Tytuł: Chata pod starym świerkiem
Autor: Wioletta Piasecka
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Liczba stron: 320
Ocena: 10/10
Czasami życie plącze się i gmatwa właściwie bez przyczyny. Ot, jedna nieprzemyślana decyzja podjęta w złej godzinie i nasz świat sypie się jak domek z kart.
Jagoda i Malina dwie kochające się siostry, powierzające sobie wszystkie smutki i radości, oprócz tej jednej tajemnicy - miłości do tego samego mężczyzny.
Fabian wydaje się mężczyzną marzeń, złotą rybką, na którą mają chrapkę wszystkie panny w okolicy. Tylko kiedy codzienność pokryje patyna czasu, czy ta złota rybka nie okaże się jedynie pozłacana?
Siostry spotykają się dwadzieścia lat później, mimo upływu czasu, nie są gotowe na konfrontację ani na tajemnice, które wyjdą na światło dzienne.
Otulona śniegiem i szumem fal opowieść o miłości, zdradzie, budowaniu własnej wartości na zgliszczach, a także o tym, że z porozbijanych skorup można ulepić życie na nowo i cieszyć się każdym nowym dniem.
Tym razem Wioletta Piasecka zabiera nas nad malownicze tereny Zalewu Wiślanego otulonego zimowo-świątecznym klimatem. Nie będzie to jednak historia ociekająca lukrem (choć świąteczne akcenty też się pojawią), a historia z trudnymi tematami. Znajdziemy tu motyw relacji małżeńskich i siostrzanych, zdrady, kłamstwa, podwójnego życia czy adopcji.
Jagoda i Malina to siostry, które w przeszłości poróżniło uczucie do tego samego mężczyzny. Teraz gdy po latach się spotykają, zaczynają rozumieć, że miały o sobie mylne wyobrażenie. Prowadzi to do wielu zmian w ich życiu. Z kolei ich małżonkowie Artur i Fabian stanowią swoje przeciwieństwo. Sporo namieszają w życiu kobiet. Żadna z postaci nie jest krystalicznie czysta, posiada wady i słabości, co czyni je realnymi.
Fabuła obfituje w zaskoczenia. Bohaterowie będą musieli podjąć niełatwe decyzje, które wywrócą ich życie do góry nogami. Autorka doskonale buduje napięcie, świetnie ukazuje głębię emocji i uczuć.
"Była spragniona czułości, niewielkich gestów świadczących, że jeszcze jest kobietą, że jest kochana, potrzebna nie tylko jako kucharka i sprzątaczka."
Moje serce skradł rezolutny ośmioletni Piotruś. To chłopiec bardzo skrzywdzony przez najbliższych, którzy powinni go chfonić, zapewnić bezpieczeństwo. Trudno pojąć jak można tak traktować dziecko, ale w prawdziwym świecie też dzieją się takie straszne rzeczy.
Pojawia się również temat aborcji. Autorka przedstawiła go w sposób wielowymiarowy. Nie tylko jako problem społeczny, ale, a może przede wszystkim jako dramatyczne wybory i moralne dylematy jednej z kobiet.
Podczas lektury nasuwają się liczne pytania. Czy miłość może przetrwać wszystko? Ile jesteśmy w stanie wybaczyć drugiej osobie? I kto tak naprawdę jest rodzicem - ten, kto dał życie, czy ten, kto otacza opieką i miłością? Analizując wydarzenia i zachowanie bohaterów, na niektóre pytania trudno było mi znaleźć jednoznaczne odpowiedzi. Myślę, że trzeba byłoby znaleźć się w podobnej sytuacji co postaci. Poza tym nie wszystkie moje pytania i wątpliwości zostały wyjaśnione, więc liczę na kontynuację.
"Chata pod starym świerkiem" to pełna emocji, wzruszeń, radości i smutku oraz ciepła powieść o relacjach międzyludzkich, tajemnicach, popełnionych błędach z konsekwencjami żutującymi na całe życie, tęsknocie za macierzyństwem, stracie, próbuje zrozumienia innych i siebie, przebaczeniu. To książka skłaniająca do refleksji, która długo, o ile nie na zawsze pozostaje w myślach czytelnika. Poznajcie owocowe siostry!
We współpracy z Wydawnictwem Skarpa Warszawska
Już niebawem ja również opowiem o tej książce.
OdpowiedzUsuńCzekam i na pewno zajrzę 😊
UsuńBrzmi jak lektura w sam raz na chłodne, długie wieczory. :)
OdpowiedzUsuńJuż czuję zbliżającą się magię świąt!
OdpowiedzUsuń