Tytuł: Wielkie włoskie wakacje
Autor: Jolanta Kosowska
Wydawnictwo: Novae res
Ilość stron: 294
Ocena: 9/10
Klaudia i Karolina spędzają lato, podróżując po Włoszech. Pewnego dnia uwagę Klaudii, studentki historii sztuki, przyciąga piękna kołatka na bramie jednego z domów w Asyżu. Nieznana siła popycha ją w głąb podwórza i do wnętrza domu, gdzie jej oczom ukazuje się obraz z dymiącym Wezuwiuszem. Klaudia, choć nigdy nie była w Asyżu, jest pewna, że już kiedyś widziała ten obraz, podobnie jak cały dom i podwórze. Postanawia iść za głosem serca i odwiedzić Pompeje. Wkrótce okaże się, że w tę samą stronę podąża ktoś jeszcze, a dziewczyna słyszy jego kroki…
"Można zobaczyć wiele rzeczy, ale one szybko znikną z naszej pamięci, można coś przeżyć i to zostanie w nas na dłużej, może nawet na zawsze."
Nigdy nie byłam we Włoszech, ale jest to miejsce, które bardzo chciałabym zwiedzić. Dzięki opowieści, jaką prezentuje nam na kartach swojej najnowszej książki Jolanta Kosowska, poczułam namiastkę tej wyprawy oraz to, jak mogłaby wyglądać. Autorka wszystko kreśli z niezwykłym dla siebie kunsztem. Jest jedną z tych pisarek, które potrafią przykuć uwagę czytelnika każdym opisywanym wydarzeniem czy sytuacją. Opisy zabytków architektury, krajobrazów, tradycji, smaków i zapachów robią niesamowite wrażenie.
Autorka łączy konwencję romansu, tajemnicy i niepokoju. Trzyma nas w napięciu do ostatniej strony, umiejętnie przeplata współczesność z historią. Przywołuje liczne legendy i podania. Realnie oddaje ducha włoskich miast: Wenecja, Florencja, Asyż, Pompeje... oczami wyobraźni przenosimy się w te klimatyczne miejsca.
Bohaterowie stanowią ciekawe jednostki. Są autentyczni, zostali obdarzeni zarówno wadami, jak i zaletami. Dzięki temu bez problemu możemy się z nimi utożsamić i ich zrozumieć.
Nie mogło zabraknąć miejsca na uczucia i miłość, a co za tym idzie, sporych emocji. Niepokój, strach, ciekawość, radość - to tylko garstka tego, co czeka na Was s książce.
Powieściopisarka poprzez tę historię daje nam przykład, że każdy problem można rozwiązać. Autorka pokazuje jak łatwo można zmanipulować drugiego człowieka na zasadzie tego, co widzi. Uwierzcie mi - nikt z nas nie jest na to odporny.
"Są rzeczy, które dzieją się naprawdę, chociaż nie jesteśmy w stanie objąć ich rozumem."
"Wielkie włoskie wakacje" to fascynująca, klimatyczna i intrygująca podróż literacka. To powieść o miłości, przyjaźni, tajemnicach przeszłości, intrygach, niedopowiedzeniach, szukaniu swojego miejsca w życiu. Jeśli chcecie dowiedzieć się, co jest prawdą, a co mistyfikacją - koniecznie przeczytajcie!
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Novae Res
Lektury na najbliższe tygodnie mam zaplanowane, ale może kiedyś uda mi się sięgnąć po ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę zanurzyć się w tej historii. ��
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną mam inne zobowiązania czytelnicze, więc jednak spasuję.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłoby być ciekawe.
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco!
OdpowiedzUsuńbrzmi uroczo klimatycznie:)
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością sięgnę po tę książkę! :)
OdpowiedzUsuń