niedziela, 16 maja 2021

Nieskończone bicie serca - Alessio Puleo

 

Tytuł: Nieskończone bicie serca
Autor: Alessio Puleo
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 288
Ocena: 6/10
 
Ylenie i Aleks byli parą. Na drodze do ich szczęścia stanęła nieuleczalna choroba i niespodziewana śmierć. Kiedy chłopak zginął w wypadku samochodowym, dziewczynie przeszczepiono jego serce. Ylenie próbuje poukładać swój świat na nowo. Poprzez media społecznościowe poznaje tajemniczą Giorgia, która też stoczyła walkę o swoje zdrowie. Giorgia przeszła operację przeszczepu rogówek. Dziewczyny łączą wspólne, trudne doświadczenia… odkrywają wiele niejasności w sprawie śmierci chłopaka. Znalezione przez dziewczyny dowody doprowadzają je do brutalnej i przerażającej prawdy o podziemnym świecie handlu narządami. Od tej chwili grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo. 

"Nieskończone bicie serca" jest kontynuacją powieści "Moje serce należy do ciebie". Tę część czytało mi się znacznie szybciej, swobodniej. Króciuteńkie rozdziały również w tym pomagały.

Alessio Puleo podejmuje się wielu tematów. Nad jednymi pochyla się bardziej, inne jedynie muska. Nielegalny handel organami jest tym wiodącym i przyznaję, że najbardziej byłam go ciekawa. Bohaterowie sami próbują dociec prawdy szarej strefy handlu narządami. Jednakże jestem nieco zawiedziona tym, że nie poczułam jakiegoś większego strachu, niebezpieczeństwa wiążącego się z tym procederem. Za bardzo to wszystko zostało spłycone.

"To, co dla nas stanowi przygodę, sprawia, że czujemy, że żyjemy, w rzeczywistości jest bezwzględną i niebezpieczną rozgrywką."

Autor porusza również motyw pamięci komórkowej, wątek lesbijski, nieodpowiedzialności związanej z chorobami przenoszonymi wraz z krwią, rozwiązłości seksualnej, straty, przyjaźni, umiejętności dawania czy brania. 

"Żyłam w kryształowej kuli, takiej magicznej, zaczarowanej, w której pada śnieg, gdy nią potrząśniesz, i niezmordowanie gra pozytywka. Teraz rozsypała mi się w rękach, a okruchy szkła kaleczą moje ciało."

Ważną rolę dla mnie w książkach odgrywają relacje między bohaterami. Tu, ku mojemu rozczarowaniu, zabrakło mi większej głębi, emocji. Postaci są niezdecydowani, niekonsekwentni, niekiedy nieodpowiedzialni w zachowaniu. Momentami gubiłam się w tym, kto jest z kim. Wolność seksualna wolnością, ale pojawiające się i kończące kolejne związki, jak dla mnie zbyt szybko to następowało, nie było nawet czasu, by dłużej się przy którejś relacji zatrzymać. Zazwyczaj narzekam na zbyt małą ilość dialogów, ale tym razem mamy odwrotną sytuację. Zabrakło mi opisów i przemyśleń bohaterów. Na plus jest to, że w ich postawach da się zauważyć jakieś zmiany.

"Nieskończone bicie serca" jest powieścią adresowaną stricte do młodzieży. Jednakże mam pewne wątpliwości, czy tak młody czytelnik powinien sięgać po tę lekturę. Nie zmienia to jednak faktu, że powieść pokazuje jak daleko człowiek jest w stanie się posunąć, by ratować zdrowie i życie najbliższych.

 
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Muza
 

 

3 komentarze:

  1. Chyba jednak to nie jest powieść dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie jestem w trakcie czytania tej książki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)