Tytuł: Oops!
Autor: Monika Cieluch
Wydawnictwo: Amare
Liczba stron: 390
Ocena: 10/10
A czy ty się odważysz stanąć do wyścigu o marzenia?
Dzieli ich wszystko. Naprawdę wszystko. A los jakby się uparł, by połączyć tę dwójkę. Pola ma w życiu jeden cel – chce spełnić marzenia, iść inną drogą niż ta, która wydaje się jej pisana. Gdy postanawia rozpocząć nowe życie w Londynie, doświadcza na własnej skórze, że w jej przypadku nieszczęścia nie chodzą parami, lecz całymi stadami. Mimo wszystko stara się nie poddawać i niczym jej ukochana bohaterka, Scarlett O’Hara, wykorzystuje każdą szansę od losu – nieważne, jakimi metodami.
Gdy Adam spotyka Polę, jeszcze nie wie, że w jego beztroskie i wygodne życie właśnie wtargnął huragan. A straty będą dotkliwe… Szybko się przekonuje, że pojawienie się nieobliczalnej Polki na horyzoncie to gwarancja kłopotów.
Wkrótce za sprawą przekornego losu, Pola i Adam będą mieli okazję sprawdzić, czy potrafią spojrzeć na siebie inaczej niż do tej pory, zaprzestać walki i odsłonić wszystko, co im w duszy gra.A czy ty się odważysz stanąć do wyścigu o marzenia?
Jakże wspaniale było spotkać w "Oops!" bohaterów, których poznałam w "A niech to szlag!". Obie książki można czytać niezależnie od siebie, gdyż to oddzielne historie. Ponownie dostałam sporą dawkę dobrego humoru. Ale pod tą zabawną otoczką skrywa się coś znacznie głębszego, poważniejszego. Książka niepozbawiona jest życiowej codzienności, wzruszeń, zaskoczeń i pięknego przesłania.
Główna bohaterka Pola ma naprawdę dużego pecha. Można by rzec, że przyciąga pecha jak magnes. Kłopoty pojawiały się nie tyle parami, co czwórkami, szóstkami... Mimo tego, że los nie jest dla niej zbyt łaskawy, ona się nie poddaje. Wciąż na nowo podejmuje walkę o wolność, marzenia, siebie, o to, by żyć na własnych warunkach. Bardzo jej kibicowałam, a jednocześnie otrzymywałam od niej motywującego kopa. Tylko pod żadnym pozorem nie bierzcie jej za głupiutką dziewczynę. To doskonały przykład tego, jak często zachowują się osoby w tak młodym wieku.
"Życie weryfikuje nasze decyzje, poglądy, marzenia, najbardziej jednak weryfikuje nas samych, często sprawiając, że mimo strachu zdolni jesteśmy podjąć walkę nawet wówczas, gdy wiemy, jak trudna ona będzie."
Gdy na drodze spokojnego i zapracowanego Adama staje, a raczej przetacza się huragan Pola... dopiero zaczyna się dziać! Chłopak przekona się, jak wielki zamęt w jego życiu i... sercu może stworzyć jedna osoba.
"- Jak ci na imię?
- Chodzące nieszczęście! - odkrzyknęła, stawiając walizkę na wycieraczce.
Parsknąłem śmiechem, pokiwałem głową i słysząc dźwięk dzwoniącego telefonu, wsiadłem do samochodu. Zamknąłem drzwi, spuściłem szybę i zanim odjechałem, zawołałem jeszcze:
- Niech moc będzie z tobą, tajemnicza dziewczyno!"
Joanna Cieluch w swojej powieści przekonuje, że nigdy nie jest za późno, by spełniać marzenia, że nie wolno poddawać się w walce z przeciwnościami losu. Historia uświadamia, że tylko od nas zależy, jak będzie wyglądało nasze życie.
"Oops!" to angażująca komedia romantyczna o podążaniu za marzeniami, pasji życia, popełnianiu błędów, samotności wśród ludzi i budowaniu pewności siebie. Bawi, chwyta za serce i zaskakuje! Sprawdźcie, czy Pola wygrała walkę o marzenia.
We współpracy z Wydawnictwem Amare
Może to być lektura idealna na pochmurne popołudnia.
OdpowiedzUsuńNie planowałam czytać tej książki, ale sprawiłaś, że zmieniłam zdanie.
OdpowiedzUsuńbardzo zaciekawiła mnie ta ksiąźka
OdpowiedzUsuń