Tytuł: Zniewalający opiekun
Cykl: Rock Chick (tom 7)
Autor: Kristen Ashley
Wydawnictwo: Akurat
Ilość stron: 512
Ocena: 9/10
Sadie Townsend niezwykle ciężko pracowała na swoją reputację lodowej księżniczki. Piękna i bogata. Jej ojciec, obecnie przebywający w więzieniu narkotykowy boss, trzymał ją pod kontrolą przez całe życie, a ona nauczyła się trzymać pod kontrolą swoje emocje i uczucia. Ale pewnej ostro zakrapianej nocy pokazuje Hectorowi prawdziwą Sadie, a ten nie cofnie się przed niczym, by ją zdobyć.
Hector Chavez pracował jako tajny agent w operacji mającej na celu aresztowanie ojca Sadie. Ale pomimo starań, to nie był dla nich właściwy czas.
Hector popełnia jeden (ogromny) błąd: by nie zdradzić swojej przykrywki odpycha Sadie i głęboko rani jej uczucia. Dziewczyna wycofuje się do swojej lodowej fortecy.
Jednak kiedy jej ojciec trafia do więzienia, czuje się zagrożona i zwraca się o pomoc do Nightingale Investigations…
"Zniewalający opiekun" jest siódmym tomem cyklu Rock Chick. Choć każda kolejna książka w jakiś sposób powiela schemat, to i tak za każdym razem potrafi mnie zaskoczyć i wciągnąć w wir wydarzeń. Dodam iż każdą z nich można czytać niezależnie, gdyż są to oddzielne historie.
Mam za sobą już sporo książek Kristen Ashley, dlatego mniej więcej już wiem czego mogę się spodziewać. Tym razem odnalazłam w tej powieści pewien rodzaj słodyczy, ale i goryczy, delikatności, pikanterii, sensacji i dramaturgii, odpowiedniej dawki humoru i wzruszenia. Czyli wszystko to, co lubię w tego typu książkach. Fabuła zaś, oprócz gorących scen, obfituje w inne ważne treści i problemy życiowe. Znajdziemy tu grę pozorów przed najbliższymi, a nawet i samym sobą, aspekt lojalności czy wartość prawdziwej przyjaźni.
Autorka tworzy bohaterów, z którymi z miejsca można znaleźć nić porozumienia. To postaci z nieprzeciętną charyzmą, zarówno ci męskie, jak i kobiece. To naprawdę mocne osobowości. Uwielbiam ścieranie się ich charakterów. Ich przekomarzanki i pyskówki z pewnością ożywiają fabułę. Poza tym podobało mi się ukazanie tego, jak powinna wyglądać prawdziwa przyjaźń, miłość i oddanie. Widzimy jak ważne jest poczucie bezpieczeństwa i przynależności.
"Chciałam mu coś przekazać. Wyjaśnić. Chciałam, żeby wiedział, że osoba, na którą patrzył, to nie ja. Że to tylko gra, tak na pokaz, to tylko show, ze strachu przed moim ojcem. Że bałam się dopuścić kogoś bliżej, bo wtedy mógłby mnie skrzywdzić. Że tak naprawdę byłam kimś innym. Nie wiedziałam kim, ale chyba miłym. Może nawet zabawnym, gdybym tylko dostała taką możliwość. Ciekawym. Może umiałabym się śmiać od czasu od czasu. I może gdyby ktoś pomógł mi się uwolnić, stałabym się kimś wartościowym."
Autorka nie zapomina również o pozostałych członkach Rock Chick i ich partnerach. Dzięki temu sprawdzamy co u nich słychać, ale i oni też wnoszą swoją cząstkę w tę historię. Zabrakło mi jedynie elamentu muzyki, która miała niebagatelną rolę w poprzednich tomach.
W książce znajdziemy sporo zaskakujących zwrotów akcji, które tworzą dynamiczną, zabawną, ale i niebezpieczną historię. Jest też miejsce na świetnie napisane sceny miłosne.
"Zniewalający opiekun" to pełna emocji powieść o miłości, przyjaźni, trudnych relacjach rodzinnych, demonach przeszłości. Czy Hector zburzy mur, jaki wybudowała wokół siebie Lodowa Księżniczka? Sprawdźcie!
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Muza
To jedna z moich ulubionych serii a zyskuje z bardziej z tomu na tom :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wielu czytelników czeka na tę książkę, a może kiedyś Ja również zainteresuję się tą serią.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie.
OdpowiedzUsuń