środa, 21 września 2016

Próżna - Sylwia Zientek


Próżna
Sylwia Zientek
Wydawnictwo: Muza 
Liczba stron: 384 
Ocena: 8/10 










Nota wydawcy: 
Kluczem w dążeniu do szczęścia jest zrozumienie tego, czego naprawdę się pragnie. Bohaterki książki są ambitnymi i zdeterminowanymi prawniczkami. Chcą spełnić swoje marzenia i z impetem wkraczają w atrakcyjny świat warszawskiej korporacyjnej kancelarii prawnej. 

Los bywa jednak przewrotny. Okazuje się, że sukces, który tak bardzo chciały osiągnąć, ma wyjątkowo gorzki smak. Mozolne budowania kariery, skomplikowane związki miłosne i zakręty losu... Przyjaciółki odrzucają nieoczekiwanie standardowe kanony sukcesu, rezygnują ze wszystkiego, czemu z takim uporem starały się sprostać i zamieniają się życiowymi rolami...  


Moja opinia: 
"Odczuwanie więzi z drugim człowiekiem to jak nawiązanie kontaktu z inną galaktyką - nie sposób wytłumaczyć, dlaczego się udało."

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Po "Próżnej" tak naprawdę nie wiedziałam czego się spodziewać. Myślałam że dostanę kolejną typową kobiecą powieść obyczajową, ale tu zostałam kompletnie zaskoczona. Zaskoczył mnie zarówno styl autorki, jak i sama treść.  

Rozpoczynając czytanie "Próżnej" zastanawiałam się nad tytułem, jakie ma on znaczenie. Przy pierwszych stronach nawiązywał jedynie do nazwy ulicy zlokalizowanej blisko miejsca pracy bohaterek, ale ku mojemu zaskoczeniu, im dalej w fabułę, tym zyskiwał nowe, głębsze znaczenie. Słowo "próżna" ma tu bardzo wymowny charakter. Odnosi się bowiem do stylu życia bohaterów tej książki, do ich egoizmu, do zapatrzenia w swoje "ja".

Akcja osadzona została w polskiej rzeczywistości. Widzimy tu samo życie, realia takimi, jakie są. Autorka nie stara się upiększać niczego na siłę, nie koloryzuje, nie idealizuje, pokazuje wszystko, tak, jak jest.

Niezwykle ciekawym wątkiem okazał się problem współczesnych kobiet, a mianowicie wybór: kariera czy rodzina. Sylwia Zientek nakreśla nam priorytety, jakimi zwykliśmy się kierować. Bo goniąc za pieniędzmi i sukcesem, gdzieś po drodze gubimy własną tożsamość, zatracamy siebie oraz wszystko to, co powinno być dla nas najważniejsze. Mamy tu również temat wierności małżeńskiej, dążenie do realizacji zamierzonych celów, znaczenie rodziny, niespełnioną miłość, siłę przyjaźni. Uświadamia nam to, jaki wpływ mają niedomówienia i nieporozumienia na życie, jak może to zaważyć na naszej przyszłości. Wszystko to przedstawione jest z różnych perspektyw. Jest więc okazja, aby dokładnie poznać portrety psychologiczne bohaterów, ich przemyślenia, różne punkty widzenia na daną sprawę. I trzeba powiedzieć, że postaci są prawdziwi, wyraziści. Tu każdy z nas znajdzie swoje odbicie w którymś z bohaterów.  
"W chwili zwątpienia patrzysz w oczy swojego dziecka i wiesz, że Bóg istnieje." 

Autorka serwuje nam wiele wartościowych kwestii odnoszących się do literatury i sztuki, charakteru Warszawy oraz Paryża (gdzie widać u autorki fascynację tym miastem). 

Książka pełna jest retrospekcji, mamy ciągły przeskok z postaci do postaci, że niejednokrotnie można się pogubić. Tak więc trzeba się dość mocno skupić. Dialogów jest niewiele, ale to w niczym nie przeszkadza. Mamy za to dużą ilość detali, szczegółów, jak chociażby w ubiorze bohaterów, w opisie realistycznych czy klimatycznych miejsc. Ci, którzy szukają w tej powieści mknącej akcji, mogą być zawiedzeni. Ale za to ci, którzy oczekują lektury refleksyjnej, płynącej swoim nurtem, która zmusi do pewnych przemyśleń, będą usatysfakcjonowani.

Po lekturze tej powieści mogę powiedzieć, że dostałam wspaniały przekrój postaw jaki występuje w społeczeństwie. A kryzys wartości, jaki nas dopada - zawsze przecież można coś zmienić w naszym życiu.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce.


 

2 komentarze:

  1. Bardzo podoba mi się sposób napisania recenzji, w którym jest obiektywne wyszczególnienie, że na przykład czytelnicy szukający szybkiej, wartkiej akcji tu jej nie znajdą, ale gustujący w pozycjach skłaniających do refleksji będą zadowoleni. Takie recenzje są najbardziej pożądane. Na pewno nie "zranią" autora, a i czytelnik nie odczuje, że recenzent umniejsza jakiś aspekt lub treść, którą on akurat ceni lub lubi. Brawo!
    Okładka ciekawa:) Taka warszawska!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanowię się jeszcze nad tą książką. A na razie mam co czytać.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)