niedziela, 10 listopada 2019

Szepty gwiazd - Anna Łajkowska


Tytuł: Szepty gwiazd
Autor: Anna Łajkowska
Wydawnictwo: Dragon
Ilość stron: 352
Ocena: 8/10

Zbliża się Boże Narodzenie, pada śnieg i wszyscy dokądś biegną, ogarnięci przedświąteczną gorączką. Poznajemy Agatę, Jacka, Dorotę, Jagodę i Witka - ludzi na życiowym zakręcie, próbujących zacząć od nowa i odmienić los, który dotąd nie był dla nich zbyt łaskawy. Ale czy łączy ich coś jeszcze?

"Wiem, że te gwiazdy są zrobione z historii ludzi, tylko nie mam pojęcia, czy prawdziwych, czy wymyślonych. Przypuszczam też, że czasem wracają do swoich głównych bohaterów, żeby to oni sami opisali swoje losy."

"Szepty gwiazd" to wznowienie powieści Anny Łajkowskiej z 2014 roku i moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki.

Muszę przyznać, iż spodziewałam się dość sztampowej historii. Jednak zostałam mocno zaskoczona. Fabuła bowiem nie jest lukrowa, przesłodzona, wręcz przeciwnie, sporo tu smutku, melancholii, przygnębienia, nieszczęść, trudnych momentów, zdrad, bolesnych rozstań, strat i pożegnań.

Poznajemy losy pięciu osób, którzy mają ze sobą więcej wspólnego, aniżeli mogłoby się to początkowo wydawać. Każdy z nich pragnie zacząć od nowa, zapomnieć o przykrych wydarzeniach. Wraz z upływem czasu ich losy w jakiś sposób się łączą. 

Autorka kreśli problemy, z jakimi mierzą się trzydziestolatkowie. Ukazuje jak wyglądają ich sprawy dnia codziennego, ich uczucia i przemyślenia. Przyglądamy się panującym między nimi relacjom. Ktoś kogoś kocha, miłość wygasa, a związek rozpada. Jest jeszcze dziecko, któremu trzeba pomóc zrozumieć zaistniałą sytuację. 

"(...) sami jesteśmy bohaterami swojego życia. Jakbyśmy sobie dobrze przeanalizowali nas samych, to już by był duży sukces."

Anna Łajkowska sprawiła, że losy Agaty, Jacka, Doroty, Jagody i Witka stały się mi bardzo bliskie. Bohaterowie wzbudzają mieszane uczucia. Jednym kibicowałam, drugich żałowałam, a jeszcze inni irytowali mnie. Jednak odnosiłam wrażenie, że są blisko mnie, że mimo ich wad, lubię ich, utożsamiam się z nimi. Niezaprzeczalnie dostałem sporą dawką różnorakich emocji.

Ciekawym i oryginalnym pomysłem są wtrącone pomiędzy rozdziałami wypowiedzi bohaterów na temat czytanej przez nas powieści. Nigdy w żadnej książce nie spotkałam się z takim zabiegiem literackim. Sprawia to, że dużo szerzej spoglądamy nie tylko na bohaterów, wydarzenia, sytuacje, ale i samą koncepcję książki.

Mnogość wątków i bohaterów wprowadza trochę chaosu i trzeba chwili skupienia, by w pełni zaangażować się w tę historię i się nie pogubić. Jedynie finał nie w pełni mnie usatysfakcjonował. Jedynie zabrakło mi jakiegoś bardziej zdecydowanego rozwiązania, pozamykania wątków. A może autorka planuje kontynuację? Chętnie ponownie spotkałabym się z jej bohaterami. 

"Szepty gwiazd" to mądra, wzruszająca, pełna magii Świąt Bożego Narodzenia opowieść o miłości, trudnych wyborach, bolesnych rozstaniach, radzeniu sobie po stracie, skrywanych tajemnicach, poczuciu winy, żalu, bezradności,  strachu, priorytetach, nadziei i wierze w siebie. To również książka, która pozwala zrozumieć co w życiu najważniejsze i cieszyć się z drobiazgów. Polecam serdecznie! 



Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Dragon



7 komentarzy:

  1. Tyle wspaniałych świątecznych książek. Trudno będzie zdecydować, z którymi chce się spędzić święta. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, w tym roku naprawdę mamy w czym wybierać 😉

      Usuń
  2. Mam nadzieje, że mnie również się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. autorka nie jest mi znana. Muszę pomyśleć czy ten klimat książki mi się spodoba:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za recenzję. Powieść w planach...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)