Tytuł: Mów szeptem
Autor: Agnieszka Olejnik
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 328
Premiera: 30.01.2019
Ocena: 10/10
Młodzi. Samotni. Rozdarci.
Witek to miłośnik Szekspira i geniusz matematyczny, który rozumie liczby lepiej niż ludzi. Chłopak ma też rzadki dar i widzi słowa jako kolory. Pomimo tego, że świat Witka jest bogaty, to samotny, bo nie ma w nim przyjaciół.
Kiedy w szkole pojawia się nowa uczennica, Witek od razu zwraca na nią uwagę. Nie zniechęca go to, że Magda jest skryta i małomówna. Dziewczyna go bardzo intryguje i chociaż Witek nie szuka miłości, to postanawia, że musi poznać ją bliżej.
Oboje są zupełnie różni, a jednak do siebie podobni. Oboje są samotni, bo uważają, że lepiej być samemu niż kochać i cierpieć. Kiedy spotka ich tragedia, zrozumieją, że tylko miłość pozwoli im przetrwać.
Muszę przyznać, że zostałam mocno zaskoczona wątkiem kryminalnym, którego zupełnie się tu nie spodziewałam. Został on bardzo umiejętnie wpleciony w fabułę, ale co ważne nie przesłania wątku obyczajowego i innych elementów powieści. Tu w zasadzie wszystko jest wyważone, ma ręce i nogi, nie wydaje się pod koloryzowane, przesłodzone czy napisane na siłę.
Autorka powołała do życia bardzo oryginalnych bohaterów, mocno akcentując ich portrety psychologiczne. Choć to Witka polubiłam bardziej i pierwszego to i Magda nie pozostała w tyle. Jestem pod wrażeniem tego, w jaki sposób pisarka ukazała jego odmienność, to jak reagują na niego rówieśnicy, a nawet i dorośli ludzie. Wit Malczyk zwany przez kolegów pogardliwie Przypałem, to tak naprawdę szczery, samotny, odrzucony, wyobcowany nastolatek inaczej postrzegający słowa, dźwięki i barwy. Nie wie jak go jest kogoś lubić, ba! a co dopiero kochać. "Pierwszy raz w życiu ktoś powiedział mu, że lubi z nim rozmawiać. To brzmiało prawie jak "lubię cię"." Sama nie wiem kiedy, a zżyłam się z parą głównych bohaterów. Kibicowałam im, by potrafili otworzyć się na drugą osobę, by nie bali się zaufać, dotknąć...
Niezrozumienie choroby jaką jest autyzm, stereotypowe podejście do takiej osoby przez innych wyzwala w czytelniku wiele refleksji i przemyśleń. Po tej lekturze jestem pewna, że gdybym spotkała się z taką osobą w prawdziwym życiu jak Witek potrafiła będę spojrzeć na nią zwyczajnie, bez lęku, obaw. Ta książka naprawdę otwiera oczy ona wiele kwestii.
"Mów szeptem" to powieść, która wzrusza i porusza najgłębiej ukryte pokłady emocji. To książka o samotności, odmienności, odrzuceniu, wyobcowaniu, tolerancji, wykorzystaniu seksualnym. Lekturę poleciłabym również rodzicom, by lepiej zrozumieli swoje dorastające dzieci, by nie lekceważyli sygnałów, jakie im wysyłają wołając w ten sposób o pomoc. Dla mnie to prawdziwa emocjonalna bomba! Jeśli jesteście ciekawi czy Witek i Magda pokonają ograniczenia i spróbują być razem sięgajcie śmiało! Zapewniam, że warto!
"Warte uwagi są tylko te rzeczy, które istnieją tu i teraz. Nawet nie te, które będą, bo są jeszcze płynne, może się wcale nie wydarzą. Przyszłość to niewiadoma, a przeszłość już nie żyje."
Zacznę od tego, że z jednej strony chciałam jak najszybciej przeczytać tę książkę, a z drugiej specjalnie dawkować sobie jej lekturę, aby móc jak najdłużej czerpać z niej przyjemność. Jednak strony w pewnym momencie zaczęły umykać mi spod palców w zastraszającym tempie. Książka jest pełna zaskakujących sytuacji i wydarzeń przez co staje się niemożliwym, by przerwać czytanie choć na chwilę.
Muszę przyznać, że zostałam mocno zaskoczona wątkiem kryminalnym, którego zupełnie się tu nie spodziewałam. Został on bardzo umiejętnie wpleciony w fabułę, ale co ważne nie przesłania wątku obyczajowego i innych elementów powieści. Tu w zasadzie wszystko jest wyważone, ma ręce i nogi, nie wydaje się pod koloryzowane, przesłodzone czy napisane na siłę.
Autorka powołała do życia bardzo oryginalnych bohaterów, mocno akcentując ich portrety psychologiczne. Choć to Witka polubiłam bardziej i pierwszego to i Magda nie pozostała w tyle. Jestem pod wrażeniem tego, w jaki sposób pisarka ukazała jego odmienność, to jak reagują na niego rówieśnicy, a nawet i dorośli ludzie. Wit Malczyk zwany przez kolegów pogardliwie Przypałem, to tak naprawdę szczery, samotny, odrzucony, wyobcowany nastolatek inaczej postrzegający słowa, dźwięki i barwy. Nie wie jak go jest kogoś lubić, ba! a co dopiero kochać. "Pierwszy raz w życiu ktoś powiedział mu, że lubi z nim rozmawiać. To brzmiało prawie jak "lubię cię"." Sama nie wiem kiedy, a zżyłam się z parą głównych bohaterów. Kibicowałam im, by potrafili otworzyć się na drugą osobę, by nie bali się zaufać, dotknąć...
"Wszyscy byli przyzwyczajeni do tego, że Wit Malczyk jest nienormalny. Nawet on sam. I nigdy dotąd mu to nie przeszkadzało. Aż do teraz. Dopiero gdy w jego życiu pojawiła się Magda, zapragnął być taki jak wszyscy."
W tym miejscu muszę jeszcze wspomnieć o pani psycholog Witka, Beacie Kremczuk. W pewnym momencie kobieta wydała mi się postacią nie do końca jednoznaczną. Choć jako jedyna próbowała pomóc nastolatkom, to miałam względem niej mieszane uczucia. Zastanawiałam się nad jej motywacjami czy etyką zawodową, ale dochodzę do wniosku, że pewnie postąpiłabym podobnie.Niezrozumienie choroby jaką jest autyzm, stereotypowe podejście do takiej osoby przez innych wyzwala w czytelniku wiele refleksji i przemyśleń. Po tej lekturze jestem pewna, że gdybym spotkała się z taką osobą w prawdziwym życiu jak Witek potrafiła będę spojrzeć na nią zwyczajnie, bez lęku, obaw. Ta książka naprawdę otwiera oczy ona wiele kwestii.
"Nie miała pojęcia, jak to się właściwie stało, że zakochała się w tym dziwnym chłopaku. Obiecała sobie nigdy do nikogo się nie przywiązywać, nikomu nie ufać - to, co przeżyła w dzieciństwie, było wystarczającym dowodem, że bliscy ludzie ranią najmocniej."
Czy tylko dorośli mogą mieć za sobą jakieś przeżycia, większe doświadczenia? Otóż nie. Agnieszka Olejnik pokazuje, że nastolatkowie również muszą mierzyć się ze sporym już bagażem doświadczeń. Fragmenty z udziałem Magdy wstrząsają szokują i budzą sprzeciw na niesprawiedliwość wobec dziecka. Autorka bardzo sugestywnie prowadzi nas przez te wątki, nie pozostawiając miejsca na półśrodki. Wyrządzone zło jest naprawdę straszne, jednak nie mogę wam za wiele zdradzić...
"Jeśli na czymś ci zależy, walcz o to, powiedziała sobie w myślach. Nie odpuszczaj tylko dlatego, że idzie ci jak po grudzie, a cel... Celu nawet nie widać na horyzoncie."
Pani Agnieszka urzekła mnie językiem i tym, jak pięknie pisze o pierwszych uczuciach i miłości. Kreśli barwne i szczegółowe opisy oraz dba o odpowiednie tempo i dynamikę nadchodzących zdarzeń.
"Mów szeptem" to powieść, która wzrusza i porusza najgłębiej ukryte pokłady emocji. To książka o samotności, odmienności, odrzuceniu, wyobcowaniu, tolerancji, wykorzystaniu seksualnym. Lekturę poleciłabym również rodzicom, by lepiej zrozumieli swoje dorastające dzieci, by nie lekceważyli sygnałów, jakie im wysyłają wołając w ten sposób o pomoc. Dla mnie to prawdziwa emocjonalna bomba! Jeśli jesteście ciekawi czy Witek i Magda pokonają ograniczenia i spróbują być razem sięgajcie śmiało! Zapewniam, że warto!
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu
Przyznam, że Twój wpis bardzo mnie zaintrygował i chyba jestem zmuszona, aby sięgnąć po tę książkę. A szczerze powiedziawszy uwielbiam tego typu książki, które opowiadają o losach ludzi, ale także otwierają oczy i pozwalają zrozumieć coś, czego być może nigdy się nie doświadczyło.
OdpowiedzUsuńPolecam! 😊
UsuńJuż nie mogę się doczekać, kiedy również będą miałam możliwość przeczytania tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że ci się spodoba 😊
UsuńNa pewno ją przeczytam - okładka już skradła moje serce, choć tą dziewczynę można zobaczyć już wszędzie xD Myślę, że historia mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Na to liczę :)
UsuńJestem również po lekturze. Zabieram się za jej recenzję. Widzę, że również jesteś zachwycona :)
OdpowiedzUsuńTo czekam na recenzję :)
UsuńBardzo chciałabym ją przeczytać. Uwielbiam książki Pani Olejnik. Mam nadzieję, że bedzie mi dane, bo zapowiada się mega!!! Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuń