Tytuł: Bądź tak po prostu
Autor: Ewelina Dobosz
Wydawnictwo: Amare
Liczba stron: 352
Ocena: 10/10
Miłość nie pyta, skąd przychodzisz. Miłość pokazuje ci drogę, którą powinieneś iść.
Ania i Oliwier spotykają się przypadkiem na promie wycieczkowym. Dla niego to ostatnia wspólna podróż z byłą partnerką, która postanowiła zakończyć ich długoletni związek. Dla niej – moment wytchnienia w towarzystwie mamy, jedynej osoby, która zna jej bolesny sekret. Los postanawia dać tym dwojgu szansę, choć początkowo wydaje się, że nie będą potrafili jej wykorzystać. Ani jej, ani jemu nie w głowie przelotny romans. A jednak obydwoje coraz wyraźniej czują, że połączyła ich magiczna więź, której nie powinni lekceważyć. Wkrótce po powrocie do Polski przekonają się, jak bardzo są sobie potrzebni. Tylko czy uda im się przetrwać wszystkie trudności, które napotkają na swojej drodze do wspólnego szczęścia?
"Bądź tak po prostu" nie jest łatwą lekturą. Jakże się cieszę, że są tacy autorzy jak Ewelina Dobosz, którzy tworzą historie, które potrafią coś zmienić w naszym życiu.
Na pierwszym planie mamy trudną przeszłość, niepewną przyszłość, tajemnice i walkę o każdy dzień. I oczywiście jest jeszcze miłość, która zaskakuje w najmniej spodziewanym momencie, nie patrząc na przeszłość czy różnice.
Ania i Oliwier to bohaterowie, których nie sposób nie polubić. Oboje z trudną, bolesną przeszłością. Tworzy się między nimi niezwykła więź, relacja dostarczająca ogrom emocji i uczuć. Autorka doskonale nakreśliła ich portrety psychologiczne. Daje nam wgląd w ich myśli, pragnienia, wewnętrzne dylematy, rozterki i obawy. Ania to dziewczyna do rany przyłóż. Dobroć, wsparcie, troska o drugą osobę, trwanie u jej boku mimo poważnej choroby... nie każdy by czemuś takiemu podołał. W chwili próby łatwiej jest stchórzyć, a Ania mimo młodego wieku to dźwignęła, udowadniając tym samym, że choroba nie jest przeszkodą do szczęścia. Tak więc widzimy też, że życiowa dojrzałość nie zależy od wieku.
"Czasami nasze najpiękniejsze chwile trzeba wyszukać pomiędzy tymi trudniejszymi, a wtedy można złapać świeży oddech w pierś i ruszyć dalej."
Autorka w przepiękny sposób przedstawiła miłość. Bo prawdziwe uczucie nie polega tylko i wyłącznie na fizyczności, romantycznych chwilach, gestach itp. Prawdziwa miłość to wszystko to, co poza cielesnością z nią związane. To mierzenie się z codziennością, szczególnie w gorszych momentach, gdy choroba daje nam w kość.
"Miłość nie pyta, skąd przychodzisz. Miłość pokazuje ci drogę, którą powinieneś iść..."
Nie mogłam zrozumieć toksycznego zachowania matki Ani. Rodzic powinien wspierać swoje dziecko, zwłaszcza wtedy, kiedy ono dopiero wkracza w dorosłość, buduje pierwszy poważny związek.
"Bądź tak po prostu" to piękna, wzruszająca, dająca do myślenia powieść o sile prawdziwej miłości w obliczu choroby. Ale nie obawiajcie się - mimo trudnej tematyki jest to książka pełna uśmiechu i nadziei. To lektura pokazująca, że każdy koniec jest początkiem czegoś nowego. To historia, która poruszy i skradnie niejedno serce. Jestem zachwycona! Czytajcie, bo naprawdę warto!
We współpracy z Wydawnictwem Amare
Już sama recenzja mnie wzruszyła, dlatego chcę poznać tę historię.
OdpowiedzUsuń