niedziela, 3 kwietnia 2022

Agencja Złamanych Serc [Przedpremierowo]

 

Tytuł: Agencja Złamanych Serc 
Autor: Karolina Filuś
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 324
Ocena: 9/10

Kiedy Maurycy zrywa z Lidią na sześć tygodni przed ślubem, świat wali jej się na głowę. Wkrótce czeka ją kolejny wstrząs: okazuje się, że narzeczony wcale nie odwołał uroczystości… zmienił jedynie pannę młodą. Zrozpaczona Lidia za namową swojej najlepszej przyjaciółki postanawia stanąć do walki o ukochanego z pomocą pewnej tajemniczej agencji. Właściciel firmy ma pomóc młodej kobiecie odzyskać uczucie wiarołomnego narzeczonego. Jednak dzień po dniu Lidia zaczyna dostrzegać, że Maurycy wcale nie jest takim ideałem, za jakiego go uważała. A co gorsza, relacja między nią a szefem agencji zaczyna mocno wykraczać poza ramy przyjętej umowy… Kto tutaj ostatecznie skończy ze złamanym sercem?

Bardzo spodobał mi się motyw przewodni, jakim była agencja zajmująca się odzyskiwaniem niewiernych narzeczonych. Ale chyba osobiście nie zdecydowałabym się na tak desperacki krok jak bohaterka książki. Jeśli facet wymieniłby mnie inny model, niech spada i trzyma się ode mnie jak najdalej. 

Historia ta dobitnie pokazuje, że wielu z nas nie docenia tego, co ma. Życie w zwiazku staje się dla niektórych wygodnym rozwiązaniem. Maurycy wszystko miał podane na przysłowiowej tacy. Ugotowane, uprane, wyprasowane, posprzątane... ale to i tak było dla niego za mało. Dopiero gdy to stracił, zaczął dostrzegać, że być może prawdziwa miłość i szczęście przeszły mu koło nosa. 

"Wlazłem wprost w ruchome piaski i nawet nie zauważyłem, kiedy zaczęły mnie wciągać coraz głębiej. Jeszcze chwila i zanurzę się w nich całkowicie, a stamtąd nie będzie już powrotu."

Z kolei Lidka żyła jakby w rutynie i poczuciu obowiązku brania wszystkiego na swoje barki. Gdy w jej życiu pojawia się nowy mężczyzna, zaczyna dostrzegać i rozumieć, że zbytnio idealizowała Maurycego, a przede wszystkim to, że związek powinien wyglądać zgoła inaczej.

"Partnerstwo to nie tylko słodkie słówka i łóżko, to także dzielenie obowiązków, trosk i nieszczęść. To pomaganie sobie w trudnych chwilach i bycie obok na wypadek nieszczęścia. Z Maurycym nigdy tego nie doświadczyłam, przy Krystianie po raz pierwszy poczułam, że mogłabym to mieć. I teraz nie miałam zamiaru wypuszczać tego z rąk."

Krystian i Lidka z miejsca wkradli się do mojego serca, ale koniec końców nawet Maurycego w jakiś dziwny sposób polubiłam. 

Wszystko w tej powieści ma ręce i nogi. Karolina Filuś doskonale wyważyła romantyzm, humor, nutę niepewności i intrygę. Czyta się naprawdę z dużym zaangażowaniem i ciężko odłożyć tę książkę choćby na chwilę. 

"Agencja złamanych serc" to zwariowany romas ze sporą dawką humoru i zaskakującymi zwrotami akcji. Zabawa gwarantowana, a i miejsce na głębsze refleksje również się znajdzie. To lektura udowadniająca, że nic w naszym życiu nie dzieje się bez przyczyny. Polecam, zwłaszcza tym, którzy chcą sprawdzić, czy karma zawsze wraca.


Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Novae Res




10 komentarzy:

  1. Ta książka trafiła na moją listę wakacyjnych lektur.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nietypowa fabuła. Chętnie poznam zakończenie tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie pozycje skuszeni się 🥰

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzadko czytam romanse, ale jak są mega zabawne, przepełnione duża dawka emocji, to jednak mocno mnie kuszą! Zapisuje tytuł, a co! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bardzo rzadko sięgam po tego typu książki, ale wiem, że część dziewczyn z naszej Czytaczowej grupy lubi tego typu powieści, więc wspomnę im o tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  6. Taka lekka na lato w sam raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi fajnie, czasami warto przeczytać taki lekki, zabawny romans :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno kiedyś dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)