poniedziałek, 2 listopada 2020

Czułe spotkania - antologia

 

Tytuł: Czułe spotkania 
Praca zbiorowa: Liliana Fabisińska, Magdalena Majcher, Adriana Rak, Natasza Socha, Edyta Świętek, Magdalena Wala
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 400
Ocena: 9/10
 
W rutynie życia łatwo zapomnieć o swoich pragnieniach. Niektóre bohaterki oddają się namiętności po pierwszym spotkaniu, inne odkrywają ją na nowo po latach wspólnego życia. Wszystkie pragną miłości i spełnienia. Nieważne czy znalezionej w romantycznym hotelu, w podróży czy w blasku świec własnego domu. Ważne, że każda z nich ma odwagę, by przeżyć piękne chwile.

Do tej pory twórczość każdej z autorek (z wyjątkiem Lilianny Fabisińskiej) była mi znana z dłuższej formy, jaką jest powieść obyczajowa. Dlatego tym bardziej byłam ciekawa, jak wypadną w opowiadaniach.

Poszczególne teksty mają wiele wspólnego, ale i różnią się od siebie. Jedne utrzymane są w klimacie melancholii, inne są bardziej żywiołowe. Można również jedne przypisać do typowo obyczajowych, inne zaś do romansu przez wzgląd na śmiałe sceny erotyczne.

Każda z nowelek tchnie wyjątkową atmosferą, wybrzmiewa z nich czułość i miłość. Czyli to, na czym każdej z nas w prawdziwym życiu zależy, czego potrzebuje do pełni szczęścia. Wszystkie opowiadania łączy poczucie samotności, potrzeba bliskości drugiego człowieka, miłości i spełnienia.

Pisarki kreślą przed czytelnikiem różne odcienie miłości. Nie zawsze jest to uczucie nacechowane radością i sielskością (przynajmniej nie od razu). Będzie też taka pod wpływem chwili czy taka, którą trzeba "odkurzyć", by na nowo rozkwitła niczym piękny kwiat. Główne bohaterki to kobiety takie jak my, i co najważniejsze, możemy przejrzeć się w nich jak w lustrze. Dzieli je wiek, status społeczny, doświadczenie życiowe, ale łączy jedno: pragnienie kochania i bycia kochaną. Autorki w nieprzekłamany sposób pokazują, jak bohaterki popełniają błędy i jak mierzą się z ich konsekwencjami. Podejmują się tematu przyjaźni, zazdrości, nie zawsze łatwych rodzinnych relacji.

Pokrótce postaram się w kilku słowach przybliżyć Wam poszczególne teksty. Dodam iż najbardziej podobało mi się to, że żadne z opowiadań nie miało zawieszonego zakończenia. Jestem w pełni usatysfakcjonowana.

Liliana Fabisińska "Koncert" 
W tym opowiadaniu pojawił się tu wątek kryminalny, którego się nie spodziewałam oraz lekki akcent pandemii. Ta historia jest przestrogą przed zbytnią ufnością wobec osób poznanych na portalach randkowych. Byśmy na początku znajomości nie wyjawiali zbyt wiele informacji o sobie. 

"Szlag by trafił tego całego koronawirusa i wszechobecne maseczki! Zdjęli je dopiero przy stoliku. W kącie, w półmroku... Nie do wiary, jak ta pandemia ułatwiała życie przestępcom."

Magdalena Majcher "Daj mu szansę" 
Podobnie jak w przypadku opowiadania Fabisińskiej, tak i tu mamy wątek poszukiwania miłości na portalu randkowym. Jednakże został on zupełnie inaczej poprowadzony. Historia Aldony pokazuje, że szczęście często znajduje się na wyciągnięcie ręki, tylko my tego nie dostrzegamy. Szukamy odpowiedzi na nurtujące nas pytania nie tam, gdzie trzeba. A wcale nie musimy kombinować, by dojść do odpowiednich wniosków.

"Owszem, brakowało jej bliskości drugiego człowieka, ale pamiętała, jak to się skończyło poprzednim razem. Miłość kojarzyła jej się wyłącznie z cierpieniem."

Adriana Rak "Moje marzenie to ty" 
Tu zostałam zaskoczona tym, iż tekst Adriany Rak okazał się romansem. Wyraźnie widać, że autorka coraz śmielej poczynia sobie w budowaniu wątku miłosnego. Poza tym naprawdę wkręciłam się w tę historię, mimo iż była nieco przewidywalna. Udowadnia ono, że zawsze warto dać sobie drugą szansę. Zaufać sercu i zaryzykować niż nie zrobić nic, a potem tego żałować. Trzeba dążyć do spełnienia marzeń. 

"Nie byłam w stanie zdobyć się na jakikolwiek miły gest skierowany w jego stronę. Ani tym bardziej na żadne miłe słowo. Po tym wszystkim, czego od niego doświadczyłam, nie zasługiwał na to. I choć moje ciało wysyłało mi jednoznaczne sygnały, nie mogłam tego zmienić. Nie mogłam mu ulec i pokazać już przy pierwszej rozmowie, że wciąż nie jest mi obojętny."

Natasza Socha "Gwiezdne wojny"
To opowiadanie przypomina, iż niczego nie możemy być w życiu ani w uczuciach pewni. Jest odkrywaniem kobiecości, pragnień i potrzeb. Zdanie najbliższych jest ważne, ale to, czego my chcemy powinno być najważniejsze, gdyż nikt za nas nie przeżyje życia. 

"W miłości nigdy nic nie jest pewne na sto procent i dane na zawsze."

Edyta Świętek "Żółte listki akacji"
Autorka podejmuje się problemu rutyny w małżeństwie, wygaśnięcia żaru namiętności, braku rozmowy. Pochłonięci codziennymi obowiązkami, pracą, dziećmi zapominamy, by pielęgnować miłość. Pięknie opisała także jesień. Przyznam że ja, podobnie jak Irena, też jestem "jesieniarą".

"(...) małżeństwo jest niezmiernie delikatną maszynerią. Trzeba o nią dbać. Co jakiś czas przeglądać trybiki, reperować, gdy zajdzie potrzeba, oliwić. Trybikami są wasze wspólne sprawy, reperacją rozmowy o bolączkach, a oliwą troska i czułość."

Magdalena Wala "Gra"
Autorka porusza temat związku na odległość, rutyny, braku rozmowy i troski o bliską osobę,  problemu ze znalezieniem zatrudnienia, czy wpływu pandemii na wiele aspektów naszego życia. Opowiadanie to pokazuje, jak łatwo wpaść w macki uzależnienia od gier internetowych, a jeszcze trudniej się z niego wydostać. 

"Podczas zamknięcia i odseparowania od ludzi gra stała się dla niej namiastką normalności. Nałogiem, któremu z radością się poddała."

"Czułe spotkania" okazały się dla mnie bardzo udanym spotkaniem. To doskonały wybór dla wielbicieli krótkiej formy literackiej. Całość tchnie nadzieją na znalezienie tego, czego najbardziej pragniemy. Wystarczy tylko dać sobie szansę. Tylko tyle, albo aż tyle. Z mojej strony polecam!




Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Pascal
 

 


1 komentarz:

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)