Tytuł: Brakujący obrazek
Autor: Anna Ziobro
Wydawnictwo: Dragon
Ilość stron: 320
Ocena: 10/10
Ola zaszła w ciążę przed maturą i została wyrzucona z domu przez despotycznego ojca. Nieudane małżeństwo oraz samotne macierzyństwo sprawiły, że musiała szybko dorosnąć i zrezygnować z wielu marzeń. Dziś ma 34 lata i jest spełnioną mamą mądrej, choć zbuntowanej nastolatki. W jej życiu pojawił się również mężczyzna, z którym jest gotowa stworzyć nowy związek. Wygląda na to, że w końcu będzie spokojna i szczęśliwa. Tylko jedna rzecz kładzie się cieniem na jej życiu – natarczywe myśli o młodszej siostrze, Natalii, z którą przed laty straciła kontakt.
Przypadek sprawia, że udaje się jej odnaleźć siostrę. Natalia czuje jednak żal do Oli i wciąż z trudem radzi sobie ze wspomnieniami dzieciństwa. Siostry mają spotkać się w Wigilię. Czy uda im się naprawić zerwane więzi? I czy Ola uwolni się od przeszłości?
"Brakujący obrazek" jest stricte zimową powieścią. Nie myślcie jednak, że będzie to zwykła, relaksacyjna lektura "do poduszki". Autorka, jak to ma w zwyczaju, poruszyła szereg trudnych, ważnych tematów. Przemoc fizyczna i psychiczna, samotność, tęsknota, samotne macierzyństwo, utrata najbliższych osób - wszystko to podane w sposób prawdziwy, szczery, uderzający w człowieka ogromem emocji i uczuć. Nie będzie kolorowo, bajkowo. Anna Ziobro pokazuje jak wygląda życie wielu rodzin za zamkniętymi drzwiami ich mieszkań. Niekiedy cierpienie, ból, strach są stałym elementem życia takich rodzin. Zwłaszcza źle wpływa to na dzieci, które powinny przede wszystkim czuć się bezpieczne, kochane, a nie lękać się kolejnego dnia i ojca tyrana. Nie tak powinno wyglądać dzieciństwo. Ogromnie ciężko było mi czytać fragmenty poświęcone młodszej z sióstr.
"Ola była przekonana, że gdyby się odważyła z kimś porozmawiać, i tak nikt by jej nie uwierzył, Ojciec był poważanym funkcjonariuszem miejskiej policji, znanym z surowości, ale i pracowitości. Był nieprzejednany, nieskory do brania łapówek i ogólnie uchodził za wzór cnót w swojej profesji."
Autorka zastosowała zabieg retrospekcji i wspomnień, dzięki czemu możemy dokładnie poznać życie Oli i jej siostry Natalii. Udało się jej dokładnie nakreślić rysy psychologiczne postaci. Dodatkowo mamy tu zmienną narrację, więc przyglądamy się wydarzeniom z kilku stron.
"(...) musisz wiedzieć, że na pewne słowa nie ma usprawiedliwienia i tych już wypowiedzianych nie da się cofnąć. Nie da się ich "odsłyszec". Mogę ci je wybaczyć, ale to wszystko w środku i tak zostanie."
Na uwagę zasługują męscy bohaterowie. Choć trzeba jasno piwiedzieć, że nie każdy z nich zasługuje na to, by go polubić. Na pewno nie mąż terroryzujący rodzinę. Ani nawet młody chłopak, który bierze nogi za pas i ucieka przed odpowiedzialnością. Ale będzie i prawdziwy mężczyzna, dla którego szczęście ukochanej okaże się ważniejsze, niż jego własna duma. Oczywiście nie mogło zabraknąć również przyjaciela gotowego, by nieść pomoc i wsparcie.
To historia pokazująca, że pierwsza miłość nie zawsze jest tą jedyną i na zawsze oraz że na szczęście i zmiany nigdy nie jest za późno.
"Nie lubię w życiu żałować tego, co należy do przeszłości ‒ wyjaśnił. ‒ Przeszłości nie można zmienić, więc trzeba ją zaakceptować taką, jaka była. Różne rzeczy mogły sprawić, że znaleźliśmy się w tym miejscu, w którym teraz jesteśmy. Ważniejsze jest to, co zrobimy dalej."
"Brakujący obrazek" to głęboko poruszająca, bolesna, prawdziwa powieść o siostrzanej miłości oraz o tym jak wielka siła tkwi w rodzinie. To książka pokazująca, jak jedna sytuacja może wpłynąć na życie wielu osób i ich przyszłość. Czy da się odbudować zerwane więzi? Wszak nadzieja zawsze się tli, prawda?
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Dragon
Jaka wielka ocena! Nic, tylko czytać. :)
OdpowiedzUsuńWidzę po Twojej recenzji, że powieść wywarła na Tobie ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na swój wygrany egzemplarz tej książki.
OdpowiedzUsuńJest w planach dotarcie do tej książki.
OdpowiedzUsuń