czwartek, 31 grudnia 2020

W sieci kłamstw - Agnieszka Baron

 

Tytuł: W sieci kłamstw 
Autor: Agnieszka Baron
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 386
Ocena: 8/10

Życie Amandy w jednej chwili zmienia się w wielką katastrofę. Zdradzona przez męża, zwolniona z pracy i nie mająca nic do stracenia, wyjeżdża z bratem, dziennikarzem śledczym, na Mazury. Nieoczekiwany splot wydarzeń rzuca Amandę w sam środek porachunków dwóch wrogich sił, a jej ukrywana przed światem choroba sprawia, że kobieta traci grunt pod nogami. Miotając się między tajemniczym, pociągającym Gregiem, a własnym rozsądkiem, stara się za wszelką cenę wyjść na prostą. Na horyzoncie jednak pojawia się wróg z przeszłości, który pragnie osobistej zemsty... Czy uda jej się ostatecznie pokonać najgorszego z demonów?

Fabuła książki została podzielona na trzy części: Korupcja, Zabójstwo, Uprowadzenie. Akcja toczy się w Katowicach oraz na Warmii i Mazurach. Tym bardziej książka jest mi z tego powodu bliska, gdyż całe swoje dzieciństwo i wczesną młodość spędziłam na Mazurach, a teraz osiadłam na Warmii. Dlatego dla mnie dodatkowym smaczkiem były zamieszczone regionalne opowieści dotyczące Warmii i Mazur.

Ogromnie podobało mi się to, że nie mogłam przewidzieć, co się wydarzy w następnej scenie i jaki będzie kolejny krok danego bohatera. Co ciekawe, sam oprawca okazuje się być kimś innym niż w rzeczywistości. Nie wiadomo, czy i komu można zaufać. Tajemnice i kłamstwa oplatają bohaterów, a i sam czytelnik czuje się zagubiony w tej intrygującej układance. To wszystko sprawia, iż lektura jest bardzo angażująca i nie odłożymy jej aż nie dobrniemy do końca. Ale książka to nie tylko niebezpieczeństwo i niewiadome. Znajdziemy tu również sporo humoru i zabawnych sytuacji, które doskonale równoważą poszczególne wątki i wydarzenia.

"Przyciągnął ją do siebie i przytulił. Poczuła jego zniewalający zapach. Jej oczy przesłoniły ciężkie łzy i przez moment nic nie widziała. Nie wiedziała, czy może mu ufać, niemniej jednak pozwoliła sobie na tę chwilę słabości i przywarła do niego na tę jedną, krótką minutę."

Główna bohaterka Amanda z miejsca zaskarbiła sobie moją sympatię. Współczułam jej, trzymałam kciuki i kibicowałam, by pokonała przeszkody. A za podejście do zwierząt zdobyła u mnie jeszcze więcej plusów, bo zwykle to, w jaki sposób traktujemy zwierzęta wiele o nas mówi. Z kolei jej mąż Adam wzbudził we mnie zgoła przeciwne uczucia. Gniew, złość - to chyba zbyt delikatne określenie jego zachowania.

Autorka wspaniale nakreśliła relację siostra-brat oraz przyjaźni. I tu pewne odstępstwo od utartego schematu, bo przyjaźni damsko-męskiej. Wierzycie w nią? Bo ja tak. Autorka wskazuje tym samym, co i jakie wartości powinny być dla człowieka najważniejsze.

Z całą pewnością warto zwrócić uwagę na styl, język, i słownictwo, jakimi ta książka została obdarzona. Naprawdę jestem pod dużym wrażeniem kunsztu literackiego Agnieszki Baron. Nie wszystkie kwestie i wątki zostały rozwiązane, więc możliwe, że doczekamy się kontynuacji, na co bardzo liczę.

"W sieci kłamstw" to pełna emocji powieść sensacyjno-romantyczna. Nawet nie wiadomo kiedy, a czytelnik zostaje zmanipulowany i wciągnięty w wyrafinowaną sieć kłamstw, tajemnic, zagadek z przeszłości i doznań. To książka o stracie, zdradzie, zazdrości, pokonywaniu strachu w imię miłości. Czy prawda zwycięży? Porywający debiut, polecam!


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Novae Res



7 komentarzy:

  1. Nieprzewidywalne powieści są najciekawsze. Zwłaszcza te sensacyjno-mafijne, bo mam wrażenie, że większość z nich jest pisana "na jedno kopyto".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie jest trafić na coś odbiegającego od schematu 😊

      Usuń
  2. Narobiłaś mi smaka na tę książkę kochana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że książka przypadła Ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomimo pozytywnej recenzji i bardzo zachęcającej nie zaciekawiła mnie na tyle, bym po nią sięgnęła. Nie jej czas.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna recenzja. I zachęcająca.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)