poniedziałek, 25 marca 2019

Sponsor II - K.N. Haner


Tytuł: Sponsor
Cykl: Sponsor (tom 2)
Autor: K.N. Haner
Wydawnictwo: Editio Red
Ilość stron: 416
Ocena: 10/10

Nieszczęśliwy wypadek odebrał Kalinie zdrowie. Wyczerpująca rehabilitacja, opieka nad młodszą siostrą Sabriną, złamane serce i niedaleka przeszłość nie dają jej ani chwili wytchnienia. Gdy wydaje się, że dziewczyna powoli wychodzi na prostą, jedna zaskakująca wiadomość stawia ją przed ogromnie trudną decyzją. Czy Kalina będzie w stanie wybaczyć Nathanowi? Czy będzie potrafiła wesprzeć mężczyznę, którego kocha, a który tak bardzo ją skrzywdził?

Nathan wie, że musi przegonić własne demony, by stawić czoła problemom i zmierzyć się z tym, co przyniesie los. Razem z Kaliną będą musieli walczyć o miłość, a droga nie będzie prosta. Mur, który między sobą zbudowali, zacznie się w końcu kruszyć, jednak pewne osoby zrobią wszystko, by rozdzielić Kalinę i Nathana raz na zawsze.

"(...) wbrew pozorom nie siła fizyczna świadczy o sile człowieka. To silny charakter i wola walki potrafi czynić cuda."

Czy kontynuacja może przebić pierwszą część? I to jak! To prawdziwa petarda! Autorka poprzedni tom zakończyła z wieloma znakami zapytania co do losów bohaterów. Byłam bardzo ciekawa jak postanowiła rozwiązać wszystkie wątki i problemy. Od razu zaznaczam, iż bez znajomości pierwszej części nie rozpoczynajcie lektury, gdyż to nie ma sensu, zbyt dużo umknie Wam z fabuły.

Podobał mi się kierunek w jakim podążała postać Kaliny. Z nieśmiałej dziewczyny stopniowo zmieniała się w pewną siebie kobietę. Ale zanim to nastąpiło wciąż pozostaje naiwna, łatwowierna, zbyt wolno uczy się na błędach. Podobnie ma się sprawa z Nathanem, który niby kocha Kalinę, a ponownie wraca do sponsoringu. Trochę to wszystko było sprzeczne, ale koniec końców interesujące.

"Jest tyle zła na tym świecie, że bez przebaczenia i dawania kolejnych szans wszyscy byśmy się tylko wzajemnie nienawidzili."

Moją uwagę przykuły także czarne charaktery, którzy, co tu dużo mówić, postawiły moje nerwy na postronku! Autorka miała świetny pomysł, by tak to wszystko poprowadzić i zgrać. Zazdrość to piekielne i niszczycielskie uczucie, o czym boleśnie przekonają się bohaterowie. Nikomu tak do końca nie można ufać. Pokazała jak łatwo można dać się oszukać, gdy bliska osoba wbija nam nóż w serce. O co chodzi? Nie zdradzę, przeczytajcie.



Po raz kolejny otrzymujemy mnóstwo emocji, intryg, tajemnic, niepewności. Do tego dochodzi jeszcze wątek kryminalno-sensacyjny i oczywiście zaskakujący finał całej historii. K.N. Haner naprawdę potrafi zaintrygować czytelnika w taki sposób, by ten nie mógł oderwać się od książki i nie był pewien co spotka na następnej stronie.

Książka uświadamia, że wszystko to, co robimy pociąga za sobą swoje konsekwencje. Przypomina iż tylko dzięki sile prawdziwej miłości można pokonać przeciwności losu. Niby niewiele, a jakże dużo znaczy.

"Sponsor" to nieprzewidywalna powieść przesiąknięta najróżniejszymi emocjami, które nie pozwalają czytelnikowi na chwilę oddechu. To książka pełna dramatów, niełatwej miłości, bólu, trudnych wyborów, odzyskiwania zaufania, drugiej szansie, namiętności. To lektura, która coś burzy, ale i buduje coś na nowo. Gorąco polecam Waszej uwadze tę serię!




Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Editio Red




8 komentarzy:

  1. Mam na półce pierwszy tom tejże serii. Koniecznie muszę w końcu ja przeczytać :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam 1 tom, posiadam 2 i muszę jak najszybciej nadrobić :)
    ~Eli
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem, którą część spodoba Ci się najbardziej 🤔

      Usuń
  3. Cieszę się, że również jesteś zadowolona z lektury :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Twórczość autorki jeszcze przede mną. 😊

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)