sobota, 15 czerwca 2024

Pokój 2.040 - Mariusz Tryniszewski

 

Tytuł: Pokój 2.040
Autor: Mariusz Tryniszewski 
Wydawnictwo: ReWizja 
Liczba stron: 240
Ocena: 9/10

„Pokój 2.040” to historia ojca, który wraz z żoną i córkami zmaga się ze śmiertelną chorobą swojego półtorarocznego syna Maksia. Ojca, który jeszcze zanim dowiedział się o białaczce chłopca, musiał uporać się z jego niepełnosprawnością – zespołem Downa.

„Ta historia jest formą pamiętnika, który spisywałem w trakcie leczenia. Był on poniekąd formą mojej terapii. Nie znajdziecie tu szczegółów kuracji ostrej białaczki szpikowej, ale nadzieję, że to nie musi być koniec świata. Wiarę w to, że można znieść więcej, niż sami się po sobie spodziewamy… Głównym bohaterem jest oczywiście Maksymilian, mój wyjątkowy syn, który swoją ogromną wolą walki i chęcią życia – mimo tylu przeszkód i cierpienia – wielokrotnie podnosił mnie z kolan.

Moja niezwykła relacja z nim sprawiła, że chcę się tym wszystkim z Wami podzielić. W klinice „Przylądek Nadziei” spędziliśmy ponad sześć miesięcy, byliśmy świadkami ogromnego bólu i niesprawiedliwości, ale też wielu cudów, które działy się wokół nas.

Książkę dedykuję Maksiowi, który swoim istnieniem odmienił moje życie”.

Mariusz „MuzykoManiek” Tryniszewski

Byłam niemal pewna, że książka "Pokój 2.040" nie będzie łatwą lekturą i wyciśnie ze mnie wszystkie pokłady emocji. Tym bardziej, że sama od jakiegoś czasu muszę mierzyć się z sytuacją, w jakiej zapewne nikt nie chciałby się znaleźć. Moje przeczucie mnie nie zawiodło. 

Książka jest napisana w formie pamiętnika, a całość w jakimś sensie stanowi dla autora formę autoterapii, pozwala przetrwać jego rodzinie ten trudny czas. Mnóstwo tu bólu, cierpienia, poczucia niesprawiedliwości, poświęcenia, wyrzeczeń, ale i wiary i nadziei, że będzie dobrze.

To, że zdrowie jest dla człowieka największą wartością, powinno być dla każdego oczywistością. Jednak w pędzie codzienności często o tym zapominamy albo gonimy za czymś, co nie da nam prawdziwego szczęścia. Trzeba doceniać i cieszyć się z małych rzeczy. Warto o tym pamiętać. Tak po prostu.

"(...) szczęście to przede wszystkim zdrowa rodzina. Szczęście to uśmiech najbliższych, to czas, kiedy możecie być razem, to po prostu bliskość ludzi, których kochasz."

To lektura, która Was przeczołga, nie pozostawiając obojętnymi na los Maksia i jego taty. Bo musicie wiedzieć, że mamy tu narrację z perspektywy mężczyzny. Ubolewam nad tym, że tak mało jest książek, gdzie ukazane jest to, jak ojcowie przeżywają chorobę swojego dziecka, jakie wywołuje to w nich emocje, uczucia i słabości. Z drugiej strony potrzeba nie lada odwagi, by podzielić się z tak intymnymi przeżyciami. Mariusz Tryniszewski stawił temu czoła. Pokazał, że emocji nie należy się bać ani wstydzić. Autorowi udało się sprawić, że poczułam tę wyjątkową więź między ojcem a synem. Pojawiły się tu też zabawne sytuacje i porównania (uwielbiam). A momentami mocny, dosadny język jest tym, co i czytelnikowi ciśnie się na usta. Nic dodać, nic ująć.

"Karuzela uczuć. Non stop zmiany, tu nie ma constans, niczego nie przewidzisz. Cały czas jak na polu minowym. Ciągły stres i obawy przed kolejnym dniem."

Autor nie zapomina wspomnieć o żonie. Widać, ile dla niego znaczy jej zaangażowanie w obowiązkach domowych. Wspaniałe było również wsparcie i pomoc ze strony rodziny, bliskich i całkiem obcych im osób.

"Pokój 2.040" to mocna, przejmująca, łamiąca serce, ale nade wszystko przewartościowująca życie historia o sile miłości i walce o zdrowie dziecka. To książka, którą powinien przeczytać każdy. Być może dzięki niej będzie mniej narzekania, a doceniania tego, co mamy. 

~~~~~~~~~~
Maksio walczy z chorobą i przeszkodami, jakie stawia przed nim trisomia 21, czyli zespół Downa, i ostra białaczka.
By go wesprzeć, przekaż darowiznę.

Wpisz w rozliczenie PIT:
KRS 0000270809
Cel szczegółowy: Tryniszewski 16853

lub przekaż darowiznę:
BGNŻ PNB PARIBAS
62160012860003003186426001
Fundacja AVALON
Tytułem: Tryniszewski 16853


We współpracy z Wydawnictwem ReWizja 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)