Tytuł: Windą do nieba
Autor: Corinne Michaels
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 112
Ocena: 8/10
Holly Brickman od trzech lat marzy tylko o jednym – by ktoś odwołał Boże Narodzenie. Znów czeka ją Gwiazdka spędzona w samotności – bez wspólnego ubierania choinki w rytm „Last Christmas”, bez przytulania się na kanapie podczas oglądania świątecznych filmów i... bez całowania się pod jemiołą. A tegoroczne święta zapowiadają się jeszcze gorzej niż wszystkie poprzednie, ponieważ Holly właśnie uprawiała najlepszy seks w całym swoim życiu z kolegą z pracy, Deanem Pritchardem. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że on nie tylko nie zadzwonił po wspólnie spędzonej nocy, ale teraz celowo stara się jej unikać. A Holly kompletnie straciła dla niego głowę...
Przewrotny los postanawia podarować im drugą szansę, gdy pewnego dnia, opuszczając biuro, oboje utykają w zepsutej windzie. Szalejąca na dworze burza śnieżna odetnie ich od świata. Skazani wyłącznie na własne towarzystwo będą mogli wszystko sobie wyjaśnić. Czy to cudowne zrządzenie losu sprawi, że Holly znów poczuje niepowtarzalny klimat świąt? Czy Dean okaże się dla niej wymarzonym prezentem pod choinkę, czy może Święty Mikołaj znów o niej zapomni?
"Windą do nieba" jest książką niepozorną, bo liczącą sobie ledwie nieco ponad sto stron, z bardzo dużą czcionką, więc do przeczytania dosłownie na raz. Początkowo nowelka była napisana do zbioru opowiadań, na podstawie, ktorego powstał krótki film. Autorka postanowiła ją rozszerzyć o nowe wątki.
Lubicie święta Bożego Narodzenia? A może denerwuje Was ten przedświąteczny czas, bieganina, półki pełne najwymyślniejszych rzeczy, zewsząd krzyczące do nas Last Christmas? Tak właśnie święta postrzega Holly. Czy Dean'owi uda się sprawić, że dziewczyna zmieni swoje podejście do tego wydarzenia?
"Chciałem zaprosić ją na prawdziwą randkę i pokazać, że to nie święta są beznadziejne, lecz typ, z którym była."
Opowiadanie zawiera w sobie dużo realizmu. W relacji głównych bohaterów nie będzie niczego na skróty czy oczywistego. Pojawią się bolesne wspomnienia, nieporozumienia, rozczarowanie i przeszkody do pokonania.
Corinne Michaels pokazuje jak ważne jest dawanie drugiej szansy innym, jak i sobie. A miłość? Oczywiście pojawia się. Tyle, że nie należy dusić uczuć w sobie, bo możemy przegapić coś bardzo pięknego.
"Czasami najtrudniej dostrzec coś obok albo tuż przed sobą."
Oprócz tego, że jest to romans, autorka chyba nie byłaby sobą, gdyby nie wplotła w fabułę odpowiedniej dozy niepokoju.
"Windą do nieba" to ciepła, romantyczna, pełna uroku, zabawna historia. Taka, jaka powinna być świąteczna książka. To opowieść o miłości, która przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. Czy Holly uwierzy w magię świąt? A czy Wy w nią wierzycie? Jeśli seria o braciach Arrowood skradła Wasze serca, podobnie może być w przypadku Holly i Deana.
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Muza
Na pewno wielu czytelników sięgnie po tę książkę.
OdpowiedzUsuń