Tytuł: W imię miłości
Cykl: Trylogia Jabłoniowa (tom 2)
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Mazowieckie
Ilość stron: 306
Ocena: 9/10
ANIA KRASKA MA DZIESIĘĆ LAT, RUDE WŁOSY I ZIELONE OCZY.
Na jej twarzy powinny gościć uśmiech i beztroska, jednak spojrzenie zielonych oczu jest pełne bólu i smutku. Ania właśnie straciła wszystko, oprócz nadziei. To ona daje dziewczynce siłę, by walczyć o to, co dla niej najcenniejsze.
EDWARD JABŁONOWSKI TO MĘŻCZYZNA, KTÓRY MA WSZYSTKO. WSZYSTKO, OPRÓCZ MIŁOŚCI.
Dziesięcioletnią dziewczynkę i zgorzkniałego właściciela Jabłoniowego Wzgórza połączy los i tajemnica z przeszłości, o której on chciałby zapomnieć. Już zapomniał. Jednak tajemnice mają to do siebie, że bardzo lubią powracać po latach.
GDZIEŚ NA KOŃCU ŚWIATA, A NA PEWNO NA KOŃCU DROGI, STOI STARY DWÓR.
To tutaj mogą spełnić się marzenia małej, dzielnej dziewczynki i je surowego, nieprzystępnego dziadka. Czy urocza Ania zdoła skruszyć skute lodem serce pana na Jabłoniowym Wzgórzu? Czy razem zawalczą o to, co najcenniejsze: ludzkie życie?
"Czy liczyło się coś więcej niż szczęście dziecka?"
"W imię miłości" to drugi tom Trylogii Jabłoniowej, ale nie jest fabularnie powiązany z częścią pierwszą. Na początku powiem, że okładka jest niesamowita! Wprost nie mogę się na nią napatrzeć.W rzeczywistości wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciu.
Trzeba przyznać, iż bohaterowie stanowią mocny punkt powieści. Zostali realnie nakreśleni, z wadami i zaletami, popełniający błędy, ale i z wolą chęci ich naprawy. 10-letnia Anka Kraska, drobniutka zabiedzona wręcz dziewczynka sprawia, że serce się ściska czytelnikowi na jej los. Z miejsca można ją pokochać i kibicować w walce o rodzinę i dom. Wyobrażacie sobie coś takiego, żeby dziecko musiało mierzyć się z problemami dorosłych, zamiast żyć beztrosko? Zgoła inaczej sytuacja przedstawia się w przypadku męskich postaci - dziadka Edwarda i tajemniczego Neda. To postaci skomplikowane, wzbudzające w czytelniku mieszane uczucia. Bohaterów jest więcej. Jedni źli, drudzy przeciwnie. Podobały mi się przemiany, jakie w nich zachodziły. Ale w kim i jaka zaszła metamorfoza... tego oczywiście Wam nie zdradzę.
"Mama zawsze mi powtarzała, że ludzie są dobrzy, świat piękny, a życie ciekawe. Pan nie wygląda na wilka, ja nie jestem Czerwonym Kapturkiem, czego wiec tu się bać?"
Autorka podejmuje się wielu ważnych tematów i problemów - od choroby, strachu, nieodpowiedzialności, poczucia samotności, poprzez zazdrość, szyderstwo i nienawiść, po sens i wymiar miłości. Dzieje się naprawdę sporo, wiec czasu na nudę absolutnie nie ma.
"Tak trudno opiekować się kimś, nawet najukochańszym na świecie, gdy samemu potrzebuje się opieki i przytulenia..."
Fabuła obfituje w wiele zbiegów okoliczności czy pozornych przypadków, jak to w prozie Katarzyny Michalak. Jednakże zostało to wszystko odpowiednio ze sobą skomponowane i w rezultacie tworzy spójną całość.
To tytuł dający nadzieję na to, iż zawsze warto próbować szukać swojego miejsca na ziemi. Ta historia pokazuje, że nie należy się poddawać, mimo niepowodzeń i rzucanych kłód pod nogi. A już szczególnie wtedy, gdy od nas samych zależy tak wiele. Lektura dopinguje do działania i rozglądania się wokół. Może ktoś taki jak Ania Kraska potrzebuje pomocy? Nie przymykajmy oczu na niesprawiedliwość.
"W imię miłości" to niezwykle wzruszająca i chwytająca za serce opowieść o walce o rodzinę i dom. To również książka pokazująca, że każdy ma prawo do popełniania błędów, ale także do próby ich naprawy. To też lekcja nauki dawania drugiej szansy. Czy zastanawialiście się co byście zrobili w imię miłości?
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Mazowieckiemu
Ta tryologia jeszcze przede mną, ale na pewno ją przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam żadnej ksiązki Autorki, ale wszystko przede mną... a Ty tak ładnie piszesz, że aż nie sposób się oprzeć...
OdpowiedzUsuńDziękuję 😘 I ciekawa jestem jak tobie się spodobają książki autorki.
UsuńO książka dla mojej mamy, fajna okładka!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna, jedna z ładniejszych, jakie ostatnio widziałam 😊
UsuńMam poprzednie wydanie.
OdpowiedzUsuń