sobota, 25 września 2021

Kochana córeczka - Alison Ragsdale [Przedpremierowo]

 

Tytuł: Kochana córeczka 
Autor: Alison Ragsdale
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 376
Ocena: 8/10

Córka Avy, Carly, to typowa dziesięciolatka: pełna energii, radosna i kreatywna. Dla rodziców jest całym światem. Kiedy jednak zaczyna potykać się na schodach i wchodzić w drzwi, Ava natychmiast chce jechać do lekarza. Jej mąż Rick jest pewien, że nie ma się o co martwić – przecież dzieci bywają czasem trochę niezdarne. Ale instynkt podpowiada Avie, że coś jest poważnie nie tak.

Carly otrzymuje straszną diagnozę: córka ma rzadką chorobę genetyczną.
Chwilę potem tragiczny wypadek sprawia, że życie rodziny znowu pogrąża się w chaosie.

Ava musi dokonać strasznego wyboru. Jak jednak wybrać pomiędzy dwoma osobami, które kocha najbardziej na świecie?

Alison Ragsdale w swojej powieści podejmuje się problemu choroby Stargardta. Jest to choroba genetyczna prowadząca do degeneracji plamki żółtej w centralnym polu widzenia oka i w rezultacie kończąca się prawie że całkowitą ślepotą. Zwykle atakuje dzieci w okolicach dziesiątego roku życia. Autorka bardzo dobrze oddała ten wątek. Wprowadza czytelnika w fachowe nazewnictwo, sposób leczenia i pomoc takim osobom nie tylko od strony medycznej, psychicznej, ale i nauki w codziennym funkcjonowaniu. Bardzo ujął mnie tu wątek psa przewodnika. To było bardzo wzruszające jak Carly nawiązywała więź ze swoim nowym pomocnikiem.

Ava, Rick, Carly - wspaniała, kochająca się rodzina. Aż możnaby im pozazdrościć łączącej ich relacji. Jednak mimo iż wydaje się, że wszystko u nich gra, to w chwili, gdy nadchodzi tragedia, matka z córką mają jeszcze nad czym popracować. To było naprawdę pouczające doświadczenie móc obserwować jak ważne okazują się takie wartości jak szczerość, zrozumienie, wsparcie. Pokazano tu, że przed dziećmi nie należy ukrywać prawdy, zarówno w odniesieniu do ich choroby, jak i ich bliskich. Nie można wychowywać ich pod tzw. "kloszem". 

"Kiedy opuszczam gardę i próbuję uwierzyć, że jesteśmy tacy jak kiedyś, że stanowimy idealną rodzinę nietkniętą bólem i niepewnością, gdzieś z tyłu mojego umysłu pojawia się totoksyczne pytanie. Nie wiem, skąd się ono bierze, ale przynosi że sobą takie poczucie niepokoju, że zapiera mi dech w piersiach. Dzisiaj, patrząc na ciebie, ponownie zadaję sobie to pytanie i boję się usłyszeć odpowiedź. Co by się stało, gdyby wydarzyło się coś niewyobrażalnego i musiałabym wybierać między wami, między dwiema połówkami mojego serca?"

Ból, cierpienie, smutek, zwątpienie, bezsilność, poczucie głębokiej niesprawiedliwości, poświęcenie - to wszystko dopada bohaterów. Mnóstwo tu emocji, uczuć, obaw, pytań. Historia jest tak realna, że aż przerażająca, iż takie sytuacje zdarzają się ludziom. Wystarczy jedna chwila, by nasze życie legło w gruzach. Dlatego trzeba doceniać to, co mamy, że jesteśmy zdrowi, okazywać sobie miłość. 

Nie mogę nie wspomnieć o Cameronie. Uwielbiam jego przekomarzanki z Avą oraz to, jakimi epitetami się do siebie zwracali. Dzięki temu historia nie jest aż tak poważna. Taki przyjaciel to prawdziwy skarb.

"Kochana córeczka" to poruszająca i niełatwa lektura. To powieść o trydnych wyborach natury moralnej oraz kobiecej i dziecięcej sile w walce z przeciwnościami losu. Zmusza do refleksji i na długo pozostaje w sercu. Zapewniam, że wylejecie morze łez, zwłaszcza podczas pewnej szpitalnej scenie...


Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Filia 



4 komentarze:

  1. Wkrótce zabieram się za czytanie tej książki. Przyznaję, że jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. To musi być poruszająca historia

    OdpowiedzUsuń
  3. Wolę obecnie nieco lżejszą tematycznie powieść, dlatego tym razem spasuję.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)