wtorek, 13 sierpnia 2019

Marzycielka - Katarzyna Michalak [Przedpremierowo]


Tytuł: Marzycielka
Cykl: Trylogia Autorska (tom 3)
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Mazowieckie
Ilość stron: 312
Premiera: 14.08.2019 r.
Ocena: 10/10


Samotność… Jeżeli Ewie Kotowskiej wydawało się, że poznała jej smak, była w błędzie. Teraz dopiero, gdy straci ukochanego mężczyznę i najbliższych przyjaciół, doświadczy prawdziwej samotności. Jednak los, dotąd tak okrutny, ma dla Ewy parę niespodzianek. Gdy tylko kobieta odnajdzie siłę, by odbudować z gruzów swój świat, odnajdzie swoje miejsce na ziemi, pojawią się nowe przyjaźnie, a promyk nadziei, że będzie lepiej, musi być, prawda?, nieśmiało rozproszy mrok.

Miłość… O nie. Ewa jest bardzo ostrożna z powierzaniem serca w czyjeś ręce. Przyjaźnić się z mężczyznami? Tak, jak najbardziej, ale pokochać? Nie. Jej szczere uczucia zostały tyle razy podeptane, miłość odrzucona, a ona sama zdradzona, że trzyma serce pod kluczem. Czasem tylko tęskni za Tym Jedynym, za bliskością, jakiej przyjaciele dać Ewie nie mogą.

Marzenia… Ich nie porzuciła nigdy. Ale są tak dalekie, tak niespełnialne… By sięgnąć po swoją gwiazdkę z nieba, musi zaufać choć raz. Jeszcze jeden, ostatni raz. Czy się odważy? Czy jej poranione serce będzie potrafiło wybaczyć i pokochać, gdy On stanie przed Ewą ponownie?

Chyba każdy zgodzi się ze mną, że wszyscy z nas mają jakieś marzenia większe, mniejsze, ale zawsze. Czy boicie się marzyć? Ja muszę przyznać, że tak. Często na marzenia trzeba ciężko zapracować. Bywa, że są okupione wieloma wyrzeczeniami czy popełnionymi błędami. Ale mimo niepowodzeń warto próbować dalej. Czy tak było w przypadku głównej bohaterki niniejszej powieści, Ewy? Tego Wam nie mogę zdradzić.

"Pamiętaj, liczą się nie uczynki, bo te każdy może tłumaczyć jak chce, lecz intencje."

Ponownie dałam się porwać prozie pani Kasi. Emocje były ogromne i do tej pory myślę nad tą historią. Nie wiem na ile to fikcja, a na ile rzeczywistość. Nie zmienia to jednak faktu, że czytelnik całym sobą przeżywa wszystko to, co przelała na karty swojej powieści Katarzyna Michalak. Wrażliwość czuć na każdej stronie. Jest to tak namacalne uczucie, że czasem trzeba złapać chwilę oddechu, by przemyśleć to i owo, by poukładać sobie w głowie pewne kwestie. Z drugiej zaś strony bije z tej książki siła. Siła, która w każdym z nas drzemie. Czasami tylko potrzebuje zapalnika, odpowiedniego bodźca, aby wyzwolić w nas chęć do działania i realizacji marzeń, mimo pojawiających się na drodze przeciwności losu. A tym, co pozwala bohaterom przetrwać jest miłość, która niejedno ma imię. Nasza bohaterka spróbuje znaleźć w sobie tę siłę i na nowo poukładać swój świat oraz odnaleźć swoje miejsce na ziemi. Czy jej się to uda? Czy zazna szczęścia i spełnią się jej marzenia? Musicie koniecznie się o tym przekonać.

"Mówi się, że gdy pragniesz czegoś całym sercem, tak mocno, że aż boli, cały wszechświat pochyla się nad tobą, by spełnić twoje Wielkie Marzenie."

Nie spodziewałam się, że aż tak przywiążę się do bohaterów tej książki. Okazali się być prawdziwi, odczuwałam wszystkie towarzyszące im emocje, miałam nieodparte wrażenie, jakbym sama doświadczała tych wydarzeń i sytuacji. A dzieje się niemało. Fabuła nawet w najmniejszym stopniu nie zwalnia. Nie brak zaskakujących zwrotów akcji, momentów, które chwytają czytelnika za gardło, wyciskają z oczu łzy czy wzbudzają gniew.

"Marzycielka" to niezwykle poruszająca, emocjonująca powieść o samotności, miłości, marzeniach i nadziei. To książka o stracie, tęsknocie, przyjaźni i walce o lepsze życie. To lektura będąca doskonałym zwieńczeniem Trylogii Autorskiej. A Wy, o czym marzycie?




Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Mazowieckie


10 komentarzy:

  1. Kiedyś uwielbiałam książki pani Michalak, ale ostatnio jakoś mnie przestała zachwycać. Ta seria wydaje się dość intersująca, więc nie mówię całkiem nie. Jeszcze zobaczę, czy się za nią zabiorę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już dawno nie czytałam niczego tej autorki, więc chętnie wrócę do Jej twórczości. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki, aby ponowne spotkanie z książkami autorki wypadło pozytywnie 😊

      Usuń
  3. Nie znam tej serii :)

    http://whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Cała trylogia moim marzeniem. Jest w planach zakupu. Super recenzja. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  5. czytałam kilka książek tejże pani. Fajny ma styl:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, trafia w sedno kobiecych myśli i uczuć 😊

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)