Tytuł: Pan Przypadek i Kobietony
Cykl: Pan Przypadek i... (tom 6)
Autor: Jacek Getner
Wydawnictwo: Zakładka
Ilość stron: 234
Ocena: 9/10
"Pan Przypadek i Kobietony" to szósty tom rodzimego detektywa geniusza i dodam, iż każdą część można czytać w dowolnej kolejności, gdyż autor tak skonstruował fabułę, że nie wpływa to na jej odbiór i zrozumienie.
Tytułowy bohater - Jacek Przypadek, trochę romantyk, bardziej cynik musi zmierzyć się z zagadką, jaką są kobiety sukcesu. W pierwszym śledztwie o kryptonimie "Kobiety, które nienawidzą kobiet" Jacek będzie tropił mordercę ikony polskiego feminizmu Indży Wasowicz, znalezionej z pilnikiem do paznokci wbitym w szyję. W drugiej sprawie, "Śmierć nadejdzie w urodziny", detektyw próbuje zapobiec zabójstwu Kaliny Bilskiej, jednej z najbogatszych Polek, którą ktoś chce zgładzić w trakcie jej urodzinowego przyjęcia. W ostatniej historii, "Szybka i wściekła" Przypadek pomaga znanej mistrzyni sportów motorowych Matyldzie Dumie odnaleźć brata, który zniknął nagle po jej wypadku na torze. Przy rozwiązywaniu tych spraw Jacek może liczyć na sąsiadkę, panią Irminę Bamber. Poza tym będzie musiał znosić dociekliwość swojej byłej udawanej narzeczonej - Marzeny kolskiej. Przyznajcie sami, że to całkiem obiecujący zarys tego, co spotkacie na kartach niniejszej książki?
Mamy trzy historie o silnych kobietach sukcesu, które przy okazji tworzą jedną spójną całość. Osobiście najbardziej podobała mi się ostatnia. Poszczególne tytuły opowiadań nawiązują do znanych adaptacji filmowych i dzieł literackich, co uważam za trafiony zabieg. Oprócz przedstawionych detektywistycznych spraw, autor pozwala podejrzeć nam życie i problemy z najbliższego otoczenia Jacka. Poznamy jego rodzinę, kancelarię adwokacką, wiecznie kłócących się parę gejów z sąsiedztwa (ci to naprawdę są zabawni) czy życie małżeńskie podkomisarza Łosia. Dzieje się naprawdę sporo, nie sposób się nawet przez chwilę nudzić. Pisarz z właściwym dla siebie dystansem, ironią i inteligentnym humorem opisuje wszystkie rozgrywające się wydarzenia, które bardzo szybko zaczynają udzielać się i czytelnikowi. Dzięki czemu lektura idealnie nadaje się na relaks po ciężkim dniu pracy, z czego skwapliwie sama skorzystałam. Jestem pewna, iż dzięki niej będę z dużo większym dystansem podchodzić do otaczających mnie ludzi i świata. Nadmienię, iż podczas lektury czułam jakby autor prowadził ze mną jakaś grę. Grę, która nie chciałam, aby dobiegła końca. W jednej chwili nagle czymś zaskakuje, by w następnej zadziwić jeszcze bardziej. Każda z opisywanych historii posiada zaskakujące zakończenie. Dla mnie to zawsze bardzo ważne w gatunku, jakim jest, bądź co bądź, kryminał.
"Kondukt żałobny składał się głównie z kobiet wyglądających jak mężczyźni i z mężczyzn przypominających kobiety."
To, co od razu uderza, gdy tylko zaczniecie czytać, to oryginalne imiona i nazwiska bohaterów. Nie da się ukryć, iż główny bohater - Pan Przypadek to specyficzna i interesująca postać. Jestem wprost zachwycona jego kreacją! Oprócz nałogowego biegania, bez wątpienia jego znakiem rozpoznawczym jest cynizm, ironia, sarkazm oraz spostrzegawczość, dzięki czemu z niebywałą łatwością rozwiązuje powierzone mu zagadki. Czy można go w jakiś sposób polubić? Wszystko zależy od tego jakiego bohatera szukacie. Jacek posiada swoje wady i zalety charakteru i z całą pewnością jest jakiś, nie można obok niego przejść obojętnie.
W swojej książce Jacek Getner wziął na celownik nas, kobiety. Używa niezbyt ładnie brzmiącego określenia - KOBIETONY. Ale prawda jest taka, że idealnie pasuje ono do co poniektórych bohaterek, zdolnych do nikczemnych czynów. Autor kreśli je może ciut przerysowane, karykaturalne, ale dzięki temu jeszcze bardziej trafiając do czytającego, tym co chciał w ten sposób przekazać. Z wieloma zawartymi w książce stwierdzeniami, nie sposób się nie zgodzić. Często wydaje się nam, że mężczyzna nie będzie w stanie zrozumieć kobiety, a tu taka niespodzianka! Autor pokazuje jak kobiety potrafią świetnie manipulować i knuć (choć może nie wszystkie, a może co poniektóre nawet nie zdają sobie z tego sprawy...), nawet zemstę planują w najdrobniejszym szczególe. Są złośliwe, kłótliwe, zazdrosne, nielojalne, gdy ktoś nadepnie im na odcisk, nie popuszczą nikomu i niczemu. Ale z drugiej strony, chyba nie jesteśmy takie złe, prawda, Panowie? A czy jesteśmy takie znowu przewidywalne jak twierdzi detektyw? Tu nie jestem tego do końca pewna... Autor oczywiście nie pomija w swoich opowiadaniach mężczyzn, uwypuklając ich słabości, ciągłą rywalizację, ale i chęć dominacji.
"- Bo kobiety, jak to ludzie, są banalnie przewidywalne."
"Pan Przypadek i Kobietony" to komedia kryminalna na wysokim poziomie, która zmusza do wielu refleksji nad zjawiskami społecznymi. To historie w głównej mierze o kobietach, o sekretach z przeszłości, które wpływają na przyszłość, o przyjaźni, miłości, tęsknocie, zazdrości, zemście, wybaczeniu i nadziei. Ale przede wszystkim to książka o zbrodni niedoskonałej. Czemu niedoskonałej? Zapraszam do lektury.
PS Chyba znalazłam polskiego Sherlocka Holmesa...
PS Chyba znalazłam polskiego Sherlocka Holmesa...
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorowi
Może to być dobra lektura :)
OdpowiedzUsuńSubiektywne Recenzje
U mnie czeka na półce tom pierwszy:)
OdpowiedzUsuń