Tytuł: Pierwszy raz
Cykl: Pierwszy raz (tom 1)
Autor: Agata Czykierda-Grabowska
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 368
Ocena: 10/10
Kuba od zawsze kochał siostrę swojego najlepszego przyjaciela – niestety, bez wzajemności. Piękna i kompletnie nieświadoma jego uczuć Lena byłą zagadką, której nie potrafił rozwikłać.
A ona… poraniona i zatrzaśnięta w pancerzu obojętności, który budowała sobie przez lata, nie chce wpuszczać do swojego świata mężczyzn w obawie przed kolejną traumą.
Pewnego dnia przewrotny los ponownie połączy ze sobą drogi tych dwojga.
W Kubie ze zdwojoną siłą odżywają dawne uczucia, a Lena zaczyna patrzeć na dawnego przyjaciela w sposób, którego sama nie rozumie. Rozpoczynają pełną namiętności grę, w której oboje udają, że łączy ich tylko przyjaźń.
Czy można oddzielić pożądanie od miłości?
Czy można uniknąć zranienia, gdy serce otwiera się pierwszy raz?
Agata Czykierda-Grabowska delikatnie stąpa po uczuciach bohaterów. Z niezwykłą wrażliwością opisuje ich wzajemne relacje, pierwsze pocałunki i emocje, jakie towarzyszą miłości. W książkach lubię, gdy najpierw mogę poznać bliżej bohaterów, ich charaktery, to co czują, a nie to, gdy już od pierwszych stron rzucają się na siebie. Tak właśnie jest w niniejszej powieści. Tu na wszystko jest odpowiedni czas i miejsce. Ma to swoją magię i aż chce się czekać na to, co się wydarzy.
Pani Agata zaskoczyła mnie tym, iż ta historia jest niespieszna, a mimo to nie brak w niej skomplikowanych emocji, które udzielają się również czytelnikowi. Poruszyła aktualne tematy pokazując jednocześnie, że miłość to uczucie, o które zawsze warto walczyć.
Nie mogę jeszcze nie wspomnieć o tytule. Co prawda, odnosi się on do jednoznacznego skojarzenia, ale oprócz tego ma o wiele szersze znaczenie. "Pierwszych razów" w tej książce jest znacznie więcej i bynajmniej nie chodzi tu tylko o zbliżenia fizyczne.
"Pierwszy raz" to przepiękna historia o miłości, pragnieniach, zaufaniu, cierpliwości, błędach, lękach, strachu przed odrzuceniem, pokonywaniu własnych ograniczeń i pierwszych razach, które pozostają w nas na zawsze. To powieść, która poruszyła moje serce i oczarowała swoją prostotą. Polecam Wam gorąco!
Agata Czykierda-Grabowska delikatnie stąpa po uczuciach bohaterów. Z niezwykłą wrażliwością opisuje ich wzajemne relacje, pierwsze pocałunki i emocje, jakie towarzyszą miłości. W książkach lubię, gdy najpierw mogę poznać bliżej bohaterów, ich charaktery, to co czują, a nie to, gdy już od pierwszych stron rzucają się na siebie. Tak właśnie jest w niniejszej powieści. Tu na wszystko jest odpowiedni czas i miejsce. Ma to swoją magię i aż chce się czekać na to, co się wydarzy.
"Można kogoś ranić na milion sposobów, a ślady mogą pozostać niewidoczne przez wiele lat."
Bardzo przypadła mi do gustu kreacja głównego bohatera - Kuby. Podobała mi się jego determinacja, z jaką walczył o serce Leny. Dziewczyna odtrącała go wiele razy, a mimo to on nie poddał się, by osiągnąć swój cel. Nie sposób go nie pokochać. Oczywiście chłopak nie jest chodzącym ideałem. Tak jak każdy z nas posiada również wady, które dodają mu w oczach czytelnika wiarygodności. Natomiast Lena, cóż... zraniona w przeszłości boi się ponownie zaufać, dlatego tak broni się przed miłością. Nie potrafi rozmawiać o tym, co się wydarzyło. Na jej przykładzie widzimy, jak ważna jest rozmowa, wyrzucenie z siebie złych emocji, wspomnień, by móc iść naprzód, by móc stworzyć szczęśliwy związek.Pani Agata zaskoczyła mnie tym, iż ta historia jest niespieszna, a mimo to nie brak w niej skomplikowanych emocji, które udzielają się również czytelnikowi. Poruszyła aktualne tematy pokazując jednocześnie, że miłość to uczucie, o które zawsze warto walczyć.
"- Życie jest zbyt krótkie, żeby nie wybaczać i nie zapominać..."
Pisarka posługuje się naturalnym, realistycznym językiem. Dialogi, tam gdzie trzeba zostały skąpane humorem, a gdzie indziej słowami, które wzruszają. Pojawiają się również momenty, które przyprawiają o szybsze bicie serca. Całość jest zgrabnie skonstruowana. Wszystkie elementy do siebie pasują i się uzupełniają. Z jednej strony napotykamy na prostotę i delikatność, a z drugiej na dosadniejsze i mocniejsze aspekty.
Nie mogę jeszcze nie wspomnieć o tytule. Co prawda, odnosi się on do jednoznacznego skojarzenia, ale oprócz tego ma o wiele szersze znaczenie. "Pierwszych razów" w tej książce jest znacznie więcej i bynajmniej nie chodzi tu tylko o zbliżenia fizyczne.
"Pierwszy raz poczuła coś podobnego. Pierwszy raz była całkowicie wolna i najważniejsza. Pierwszy raz."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res