sobota, 24 listopada 2018

Sponsor - K.N. Haner



Tytuł: Sponsor
Cykl: Sponsor (tom 1)
Autor: K.N. Haner
Wydawnictwo: Editio Red
Ilość stron: 512
Premiera: 14 listopada
Ocena: 10/10

Kalina wiedzie niemal idealne życie. Ma cudownych rodziców, energiczną rezolutną siostrę i wiele planów na przyszłość. Oprócz tego nie wdaje się w relacje damsko-męskie, bo najnormalniej w świecie nie ma na to ani czasu, ani ochoty. Wszystko się zmienia pewnego dnia, gdy jadąc rowerem na uczelnię, wjeżdża w auto pewnego mężczyzny.

Nathan na pozór nie ma żadnych problemów. Pieniądze, własna firma i wysoki status społeczny ułatwiają mu kontakty z kobietami. Nie zależy mu jednak na stałym związku, ale raczej na spełnianiu własnych zachcianek i fantazji. Nie spodziewa się, że najzwyklejsza dziewczyna na świecie wywróci jego świat do góry nogami.

Co się stanie, gdy serce przestanie słuchać rozumu? Kalina i Nathan będą błądzić w krainie niedomówień i niepewności, ale rodzące się między nimi uczucie przyniesie nadzieję na lepsze jutro. Czy to wystarczy, by Nathan zmienił swoje przyzwyczajenia? Może to Kalina będzie dyktować warunki? W tej grze nie ma jasnych zasad, są tylko najciemniejsze zakamarki miłości, która wbrew pozorom nie jest prosta.

Historia o dziewczynie, która oprócz miłości nie ma nic, i o mężczyźnie, który ma wszystko oprócz miłości.

"Ich wściekłość mieszała się ze strachem i niepewnością. Walczyli ze sobą, ale nie przeciwko sobie. Oboje byli zagubieni w zupełnie innym stopniu i na zupełnie innym poziomie życia. Nie zdawali sobie sprawy z tego, że mogli być dla siebie wybawieniem."

Jestem zaskoczona tym, co zastałam na kartach powieści. Choć patrząc na okładkę, w pewnym stopniu powinnam spodziewać się, że będzie to delikatna powieść. Ale w żadnym razie nie myślcie, że jest to jakiś kolejny przesłodzony romans. 

Para głównych bohaterów to bardzo wyraziste osobowości. Nie ma mowy, aby pomylić ich z jakąś inną postacią jaka pojawia się w książce. Bardzo polubiłam rozsądną i delikatną Kalinę. W książkach często zdarza się spotykać głupiutkie dziewczyny, a tu taka miła odmiana. Również arogancki i pewny siebie Nathan wzbudził moją sympatię, mimo iż zdarzało mu się popełnić kilka błędów. Ale co ważne uczył się na nich i próbował je naprawić. Przez to jest bardziej ludzki, prawdziwy. Choć miewał mnóstwo kobiet, to nie traktował je jak kolejne zdobycze, trofea. Niestety jest to oklepany schemat w innych erotykach, dlatego brawa dla K.N. Haner za stworzenie takiego męskiego bohatera, który wie jak postępować z kobietami. Mam nadzieję, że mimo wad, pokochacie go równie mocno jak ja. Natomiast młodsza siostra Kaliny, Sabrina - zdecydowanie było mi z nią nie po drodze. To strasznie irytująca, wręcz wkurzająca postać. Już ja bym wiedziała jak utemperować to stworzenie... Trzeba przyznać, że autorka zastosowała cały przekrój barwnych osobowości.

"'- Zakochałam się w tobie' - jej słowa dźwięczały mu w głowie. Jak to możliwe? Jak? - pytał sam siebie, ale nie znalazł odpowiedzi. Jak można było zakochać się w kimś takim jak on? Nie potrafił tego docenić. Od pierwszej chwili ta dziewczyna znaczyła dla niego więcej, niżby chciał. Bał się ją zranić, bo wiedział, jak to się skończy. Nic na tym świecie przecież nie kończy się tak, jak byśmy chcieli."

Wątki miłosne oczywiście są. A jakże! Ale nie tylko na nich autorka się skupia. Podejmuje szereg ważnych społecznie tematów, jak chociażby brak pieniędzy, rezygnacja z życia prywatnego i marzeń na rzecz rodziny czy odpowiedzialność za drugiego człowieka. Ale w moim odczuciu najistotniejszym i wzbudzającym sporo kontrowersji jest sponsoring. Godząc się bardziej lub mniej świadomie na świadczenie swoich usług seksualnych bez zaangażowania emocjonalnego w zamian za różnego rodzaju dobra, na dłuższą metę można zatracić granicę pomiędzy tym, co właściwe, a tym, co złe. Jednocześnie da się zauważyć, iż autorka nikogo nie ocenia, nie moralizuje, nie piętnuje, pozostawia to pod rozwagę czytelnikowi. 

Podobało mi się to, że stale coś się działo. Że gdy już niby wszystko było jak należy, autorka zrzuca na bohaterów kolejną bombę. A już po zakończeniu jakie mi zafundowała... nie mogę doczekać się kiedy dowiem się co wydarzy się dalej. Nie mogę nie wspomnieć o bardzo lekkim, przystępnym stylu, dzięki któremu, mimo opasłości, książkę pochłania się w mgnieniu oka. 

"Sponsor" to emocjonująca, wzruszająca i nieprzewidywalna powieść o sile pieniądza, trudnych wyborach, poświęceniu dla rodziny, szacunku do siebie i innych, braku akceptacji siebie, szczerości, zaufaniu i lojalności, manipulacji, intrygach oraz przyjaźni damsko-męskiej. To książka o tym, że nie zawsze wszystko jest czarno-białe. Wiem, że warto czekać na drugi tom. Tymczasem polecam Wam gorąco tę lekturę. Zapewniam, że czekają Was niezapomniane emocje!


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Editio Red i Autorce K.N. Haner



9 komentarzy:

  1. Twórczość tej autorki jeszcze jest mi nieznana, ale wszystko wskazuje na to, że dzięki tej książce to się zmieni. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam twórczość autorki właśnie za te emocje, więc i tę książkę na pewno kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie. Chętnie skorzystam z polecenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po takiej recenzji to ja już nie mogę się doczekać kiedy będę miała swoją książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro tak polecasz to będę miała na uwadze ten tytuł. Też lubię książki, gdzie ciągle coś się dzieje i nie ma czasu na nudę podczas czytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi bardzo ciekawie, z chęcią bym przeczytała tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z niecierpliwością czekam na 2 tom. :)
    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę zainteresować się tą serią!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)