordy, Justyna zdaje sobie sprawę, że pewne sekrety powinny pozostać zakopane żywcem. Na zawsze.

Ewa Przydryga po raz kolejny zapewnia lekturę pełną napięcia i dramatycznych zwrotów, pochłaniającą jak najczarniejsza noc.

"Perseidy" są niejako kontynuacją, równimocześnie sequelem i prequelem w jednym, a właściwiej poprzedzeniem wydarzeń z "Równonocy", w której główna bohaterka Jystyna ponownie podąży śladem zmarłej siostry. Czy Milena żyje...? Przecież widziała jej upadek przed dwudziestu laty, więc czy ślady krwi znalezione na miejscu zbrodni i wynik badania DNA wskazujący na pokrewieństwo dają nadzieję? Z pewnością Justyna nie odpuści, z determinacją i odwagą zrobi wszystko, by poznać prawdę. A troszkę już ją znając, kibicowałam jej w poszukiwaniach i jednocześnie współodczuwałam wszystko to, co jej dotyczyło. Przy determinacji nie raz była to również bezsilność, poczucie beznadziei i niepokoju.

"Zła przeszłość to taka, która pali pod skórą. Z biegiem czasu nauczyłam się, że nie zbywa się jej milczeniem."

Już sam początek powieści wciągnął mnie w rozgrywające się wydarzenia i świat bohaterów, a im dalej, tym jeszcze bardziej byłam ciekawa, jak to wszystko się potoczy i jaki będzie ostateczny finał. A ten okazał się łamiącym serce. Dwie linie czasowe, zaskakujące zwroty akcji i niedopowiedzenia powodowały sinusoidę skrajnych emocji.

Ewa Przydryga potrafi stworzyć duszny, przesiąknięty mrokiem i niepokojem klimat, co udowodniła w swoich poprzednich książkach. Nie inaczej jest i tym razem. Pojawiają się tajemnice i sekrety, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. W tym miejscu duże wrażenie zrobił na mnie bohater drugoplanowy, jakim jest Szpital dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Obrzycach (wątek oparty na prawdziwych wydarzeniach, gdzie dochodziło do niewyobrażalnych rzeczy!). Mamy tu także aspekt popełnionych błędów, których czasem nie sposób naprawić. Widzimy, jak cienka jest granica między dobrem a złem. Znajdziemy tu elementy symboliki, jak chociażby wątek z rytuałem ayahuaski. I motyw egoizmu, pod wpływem którego człowiek jest zdolny do wszystkiego...

"Przeszłość lepiej zachować w milczeniu, bo nie odwróci śmierci, a może ściągnąć gniew. I zemstę."

Powiedzieć, że ta historia mną wstrząsnęła to za mało. Ona wywróciła moją duszę na drugą stronę! Wywołała pewną konsternację oraz zmusiła do zadania sobie ważnych pytań. Dowiedziałam się o sobie kilku prawd. I to nie zawsze tych pozytywnych. Były też i te niewygodne.

"Perseidy" to pełen złożonych emocji, niepokoju, bólu i intryg thriller psychologiczny o siostrzanej więzi, teudnej relacji na lini matka-córka, niewłaściwych wyborach i ich konsekwencjach, tajemnicach, odkrywaniu prawdy, tragediach, krzywdach, poczuciu winy, lękach, tęsknotach i samotności. Jakie znaczenie ma noc spadających gwiazd, od której wszystko się zaczęło? Sprawdźcie! 



We współpracy z Autorką 


6 komentarzy:

  1. Jeszcze nie czytałam tej książki, ale na pewno przeczytam, ponieważ bardzo lubię twórczość autorki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio miałam słuchać "Równonocy" w audiobooku, ale coś aplikacja mi nie pozwoliła. Będę robić drugie podejście :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)