To tylko facet
Anna Mazurkiewicz
Wydawnictwo: Wydawnictwo Autorskie
Liczba stron: 236
Ocena: 6/10
Nota wydawcy:
"To tylko facet - mówi jedna z bohaterek mojej książki.
Ile razy każda z nas wypowiedziała te słowa? Z czułością, z bezradną
złością, a czasem z rozpaczą. Bo przecież mężczyźni są dla nas bardzo
ważni nawet wtedy, gdy "wymarzone" wspólne życie okazuje się
nieporozumieniem. Być razem czy tylko trwać w związku? Bo przecież
zawsze można powiedzieć sobie z rezygnacją - to tylko facet." - Anna Mazurkiewicz
Moja opinia:
"A niebo z chmur się przetrze po największej burzy, a wszystko co najlepsze może się powtórzyć."
Bardzo zaintrygował mnie tytuł, nie wiedziałam czego tak naprawdę mam się spodziewać po tej książce. Na początku myślałam, że mężczyzna będzie tu występował w roli dodatku w życiu kobiety, ale nie do końca tak było. Bohaterki tej książki często wypowiadają formułkę: "to tylko facet", ale wyrażają w ten sposób swoją bezradność wobec męskiej odmienności. Podkreślają tym samym ich inny sposób widzenia i rozumienia świata.
Książka jest niejako próbą opisania polskiej współczesności z perspektywy dwóch pokoleń kobiet. Obserwujemy jak trzy przyjaciółki ze szkoły średniej: Magdalena, Teresa, Maria nie mają szczęścia do facetów. To dzięki pamiętnikowi jednej z nich odkrywamy ich (dziś czterdziestoletnich) kobiece sekrety, dziewczęce marzenia, pierwsze miłosne inicjacje, zdrady, małżeństwa, które okazują się życiowymi pomyłkami, przyjaźnie. A wszystko to w czasach PRL-u, wielkich zmian ustrojowych, kolejek po wszystko.
Największe wrażenie na mnie zrobił wątek życia z mężem alkoholikiem oraz związane z nim kolejne etapy uwalniania się od jego choroby i niełatwej walki o własną samodzielność i niezależność.
Książka podróż w przeszłość do lat młodzieńczych - bawi, smuci, skłania do refleksji nad naszymi wyborami, życiem.
Mnie samej niejednokrotnie zdarzyło się powiedzieć: to tylko facet. Wiadomo nie od dziś, że trudno jest żyć z facetami, ale chyba jeszcze trudniej bez nich... Jak to wypośrodkować? Znaleźć złoty środek, aby to wspólne życie było znośne, szczęśliwe? Zapraszam do lektury, może uda się Wam znaleźć odpowiedzi na to i inne pytania.
Książka jest niejako próbą opisania polskiej współczesności z perspektywy dwóch pokoleń kobiet. Obserwujemy jak trzy przyjaciółki ze szkoły średniej: Magdalena, Teresa, Maria nie mają szczęścia do facetów. To dzięki pamiętnikowi jednej z nich odkrywamy ich (dziś czterdziestoletnich) kobiece sekrety, dziewczęce marzenia, pierwsze miłosne inicjacje, zdrady, małżeństwa, które okazują się życiowymi pomyłkami, przyjaźnie. A wszystko to w czasach PRL-u, wielkich zmian ustrojowych, kolejek po wszystko.
Największe wrażenie na mnie zrobił wątek życia z mężem alkoholikiem oraz związane z nim kolejne etapy uwalniania się od jego choroby i niełatwej walki o własną samodzielność i niezależność.
Książka podróż w przeszłość do lat młodzieńczych - bawi, smuci, skłania do refleksji nad naszymi wyborami, życiem.
Mnie samej niejednokrotnie zdarzyło się powiedzieć: to tylko facet. Wiadomo nie od dziś, że trudno jest żyć z facetami, ale chyba jeszcze trudniej bez nich... Jak to wypośrodkować? Znaleźć złoty środek, aby to wspólne życie było znośne, szczęśliwe? Zapraszam do lektury, może uda się Wam znaleźć odpowiedzi na to i inne pytania.
Podoba mi się ta książka. Rzeczywiście z mężczyznami trudno wytrzymać, ale jak by to było bez nich? Z pewnością nudno. A Alkoholizm to niestety choroba naszych czasów. Bardzo fajnie, ze są takie książki, które ukazują, że życie z takim, uzależnionym człowiekiem to nie zawsze jest bajka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Subiektywne Recenzje
Recenzja ujawnia, że nie do końca jest to lekka książka jak sugeruje jej tytuł. Może tytuł jest mądrą podpowiedzią, jak radzić sobie z "innością" męskiego spojrzenia, odczuwania, myślenia... Może trzeba po prostu akceptować męski punkt widzenia, z uśmiechem wypowiadając: "to tylko facet". Zamiast starać się zmieniać na siłę to, czego zmienić się nie da. Lata życia, doświadczenie, jak również postawa matki wpływają na to, jak kobieta radzi sobie w życiu z męskim odbiorem świata, męskimi reakcjami, na które my kobiety reagujemy zupełnie inaczej. Ciekawe, jak przedstawiła to autorka. Książka mnie zaintrygowała i chętnie ją przeczytam, tym bardziej, że opisuje czasy PRL-u :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie spotkałam tej książki, ale muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś. Teraz wprawdzie mam inne zobowiązania czytelnicze, ale jak tylko się z nimi uporam to wezmę pod uwagę powyższy tytuł.
OdpowiedzUsuń