wtorek, 29 maja 2018

Pierwszy raz - Agata Czykierda-Grabowska


Tytuł: Pierwszy raz
Cykl: Pierwszy raz (tom 1)
Autor: Agata Czykierda-Grabowska
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 368
Ocena: 10/10

Kuba od zawsze kochał siostrę swojego najlepszego przyjaciela – niestety, bez wzajemności. Piękna i kompletnie nieświadoma jego uczuć Lena byłą zagadką, której nie potrafił rozwikłać.
A ona… poraniona i zatrzaśnięta w pancerzu obojętności, który budowała sobie przez lata, nie chce wpuszczać do swojego świata mężczyzn w obawie przed kolejną traumą. 
Pewnego dnia przewrotny los ponownie połączy ze sobą drogi tych dwojga.
W Kubie ze zdwojoną siłą odżywają dawne uczucia, a Lena zaczyna patrzeć na dawnego przyjaciela w sposób, którego sama nie rozumie. Rozpoczynają pełną namiętności grę, w której oboje udają, że łączy ich tylko przyjaźń. 
Czy można oddzielić pożądanie od miłości? 
Czy można uniknąć zranienia, gdy serce otwiera się pierwszy raz?

Agata Czykierda-Grabowska delikatnie stąpa po uczuciach bohaterów. Z niezwykłą wrażliwością opisuje ich wzajemne relacje, pierwsze pocałunki i emocje, jakie towarzyszą miłości. W książkach lubię, gdy najpierw mogę poznać bliżej bohaterów, ich charaktery, to co czują, a nie to, gdy już od pierwszych stron rzucają się na siebie. Tak właśnie jest w niniejszej powieści. Tu na wszystko jest odpowiedni czas i miejsce. Ma to swoją magię i aż chce się czekać na to, co się wydarzy.

"Można kogoś ranić na milion sposobów, a ślady mogą pozostać niewidoczne przez wiele lat."

Bardzo przypadła mi do gustu kreacja głównego bohatera - Kuby. Podobała mi się jego determinacja, z jaką walczył o serce Leny. Dziewczyna odtrącała go wiele razy, a mimo to on nie poddał się, by osiągnąć swój cel. Nie sposób go nie pokochać. Oczywiście chłopak nie jest chodzącym ideałem. Tak jak każdy z nas posiada również wady, które dodają mu w oczach czytelnika wiarygodności. Natomiast Lena, cóż... zraniona w przeszłości boi się ponownie zaufać, dlatego tak broni się przed miłością. Nie potrafi rozmawiać o tym, co się wydarzyło. Na jej przykładzie widzimy, jak ważna jest rozmowa, wyrzucenie z siebie złych emocji, wspomnień, by móc iść naprzód, by móc stworzyć szczęśliwy związek.


Pani Agata zaskoczyła mnie tym, iż ta historia jest niespieszna, a mimo to nie brak w niej skomplikowanych emocji, które udzielają się również czytelnikowi. Poruszyła aktualne tematy pokazując jednocześnie, że miłość to uczucie, o które zawsze warto walczyć.

"- Życie jest zbyt krótkie, żeby nie wybaczać i nie zapominać..."

Pisarka posługuje się naturalnym, realistycznym językiem. Dialogi, tam gdzie trzeba zostały skąpane humorem, a gdzie indziej słowami, które wzruszają. Pojawiają się również momenty, które przyprawiają o szybsze bicie serca. Całość jest zgrabnie skonstruowana. Wszystkie elementy do siebie pasują i się uzupełniają. Z jednej strony napotykamy na prostotę i delikatność, a z drugiej na dosadniejsze i mocniejsze aspekty. 

Nie mogę jeszcze nie wspomnieć o tytule. Co prawda, odnosi się on do jednoznacznego skojarzenia, ale oprócz tego ma o wiele szersze znaczenie. "Pierwszych razów" w tej książce jest znacznie więcej i bynajmniej nie chodzi tu tylko o zbliżenia fizyczne.

"Pierwszy raz poczuła coś podobnego. Pierwszy raz była całkowicie wolna i najważniejsza. Pierwszy raz."

"Pierwszy raz" to przepiękna historia o miłości, pragnieniach, zaufaniu, cierpliwości, błędach, lękach, strachu przed odrzuceniem, pokonywaniu własnych ograniczeń i pierwszych razach, które pozostają w nas na zawsze. To powieść, która poruszyła moje serce i oczarowała swoją prostotą. Polecam Wam gorąco!



Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res



8 komentarzy:

  1. Wkrótce również będę miała przyjemność czytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że spodoba Ci się w równym stopniu jak mnie. 😊

      Usuń
  2. Słyszałam o tej książce już wiele pozytywnych opinii :) Może niedługo się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ją w planach w najbliższej przyszłości. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się koncepcja przyjęta przez autorkę, też wolę najpierw poznać bohaterów. Jak od razu rzucają się na siebie, wydaje mi się to mniej wiarygodne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie historie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jestem pewna, czy to książka dla mnie. ALe nie mówię nie. Kiedyś... być może...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)