Reemisja
Izabela Milik
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 380
Ocena: 9/10
PATRONAT MEDIALNY:
Sza! Teraz czytam
Premiera: 12 czerwca
PATRONAT MEDIALNY:
Sza! Teraz czytam
Premiera: 12 czerwca
Moje wrażenia:
Niedawno miałam okazję poznać debiutancką powieść Izabeli Milik "Z teściową za pan wróg", która wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie. I gdy tylko ujrzałam w propozycjach do recenzji "Reemisję", od razu wiedziałam, że chcę ją przeczytać i objąć moim patronatem. Ta książka w znaczny sposób różni się od debiutu autorki, nie tylko gatunkiem, ale i podejmowaną tematyką.
Zbliżają się w Polsce wybory parlamentarne. Realne staje się, że Partia Obozu Odrodzenia Ojczyzny o nazistowskich poglądach wejdzie do parlamentu. Na jego czele stoi Wódź Jeremi Pastis. Aby pokonać rywali potrzebna mu tajemnicza Księga i piękna Anna. Jednak ona odporna jest na jego urok. Czy politycznym przeciwnikom ryzykującym swoje życie uda się w niedzielę wyborczą powstrzymać partię przed objęciem władzy w kraju?
"Nikt nie jest zdolny tak bardzo skrzywdzić drugiego człowieka jak inny człowiek, i to człowiek musi tego człowieka przed człowiekiem obronić!!!"
Prawie trzydziestoletnia Anna Anioł ma dwuletniego syna i męża Roberta. Kobiecie nie dają spokoju sprawy z przeszłości, które mogą w każdej chwili powrócić. Jest kobietą skromną, nie lubiącą eksponować swojej urody, stwarzającą wokół siebie aurę tajemniczości, smutku i zalęknienia. Swoją tajemniczą przeszłość ukrywa nawet przed mężem. Co stanie się gdy Robert pozna przyczynę śmierci jej pierwszego męża Sylwestra? Poza tym Anna ma przyjaciółkę Justynę, która należy do tego obozu. Jaką rolę w tej całej historii odegra kobieta? Rodzinie Aniołów zacznie grozić wielkie niebezpieczeństwo. Czy uda się zapobiec tragedii?
"Zdawało jej się, że zło, przed którym zaczęła uciekać zanim poznała męża, ponownie zbliża się do niej, by zaatakować w dogodnym momencie. (...) Postanowiła walczyć! Musiała być jakaś szansa na jasną przyszłość! Przynajmniej trzeba spróbować!"
Bohaterowie zostali dobrze wykreowani. Jednych polubimy z miejsca, innych nie, a co do niektórych będziemy mieli do samego końca wątpliwości. To dobrze, bo dzięki temu fabuła intryguje i nie wiemy czego możemy się spodziewać, w jakim kierunku pójdzie dana postać. Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem? Komu można zaufać, a komu nie?
Bardzo polubiłam zarówno Annę, jak i Roberta. Podobała się mi zażyła, pełna miłości relacja pomiędzy nimi. Tylko pozazdrościć takiego porozumienia i więzi. Ale w żaden sposób nie było to przesłodzone.
Natomiast Jeremi to potwór w ludzkiej skórze. Dosłownie! Za jego sprawą mnóstwo osób znajdzie się w niebezpieczeństwie. Nie wszystkim uda się z tego wyjść żywo.
Mamy również do czynienia z wątkiem fantastycznym, który nie przytłacza powieści. Jest istotny, ale odpowiednio wyważony i wpleciony w inne wątki. Podobnie rzecz ma się z polityką, która jest jakby z boku.
Opisy są sugestywne, z łatwością można wyobrazić sobie rozgrywające się wydarzenia. Choć z drugiej strony, czasami trudno to wszystko ogarnąć rozumem, zaakceptować, przyswoić (zwłaszcza akty cielesne ze zwierzętami). Język miejscami jest dosadny i wulgarny, co dobitniej daje odczuć czytającemu ogrom całego zła jaki wylewa się na karty powieści.
To thriller, który polecam każdemu miłośnikowi gatunku oraz każdemu kto jeszcze nie miał z nim do czynienia. Możecie być zaskoczeni, bo w tej książce nic nie jest pewne, oczywiste i takim, jakim się wydaje. Strach, niepewność i tajemnice towarzyszą nam przez całą powieść. W wielkim napięciu czytałam, przewracając kolejne strony powieści. A im dalej, tym więcej się działo, gmatwało, przybywało niewiadomych.
"Reemisja" to powieść, w której zło zatacza coraz szersze kręgi, a morderstwo, tajemnice, zagadki, strach, perwersja, gwałt i zwierzęce instynkty tworzą dziwny, mroczny i brutalny świat, który chwyta w swoje macki i nie puszcza aż do niewiarygodnego finału! Odważysz się zajrzeć?
Za możliwość przeczytania książki i objęcia jej patronatem dziękuję Wydawnictwu Novae Res
Wybuchowa mieszanka. Polityka, fantastyka, thriller. Przyznam, że jednak mocno mnie to zaintrygowało :)
OdpowiedzUsuńChwilowo z wolnym czasem u mnie krucho, ale jak wyjdę na prostą, to postaram się nabyć i przeczytać powyższą książkę.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊
Usuń