niedziela, 19 lipca 2020

Splamiona jego żądzą - Marta Milda


Tytuł: Splamiona jego żądzą
Autor: Marta Milda
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 484
Ocena: 9/10

Gra, w której mocne karty rozdaje pożądanie.

Młody, ambitny i pracowity Ukrainiec, Andrij Reblov, podejmuje się wykonania remontu w posiadłości znanego wielkopolskiego biznesmena. Chociaż jest przekonany, że bogacz najął go jedynie do nakładania nowych, suchych tynków i gładzi na ściany, to niebawem okaże się, że powód, dla którego został zatrudniony, jest zupełnie inny. Tymczasem małżonka jego chlebodawcy coraz śmielej zaczyna z nim flirtować, a płomienną atmosferę u boku gospodyni podsycają wspólne artystyczne pasje. Wkrótce złapany w sidła namiętności chłopak przekona się, że czarująca kobieta pragnie jego ciała równie mocno, jak on pożąda jej czułości. Jednak prawdziwe kłopoty Andrija zaczną się dopiero wtedy, gdy ekscentryczny prezes przedstawi mu propozycję nie do odrzucenia… Czy schwytany w wyrafinowaną pułapkę ukraiński kochanek rzuci wyzwanie potężnemu szefowi i podejmie grę, w której stawką jest nie tylko cena za metr nowego wykończenia lecz także jego przyszłość?

"Powiedzieć o niej "zabójczo piękna" to byłoby zdecydowanie za mało. Taka kobieta była ucieleśnieniem wszystkich cech, jakich każdy spragniony mężczyzna chciałby szukać w tych istotach. Urocza, pogodna i prawdziwa."

"Splamiona jego żądzą" to komedia erotyczna, ale i po części powieść obyczajowa i psychologiczna. Bawiłam się przy niej wyśmienicie, czego początkowo wcale nie brałam pod uwagę. Mamy tu do czynienia z komizmem sytuacyjnym z nutą sarkazmu i ironii. Poza tym fabuła odarta została z wszelkiego rodzaju schematu i banału. To ogromny plus, jeśli szukacie czegoś oryginalnego. Dla wielu z Was (zresztą jak i dla mnie) początkowe strony mogą być trudne do przebrnięcia, ale to, co dzieje się później... przeszło moje najśmielsze wyobrażenia. Ta historia wciągnęła mnie i do samego finału jej nie popuściłam. 

W romansach/erotykach często zdarza się, że bohaterowie są oklepani, bylejacy. Tu tego nie ma. To postaci z krwi i kości, charakterni, a czytelnik ma możliwość poznania każdego z osobna, to co nim kieruje oraz towarzyszenia im w skrajnych emocjach, uczuciach, namiętności, bólu, tęsknocie, samotności. Zawsze szczególną uwagę zwracam na relacje, jakie zachodzą między postaciami. Tu jest naprawdę interesująco, gdyż mamy angażującą sprawę rodzinną, intrygę i spisek, które rodzą liczne tajemnice i niedopowiedzenia.

Niezwykle zaabsorbował mnie wątek poświęcenia siebie dla drugiej osoby. Postawiłam sobie pytanie: ile ja byłabym w stanie poświęcić dla szczęścia ukochanej osoby? Nic więcej w tym temacie nie będę zdradzać, by nie psuć Wam przyjemności z odkrywania kart powieści.

"Kochająca kobieta pozna każdą twoją wadę, a potem wybaczy ci tę, którą uzna za najgorszą."

Książka pokazuje, że o marzenia zawsze warto, a nawet trzeba walczyć. Życie należy bowiem przeżyć tak, jak tego chcemy. Wiadomo że nie jest to łatwe, ale kto powiedział że będzie? Powinniśmy podążać za głosem serca, bo ono zwykle wie, co dla nas najlepsze. 

"W życiu możesz stracić wszystkie pieniądze, część siebie czy nienarodzone dziecko, ale pragnień i marzeń nie możesz stracić, bo wtedy usychasz ty i nie ma już na nic nadziei."

Jeśli ktoś mnie pyta o dobry, wysmakowany erotyk, od razu odpowiadam Magda Mila. Teraz do tego grona pretenduje Marta Milda. A jaka zbieżność inicjałów! Tu każda scena napisana została w sposób, który sprawia, że aż chce się czytać. Wszystko jest spójne i dobrze wyważone. I choć pozornie fabuła kręci się wokół erotyki i żądzy wszelakiej, to ta historia posiada drugie, głębsze dno, które prowokuje do wielu refleksji i przemyśleń.  

I jeszcze nie byłabym sobą, gdybym nie wtrąciła kilku słów o okładce. Ona jest rewelacyjna! Idealnie odzwierciedla to, co znajdziemy w środku.

"Splamiona jego żądzą" to pikantny, pełen emocji i humoru erotyk o bezgranicznym oddaniu się drugiemu człowiekowi, samotności, tęsknocie, bólu, potrzebie wsparcia i akceptacji. Miłość, przyjaźń, namiętność, pasja splatają się w jedną całość - poznajcie wszystkie ich odcienie!



Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Novae Res


7 komentarzy:

  1. Zaintrygowałaś mnie swoją recenzją i to bardzo. Dlatego w wolnej chwili chętnie sięgnę po
    "Splamiona jego żądzą".

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytuł mnie odrzucił, ale widzę, ze nieslusznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Komedia erotyczna... Hm... Nigdy nie miałam do czynienia z tym gatunkiem literackim. To musi być ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze się zastanowię nad lekturą tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. A ostatnio zastanawiałam się nad nią :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Na chwilę obecną nie mam jej w planach. :) Ale może kiedyś, kto wie! :)
    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  7. Solidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)