Tytuł: Taksówkarz
Autor: Anna Kasiuk
Wydawnictwo: Bookend
Liczba stron: 368
Ocena: 9/10
Po tragicznej śmierci żony Mariusz rezygnuje z pracy w policji. Postanawia wziąć się w garść i z niemałym trudem składa w całość swoje życie rozsypane na kawałki. Pracując jako taksówkarz, każdego dnia staje się przypadkowym świadkiem historii swoich pasażerów, a że jest dobrym słuchaczem i lubi rozmawiać, z dnia na dzień nawiązuje coraz bardziej interesujące znajomości.
Tylko czy nowe zajęcie i kontakt z ludźmi pozwolą mu otrząsnąć się z traumy? Czy dla Mariusza istnieje jeszcze szansa na normalne życie, a poczucie odpowiedzialności i zwykła ludzka przyzwoitość wystarczą, by poznać kogoś odpowiedniego i wspólnie zbudować coś wartościowego?
Nie przypominam sobie, abym czytała książkę, której głównym bohaterem byłby taksówkarz. Dlatego tym bardziej był to jeden z elementów, który przyciągnął mnie do tej lektury.
Polubiłam tytułowego taksówkarza. Mariusz to mężczyzna, który potrafi słuchać jak nikt inny, a jego rady są trafne. Jego klienci to szeroki przekrój osobowości. Ich historie są zarówno smutne, jak i wesołe. Niektórzy skorzystają z usług taksówkarza kolejny raz, gdyż łatwo go polubić, a nawet i poprosić o pomoc. Sama też niejednokrotnie chciałam to zrobić. Ale Mariusz też niesie na barkach trudne przeżycia i poczucie winy, gdyż uważa, że zawiódł najbliższych. Czy znajdzie się ktoś, kto zmieni jego życie, pozwoli iść mu do przodu, a może i ponownie pokochać?
"(…) Później jeszcze kilka osób przewinęło się przez mój samochód. Tylna kanapa coraz częściej stawała się kozetką w gabinecie terapeutycznym, myślałem, ciesząc się w duszy z wylewności moich pasażerów. Każdy z nas dźwiga swoje zmory, a łatwiej iść przez życie, kiedy zdołamy się z nimi zmierzyć, powtarzałem, zachęcając do rozmów."
Anna Kasiuk pokazuje, że nie można nikogo oceniać, gdyż go nie znamy lub mamy pewności, jak byśmy się zachowali na jego miejscu. A na szczęście zasługuje każdy. Drugą sprawą jest to, że zapominamy, iż wokół nas są osoby, które zmagają się z większymi lub mniejszymi problemami. Czasem naprawdę wystarczy niewiele, wsparcie, dobre słowo, by pomóc. Nie przymykajmy oczu na ludzkie problemy, obojętnie jakie by one były. Życzliwość, empatia i szacunek do drugiego człowieka zwykle nic nie kosztują.
"Życie to karnawał, wszyscy jesteśmy jego uczestnikami. Jedni z nas zdołają się ocknąć z letargu niekończącego się tańca, inni tkwią w nim po kres dni. Spadają na nas wciąż nowe doświadczenia, a my z uśmiechem na twarzy trwamy w wyścigu pozowania. I tylko czasem przychodzi opamiętanie."
Czy potraficie brać życie takim, jakie jest oraz cieszyć się drobiazgami, które nam przynosi? Jeśli nie, może warto coś w tym kierunku zrobić? Bo to właśnie te drobne rzeczy budują naszą codzienność.
Historia okazała się wciągająca, a przede wszystkim odnosimy wrażenie, iż mogłaby mieć miejsce w rzeczywistości. Sama akcja ze względu na specyfikę profesji naszego bohatera jakoś specjalnie nie pędzi, ale w żadnym razie nie można powiedzieć, że jest nudno.
"Taksówkarz" to poruszająca powieść o terapeutycznej mocy rozmowy oraz o tym, ile może zmienić w nas samych, jak i życiu. To również książka o ponownym zaufaniu i nadziei na lepsze jutro. Warstwa psychologiczna, skomplikowane relacje rodzinne, nieprzepracowane traumy z przeszłości i duże emocje - tego możecie się spodziewać. Osobiście chciałabym poznać takiego Mariusza.
We współpracy z Wydawnictwem Bookend
Zapowiada się ciekawie, też nigdy nie czytałam książki o taksówkarzu.
OdpowiedzUsuńMam w zamiarach czytelniczych przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńZ taksówkarzem, to kojarzy mi się tylko film z De Niro i młodą Jodi Foster :)
OdpowiedzUsuń