wtorek, 14 marca 2017

Anielska etiuda - Robert Gong


Anielska etiuda
Robert Gong
Wydawnictwo: ALFA-ZET
Liczba stron: 290
Ocena: 9/10

Moje wrażenia:


Barbara i Robert poznają się podczas pielgrzymki na Jasną Górę. Zbieg okoliczności chce, że oboje będą studiować na tej samej uczelni. Robert - kilka lat starszy od Basi, przystojny, inteligentny, nieśmiały. Basia - zawsze pomocna, pełna empatii, idealistka. Zakochują się w sobie, ale nie dane im będzie długo cieszyć się swoją miłością. Robert, gdy dowiaduje się, że Basia spodziewa się jego dziecka, namawia ją na zabieg usunięcia ciąży, aby dalej razem mogli robić karierę. Podczas zabiegu, kobieta umiera. Mija dwadzieścia lat, a mężczyzna nadal ma wyrzuty sumienia związane z tym wydarzeniem, przez co popada w alkoholizm. Wkrótce Robert ulega wypadkowi samochodowemu, w wyniku, którego zapada w śpiączkę. W trakcie śpiączki ma sen, w którym spotyka swoją nienarodzoną córeczkę. Przebędzie długą drogę do przeszłości. Odżyją dawne wspomnienia, z którymi będzie musiał się zmierzyć. Czy uda mu się jeszcze wyjść na prostą, porzucić nałóg, spotkać kobietę, którą pokocha?

"Ach, gdyby tak dało się cofnąć czas. Wszystko zrobiłbym inaczej. Cisnąłbym tym przeklętym doktoratem w kąt. Zakasał rękawy. Wziął się nawet za fizyczną pracę, a mój kochany piegusek żyłby do dziś. Żyłby, a razem z nią nasz maleńki, słodziutki dzidziuś." 

Bohaterowie budzą wiele kontrowersji. Można ich zarówno polubić, jak i znielubić. Podobały mi się cięte riposty Basi, którymi strzelała na każdą uwagę i pytanie Roberta. Bohaterką, która zwróciła moją szczególną uwagę jest pani Helenka, salowa pracująca w szpitalu. Nie sposób jej nie polubić. Jej opowieści na temat mężczyzn, z jakimi była w związkach, i jakich określeń w stosunku do nich używa, było dla mnie naprawdę niekiedy zabawne (zwłaszcza, kiedy porównywała ich do nazw zwierząt).

Ważne miejsce w tej książce zajmują odwołania do religii i Bibli. Ale nie są one w żaden sposób nachalne, wszystko wypływa naturalnie, tak mimochodem, czy to w dialogach, czy to w przemyśleniach bohaterów. Natomiast sceny opisujące zabieg usunięcia ciąży są drastycznie przedstawione. Autor niczego nie pomija, opisuje tak, jak jest. 

Robert Gong porusza trudne i bolesne tematy: utrata dziecka i żony, wyrzutów sumienia. Zmusza nas przy tym do zastanowienia się nad naszym własnym systemem wartości, a przede wszystkim nad nami samymi. Nie daje jasnych odpowiedzi na nurtujące nas pytania. To my sami musimy dojść do pewnych wniosków, zaglądając w głąb siebie. Ale czy każdy z nas ma na tyle odwagi?   

Książka okazała się dla mnie nadzwyczaj zaskakującą lekturą. Jeszcze długo po jej skończeniu rozmyślałam nad tym, co autor chciał mi poprzez nią przekazać. 

"Anielska etiuda" to powieść mocna i poruszająca. Otwiera oczy na wiele kwestii, zmusza do refleksji. Z jednej strony dramatyczna, a z drugiej nie pozbawiona humoru. Polecam!


4 komentarze:

  1. Taka tematyka jest zdecydowanie nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej książki, ale jeśli kiedyś przypadkiem trafi w moje ręce to dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię literaturę skłaniającą do myślenia. Idealna książka dla mnie, chętnie bym ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz widzę tę książkę. Na pewno kiedyś po nią sięgnę, tym bardziej, że porusza trudne zagadnienia i skłania do refleksji.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)