piątek, 12 maja 2017

Jak kamień w wodę. Polowanie na Pliszkę - Hanna Greń


Jak kamień w wodę. Polowanie na Pliszkę (tom 1)
Hanna Greń
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 304
Ocena: 10/10

Moje wrażenia:


Nie znam żadnej z poprzednich książek autorki, ale po tej lekturze mogę śmiało powiedzieć, że pani Hania jest moim tegorocznym odkryciem, bo niniejsza powieść przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Ale o tym dalej.

"Tylko ode mnie zależy twój los. W środku nocy usłyszysz szmer za oknami, to będę ja, i gdy w słońcu nagle pochłonie cię cień, to też będę ja. Nie uciekniesz przede mną."

Kornelię Pliszkę poznajemy jako 19-letnią dziewczynę, która zgłosiła na policję próbę gwałtu. Nikt nie daje wiary słowom młodej kobiety, bo ta żyje w niezbyt przyjaznych stosunkach z rodzicami, nie ma przyjaciół, a poza tym ma opinię łatwej panienki, nie stroniącej od używek. Mało tego, oprawcą okazuje się być policjant. Nawet kolega po fachu staje w obronie przestępcy. Kornelia zostaje niesłusznie oskarżona o składanie fałszywych zeznań. Doświadczenia z przeszłości doprowadzają do tego, że kobieta wybrała samotność i w pełni poświęciła się swojej pasji, czyli szyciu. Mija jedenaście lat i Kornelia zaczyna dostawać listy z anonimowymi pogróżkami. I tym razem także zmuszona będzie zgłosić to na policję. Traf chce, że przeszłość nie da o sobie tak łatwo zapomnieć, bo sprawę poprowadzi ten sam funkcjonariusz, który przed laty próbował bronić przyjaciela. Co wyniknie z takiego obrotu sprawy?

"Słyszysz ten dźwięk? To ja. Obserwuję cię nawet wtedy, gdy myślisz, że nikt cię nie widzi. Śledzę twój każdy krok, każdy ruch."

Bohaterowie zostali dobrze wykreowani. Są realistyczni, z łatwością można się z nimi utożsamić. Bardzo polubiłam Kornelię, bo jakże można jej nie polubić, gdy tak dzielnie znosi szykany najpierw ze strony rówieśników, a później innych ludzi? Nawet w rodzicach nie ma wsparcia i zrozumienia. Oni od samego początku jej jakby nie zauważają. Bardzo współczułam jej, miałam ochotę ostro nimi potrząsnąć. Młoda dziewczyna pragnie być zauważona, doceniona, a była ciągle odtrącana. Natomiast policjant Gerard Skrzypczak początkowo najzwyczajniej w świecie wkurzał mnie, ale potem i jego polubiłam. Połączenie w tak oryginalny sposób losów tej dwójki wyszło rewelacyjnie. Ich relacja obfituje w liczne wzloty i upadki. Chemia między nimi jest niemal odczuwalna przez czytelnika. Namiętność niejednokrotnie mieszała się ze złością, co dało iście wybuchowy efekt. 

Bardzo lubię, gdy autor łączy wątek kryminalny z romansowym. A w tej książce wyszło to idealnie. Wszystko zostało odpowiednio wyważone. Wątek romansowy nie przyćmiewa reszty fabuły, a przy tym nie jest powielany z innych książek. To duży plus, bo należy pamiętać, że to wciąż kryminał. 

Czyta się bardzo przyjemnie. To zdecydowanie zasługa plastycznego i barwnego języka oraz dialogom, które w zależności od danej sytuacji są ironiczne lub ociekają humorem. Tak więc na brak emocji nie można narzekać, sporo się dzieje.   

Otwarte zakończenie książki jest wielką zachętą do tego, aby poznać jej kontynuację. Autorka zostawiła mnie w totalnym szoku i niedowierzaniu. Ciekawa jestem czym mnie jeszcze zaskoczy w kolejnej części. 

"Jak kamień w wodę. Polowanie na Pliszkę" to powieść kryminalno-romansowa w dużej mierze o pozorach i przeszłości, która wraca jak bumerang w najmniej spodziewanym momencie. Książka zaskakuje i wzrusza. Pełna jest zagadek, tajemnic, niedomówień, intryg. Czytałam z zapartym tchem. 




6 komentarzy:

  1. Takiej mieszanki gatunku jeszcze chyba nie czytałam, więc jestem ciekawa czy mi się spodoba, choć czuję, że tak :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Otwarte zakończenie, interesujące ;) Znam twórczość autorki ale ta lektura jeszcze przede mną

    OdpowiedzUsuń
  3. Podpisuję się pod Twoją recenzją w 100%. Fenomenalna powieść!! Czekam na drugi tom :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach tę książkę, ale kiedy uda mi się po nią sięgnąć - nie mam pojęcia. Świetne zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie odkrycia. Ten moment, kiedy sięgasz po książkę nieznanego autor ai nagle okazuje się, że trafiasz na powieść idealną. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze, może się skuszę. :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)