poniedziałek, 10 stycznia 2022

Ballada o dwóch miastach - Agata Kołakowska [Przedpremierowo]

 

Tytuł: Ballada o dwóch miastach 
Autor: Agata Kołakowska 
Wydawnictwo: Oblicza 
Ilość stron: 430
Ocena: 9/10

Miasto jest hermetyczne i nieco zacofane. Leży w dolinie otoczonej lasem, zawsze otulonej gęstymi chmurami. Mieszkańcy nigdy nie widzą słońca. Może dlatego są wyjątkowo przygnębieni?
Petronela Złudna, która niebawem ma przejąć rodzinną piekarnię, choć nie jest to spełnienie jej marzeń, a pokoleniowa powinność, ma wrażenie, że jest jedyną osobą w mieście zdolną odczuwać radość. I tylko ją zdaje się męczyć wszechobecny marazm.
Przeciwieństwem Miasta jest City, zamieszkane przez aktywnych, zadowolonych z siebie ludzi, którzy stawiają na rozwój osobisty. Franz Sielanka, znany ilustrator, stara się sprostać wymaganiom miejsca, w którym żyje, i ambitnej partnerki Amandy. Mimo to coraz częściej ucieka do swojej ostoi, położonego na obrzeżach City gołębnika. Miejsce to przypomina mu o życiu, w którym wszystko było prostsze, a dni płynęły wolniej.
Pewnego dnia z hodowli ucieka jeden z ptaków i ląduje na parapecie w rodzinnym domu Petroneli. Niespodziewany gość wkrótce zaczyna odgrywać rolę listonosza. Zafascynowany Franz czyta o miejscu, w którym można otwarcie okazywać swoje słabości, Petronela śni o tym, gdzie mogłaby sięgać po marzenia. Tym bardziej, że atmosfera w Mieście gęstnieje – po latach uaktywnia się tajemniczy morderca. Gdzie i kiedy uderzy ponownie? Jego poszukiwania stają się tłem nieczystej walki o wpływy. Tymczasem w szczęśliwym City…

Autorka ukazuje dwa miasta: Miasto i City - miasta pełne kontrastów i sprzeczności. W Mieście ludzie nie są szczęśliwi, żyją w marazmie i nic z tym nie robią. Czy ktoś odważy się zaryzykować, by zmienić swoje życie, sięgnąć po marzenia i przedostać się do City? A jeśli tak, to czy tam jest lepiej? Mocno wątpliwe... A może wcale nie?

"Słyszała opowieści o mieście, w którym wszystko się udaje. O ludziach radosnych jak skowronki. (...) Chciałbyś popłakać? Ja marzę, by śmiać się w głos! Cieszyć! Miasto to nie miejsce dla mnie. Tylko że odejść nie sposób. Przez las..."

Zarówno Miasta, jak i City próżno szukać na mapie. Można odnieść wrażenie, iż tytułowa ballada ma wymiar niejako melancholijno-refleksyjnej, a nawet filozoficznej baśni. Autorka kreśli przed czytelnikiem obraz człowieka z jego skomplikowaną naturą. Co ciekawe, widzimy, że nikt nie ma i nie trzyma się raz skrystalizowanym pragnieniom. Ta sprzeczność powoduje, że zastanawiamy się nad własnym życiem, zaczynamy analizować nasze lęki, słabości, ale i mocne strony. Agata Kołakowska odziera swoich bohaterów z masek pozorów, pokazując ich psychikę w całej okazałości.

Strach przed zmianami, przed tym co nowe, presją otoczenia, jacy mamy być, jak żyć oraz tradycyjnym wychowaniem, w pewnym momencie mogą przytłoczyć. Często zapominamy o sobie, swoich pragnieniach, potrzebach i marzeniach, czujemy się ograniczani, dusimy się w miejscu, w którym żyjemy. Dlatego poraziło mnie to, że zarówno w Petroneli z Miasta, jak i we Franz'u z City odnalazłam jakby siebie.

"Są decyzje, do których podjęcia dojrzewa się długo. Są i takie podejmowane pod wpływem impulsu. Bywa też, że to, co wydaje się impulsem, tak naprawdę dojrzewa od dawna."

Historia ta pokazuje jak trudno we współczesnym świecie pozostać w zgodzie ze sobą i podążać własną drogą. Jednak gdy dołożymy starań jest to możliwe. Sukcesy i porażki są wpisane w nasze życie. Jednakże to czy osiągniemy odpowiedni status i sukces nie powinno nas definiować jako ludzi. Liczy się bowiem nasze wnętrze, spokój ducha oraz stosunek do innych. Nie pozwólmy, by media społecznościowe i rozwój technologii zamknęli nas we własnych pragnieniach czy narzucili nam wpasowanie się w obowiązujące trendy. Czasem warto odpuścić, skupić się na przyjemnościach, a nie na kolejnych zadaniach do wykonania.

"Z szerokim uśmiechem dumał o nieznajomej, która pisała z miejsca, gdzie można otwarcie przeżywać negatywne emocje. Nie ścigać się. Do niczego nie dążyć."

"Ballada o dwóch miastach" to przemyślanie przerysowany i zaskakująco prawdziwy obraz współczesnego człowieka z jego pragnieniami i marzeniami. Stawia pytania, a my staramy się poszukać na nie odpowiedzi. Bliżej mi do Miasta czy City? Niby do Miasta, bo okazywanie prawdziwych uczuć, emocji, słabości i łez to przecież nic złego. Ale City daje tyle możliwości... A może i w Mieście można osiągnąć to samo? Sprawdźcie koniecznie!


Recenzja powstała we współpracy z Autorką 

8 komentarzy:

  1. Bardzo intrygująco zapowiada się ta książka. Myślę, że wiele możemy z niej wynieść dla siebie samych, dlatego chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno po nią sięgnę, bo lubię jej styl i poruszane problemy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie nadążam już za książkami polskich autorek.. Najgorzej, że nie mamy pieniędzy w bibliotece, aby kupować te wszystkie nowości, a czytelnicy ich oczekują :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Przemawiają do mnie takie historie utrzymane w baśniowej konwencji 🧐.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka mnie zaciekawiła :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej nie moje klimaty, choć recenzja zachęca

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)