Tytuł: Złote blizny
Autor: Anna Dąbrowska
Wydawnictwo: Amare
Liczba stron: 410
Ocena: 10/10
Milion dolarów za śmierć: czy to dobra cena? Znany na całym świecie frontman zespołu MacRock - Tyler Lewis - oferuje taką stawkę za pomoc w odejściu z tego świata. Niestety, nikt nie bierze jego słów na poważnie. Nikt prócz japońskiej terapeutki Yua, która zmienia świat poprzez kintsugi, czyli sztukę sklejania życia. Kobieta w sprytny sposób namawia wokalistę na terapię, w której ma uczestniczyć razem z wybraną przez nią osobą.
Abigail Morrison to kobieta, która w tragicznym wypadku samochodowym straciła dwie najbliższe osoby. Żałoba przysłoniła wszystkie jej marzenia i plany, a jednak Abby wciąż wierzy, że kiedyś uda jej się nauczyć żyć z bolesnymi wspomnieniami. To właśnie ona zostaje drugim uczestnikiem tajemniczej terapii.
Co się wydarzy, gdy spotkają się ze sobą dwie roztrzaskane na milion kawałków dusze?
Czy książka może być zarówno piękna, jak i bolesna? Anna Dąbrowska udowadnia, że jak najbardziej tak. Blizny... trochę już ich mam... Tych na ciele, ale i tych na duszy. I to jeszcze nie koniec. Za jakiś czas chciałabym móc powiedzieć, że są dla mnie powodem do dumy, a nie cierpienia. Czas pokaże. Niesamowite jest to, jak bardzo mocno można czuć to, czego doświadczyli bohaterowie. Ich stratę, ból, cierpienie, lepsze i gorsze chwile były niejako moimi własnymi. Historia Abigail i Tylera stała się mi niezwykle bliska. Mimo całej tej trudności i ciężkości problemów autorka z wyczuciem przeprowadza nas przez terapię i traumy postaci. Jestem pod wrażeniem tego, w jaki sposób to zrobiła.
"Blizny nie znikają nigdy. Są częścią nas. Są jak prawa ręka lub lewa noga. Są po coś, powstały, byśmy utemperowali naszą idealność."
Mamy dwoje z ciężkim bagażem doświadczeń ludzi (dodajmy dla siebie obcych), którzy nie potrafią poradzić sobie z tragedią, jaka ich spotkała. Abigail w wypadku samochodowym traci dwie ukochane osoby. Nie umie uporać się z żałobą, miewa ataki paniki, nie potrafi nawet wsiąść do samochodu. Z kolei Tyler nienawidzi nie tylko całego świata, ale i samego siebie. Pragnie śmierci. Punktem zwrotnym staje się terapia. Japońska terapeutka Yua stosująca kintsung - sztukę sklejania życia polegającą na tym, by z blizn, z niedoskonałości zrobić coś wyjątkowego i niepowtarzalnego. Czegoś, co będzie naszą siłą napędową do życia.
"Te blizny to twoja historia. Naucz się je tolerować, a następnie spróbuj się z nimi zaprzyjaźnić."
Mówi się, że czas leczy rany. Nie do końca się z tym zgadzam. Jeśli nie znajdzie się ktoś, kto nam pomoże, zrozumie, wskaże kierunek, poprowadzi ku prawdzie, poskleja nas samych i nasze serce, dostrzeże w naszych wewnętrznych bliznach wyjątkowość, możemy bez końca nurzać się w naszym cierpieniu. Ta historia udowadnia, że wszystko dzieje się po coś, nawet mimo trudnych życiowych chwil. Każdy z nas kogoś stracił albo dopiero straci. Nie da się tego uniknąć. Po takim wydarzeniu trzeba na nowo nauczyć się żyć, uśmiechać i być może... kochać.
"Wszystko można odmienić, tylko potrzeba na to chęci. A zdobycie chęci i pogodzenie myśli z uczuciami jest najtrudniejszą rzeczą do wykonania."
"Złote blizny" to mądra, pełna emocji, przejmująca powieść, która trafi do każdego czytelniczego serca. To książka o stracie, słabościach, lękach, wierze w drugiego człowieka, zaufaniu, determinacji w walce o miłość. Czy Abigail i Tyler zawalczą o siebie i nauczą żyć na nowo? Sprawdźcie, warto!
Współpraca z Wydawnictwem Amare
Bardzo mi się ta książka podobała. Odebrałam ją mocno osobiście. Polecam ją każdemu.
OdpowiedzUsuńNooo...przyznam, że opis zrobił na mnie spore wrażenie. Tytuł zapiszę i nawet jeśli nie przeczytam to na pewno kupię ją do naszej biblioteki :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto przeczytać 😊
UsuńSuper, że książka jest mądra i pełna emocji. :)
OdpowiedzUsuń