Tytuł: Sekrety i kłamstwa (tom 1)
Autor: Sylwia Trojanowska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 330
Premiera: 22 sierpnia
Ocena: 9/10
Magdalena po latach wraca do rodzinnego domu, żeby pogodzić się z najważniejszą osobą jej dzieciństwa – charyzmatycznym i apodyktycznym dziadkiem. Ludwikowi zależy na tym, by ukochana wnuczka z nim zamieszkała, lecz ona stawia warunek – chce w końcu poznać jego skrzętnie skrywaną przeszłość. W opowieściach Ludwika losy rodziny splotą się z burzliwą historią Szczecina z czasów drugiej wojny światowej. Jaką tajemnicę chronił przed światem? Magdalena, wędrując po śladach z przeszłości, odwiedza miejsca znane z młodości i na nowo buduje relacje z dawnymi sąsiadami. Czy w rodzinnym mieście czeka na nią również miłość?
Gdy tylko ujrzałam okładkę tej książki z miejsca mnie oczarowała swoim pięknem i subtelnością. Ale gdy zaczęłam czytać efekt był jeszcze większy, gdyż takiej historii zupełnie się nie spodziewałam. Takiej ilości wzruszenia, zaskoczenia i emocji. Cytaty można wręcz czerpać garściami.
Autorka stworzyła wyrazistych bohaterów których siłą rzeczy trzeba polubić. Ich kreacja, charaktery i zachowanie niejednokrotnie mnie zaskoczyły. Wojna i przeżycia z dzieciństwa odcisnęły piętno na Ludwiku. Stąd też można tłumaczyć jego trudny charakter i to, kim w późniejszym czasie się stał. A jak zapewne wszyscy zdajemy sobie sprawę, wydarzenia sięgające czasów drugiej wojny światowej odcisnęły piętno na przyszłości każdego człowieka, który przeżył tamtejsze wydarzenia. Poznajemy nie tylko historię Ludwika Starowskiego, jego wnuczki Dusi, ale i losy wielu innych bohaterów, jak chociażby tajemniczego Chochoła, Jerzyka Kuternogi czy Eleonory Gras.
Bardzo spodobał mi się świat wykreowany przez Sylwię Trojanowską. Z ogromną przyjemnością tam wrócę, tym bardziej, że będzie kontynuacja. Już teraz będę tęsknić za jej bohaterami, mimo iż niejednokrotnie przyprawiły mnie o złość, smutek, strach. Ale z drugiej strony dali mi również radość i nadzieję, że zawsze można spróbować zacząć wszystko od nowa, wyjaśnić sobie nieporozumienia, zdobyć się na wypowiedzenie słowa "przepraszam" i przebaczyć. Dali mi również lekcję, że o szczęście trzeba samemu zawalczyć, wyciągnąć do niego rękę, chwycić i nie puszczać.
Czytając, z każdą kolejną stroną moje zniecierpliwienie narastało, bo chciałam jak najszybciej poznać historię Ludwika. A gdy już to nastąpiło byłam w totalnym szoku. Bardzo przypadła mi do gustu konstrukcja fabuły, gdzie wątki optymistyczne przeplatają się ze smutnymi, a nawet bym powiedziała bolesnymi. Jestem oczarowana poruszoną opowieścią. Z jednej strony mamy skomplikowaną miłość dziadka i wnuczki, a z drugiej obserwujemy rodzące się uczucie między Magdą a Jakubem. Wątek ten jest ledwie muśnięty, delikatny i nie przysłania innych istotnych wydarzeń.
Moją uwagę zwróciły dialogi zbudowane z krótkich zdań, które wypadają tak naturalnie, iż można odnieść wrażenie, że rzeczywiście rozmowa toczy się gdzieś tuż obok nas. Drugą sprawą jest to, iż niemal widziałam opisywany przez autorkę współczesny Szczecin oraz ten sprzed osiemdziesięciu lat.
"Sekrety i kłamstwa" to niezwykle prawdziwa i wzruszająca powieść, w której znajdziemy żywe emocje. To książka o dążeniu do poznania swoich korzeni i siebie, o sile miłości, stracie bliskiej osoby, wojnie, o tajemnicach i kłamstwach, które nie pozwalają zaznać spokoju, o tym, że nigdy nie jest za późno na wyznanie prawdy, o przebaczeniu. To jeden z tych tytułów, który pozostawia w czytelniku ślad na dłużej.
"Nasze życie nie jest takie proste, jak nam się wydaje. Jeśli coś ma się wydarzyć, to i tak się wydarzy. W ten czy inny sposób. W takim czy innym czasie."
Gdy tylko ujrzałam okładkę tej książki z miejsca mnie oczarowała swoim pięknem i subtelnością. Ale gdy zaczęłam czytać efekt był jeszcze większy, gdyż takiej historii zupełnie się nie spodziewałam. Takiej ilości wzruszenia, zaskoczenia i emocji. Cytaty można wręcz czerpać garściami.
"Każdego z nas ukształtowały inne czasy, nasze światy zostały zbudowane z innych wartości. Musimy być inni. Musimy inaczej patrzeć na świat. Inaczej żyć... i inaczej umierać."
Autorka stworzyła wyrazistych bohaterów których siłą rzeczy trzeba polubić. Ich kreacja, charaktery i zachowanie niejednokrotnie mnie zaskoczyły. Wojna i przeżycia z dzieciństwa odcisnęły piętno na Ludwiku. Stąd też można tłumaczyć jego trudny charakter i to, kim w późniejszym czasie się stał. A jak zapewne wszyscy zdajemy sobie sprawę, wydarzenia sięgające czasów drugiej wojny światowej odcisnęły piętno na przyszłości każdego człowieka, który przeżył tamtejsze wydarzenia. Poznajemy nie tylko historię Ludwika Starowskiego, jego wnuczki Dusi, ale i losy wielu innych bohaterów, jak chociażby tajemniczego Chochoła, Jerzyka Kuternogi czy Eleonory Gras.
"Życie pisze tak różne scenariusze... - kontynuował. - Czasami nie wiemy, do czego możemy się posunąć w imię miłości."
Bardzo spodobał mi się świat wykreowany przez Sylwię Trojanowską. Z ogromną przyjemnością tam wrócę, tym bardziej, że będzie kontynuacja. Już teraz będę tęsknić za jej bohaterami, mimo iż niejednokrotnie przyprawiły mnie o złość, smutek, strach. Ale z drugiej strony dali mi również radość i nadzieję, że zawsze można spróbować zacząć wszystko od nowa, wyjaśnić sobie nieporozumienia, zdobyć się na wypowiedzenie słowa "przepraszam" i przebaczyć. Dali mi również lekcję, że o szczęście trzeba samemu zawalczyć, wyciągnąć do niego rękę, chwycić i nie puszczać.
"- Naprawić można obcas w bucie, silnik w samochodzie też, nawet serce, ale nie da się cofnąć czasu ani przywrócić życia!"
Czytając, z każdą kolejną stroną moje zniecierpliwienie narastało, bo chciałam jak najszybciej poznać historię Ludwika. A gdy już to nastąpiło byłam w totalnym szoku. Bardzo przypadła mi do gustu konstrukcja fabuły, gdzie wątki optymistyczne przeplatają się ze smutnymi, a nawet bym powiedziała bolesnymi. Jestem oczarowana poruszoną opowieścią. Z jednej strony mamy skomplikowaną miłość dziadka i wnuczki, a z drugiej obserwujemy rodzące się uczucie między Magdą a Jakubem. Wątek ten jest ledwie muśnięty, delikatny i nie przysłania innych istotnych wydarzeń.
"Czasami trzeba odpuścić. Trzeba przestać myśleć i skupić się na tym, na czym nam zależy. Wtedy, czasami wszystko zaczyna się układać, dokładnie tak, jakbyśmy tego chcieli."
Moją uwagę zwróciły dialogi zbudowane z krótkich zdań, które wypadają tak naturalnie, iż można odnieść wrażenie, że rzeczywiście rozmowa toczy się gdzieś tuż obok nas. Drugą sprawą jest to, iż niemal widziałam opisywany przez autorkę współczesny Szczecin oraz ten sprzed osiemdziesięciu lat.
"Sekrety i kłamstwa" to niezwykle prawdziwa i wzruszająca powieść, w której znajdziemy żywe emocje. To książka o dążeniu do poznania swoich korzeni i siebie, o sile miłości, stracie bliskiej osoby, wojnie, o tajemnicach i kłamstwach, które nie pozwalają zaznać spokoju, o tym, że nigdy nie jest za późno na wyznanie prawdy, o przebaczeniu. To jeden z tych tytułów, który pozostawia w czytelniku ślad na dłużej.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona
U mnie również dziś recenzja. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Już wkrótce również będę czytała te książkę.:)
OdpowiedzUsuńJestem naprawdę ciekawa tej książki, na pewno przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie zaciekawiła, więc może skuszę się przeczytać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Książka wygląda całkiem ciekawie, więc na pewno będę ją mieć na uwadze...
OdpowiedzUsuńDla mnie ta książka była wyjątkowa. Więc szczerze Ci ją polecam.
OdpowiedzUsuńhttp://ukatji.blogspot.com/