sobota, 18 sierpnia 2018

Dance, sing, love. W rytmie serc - Layla Wheldon


Tytuł: Dance, sing, love. W rytmie serc
Cykl: Dance, sing, love (tom 2)
Autor: Layla Wheldon
Wydawnictwo: Editio Red
Ilość stron: 432
Ocena: 10/10

Po tragicznym wydarzeniu na lotnisku Livia Innocenti na długo straciła zdrowie i pełną sprawność - kariera tancerki stanęła więc pod znakiem zapytania. Z pomocą swojego chłopaka Jamesa Sheridana oraz przy wsparciu przyjaciół, Kathy, Zafira, Leny, Mirandy i Alexis, Livia powoli staje na nogi. Odnajduje spokój i ukojenie w muzyce i tańcu, które stają się elementem terapii. Dostaje także propozycję, by spróbowała swoich sił jako choreograf. 

Czas zabliźnia rany, jednak trauma po wypadku nie daje o sobie zapomnieć. Problemy nie znikają, podobnie jak powracające nocami koszmary. Kiedy wydaje się, że wszystko się wreszcie układa, a związek Livi z Jamesem wchodzi na właściwe tory, los wystawia ich uczucie na ciężką próbę. I zrobi to jeszcze nieraz. Czy ich serca nadal będą bić w jednakowym rytmie? 

"Dopiero wtedy, kiedy byłam na krawędzi życia i śmierci zrozumiałam, jak wiele mogłam stracić, jak kruche jest ludzkie życie."

Zdarza się tak, że znajdziemy się w złym miejscu i w złym czasie. Livia Innocenti stała się ofiarą zamachu terrorystycznego. Z tym wątkiem autorka pozostawiła czytelnika w "Dance, sing, love. Miłosny układ". Z kolei w kontynuacji obserwujemy skutki, z jakimi musi mierzyć się Livia. Dziewczynę nawiedzają koszmary senne, stale wszystko do niej wraca - eksplozja, krzyki rannych ludzi, swąd spalonych ciał i szpecące jej ciało blizny. 

Autorka nic nie ujęła swoim bohaterom z ich charakterystycznych sylwetek, zachowań i postaw z pierwszego tomu. W dalszym ciągu budzą emocje. Pewne decyzje, jakie podejmowali niejednokrotnie były dla mnie niezrozumiałe. Z drugiej jednak strony to młodzi ludzie i mogą jeszcze popełniać błędy. Ważne, aby potrafili wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski. Bardzo podobała mi się postawa Jamesa, który stanął na wysokości zadania i wspierał Livię. Wszystko inne przestało mieć dla niego znaczenie. Jego priorytetem była ona. Choć nadal jest porywczy i chorobliwie zazdrosny, to wyraźnie zmienia się. Oczywiście integralną częścią tej opowieści są postacie drugoplanowe i ich historia również jest interesująca.

"Życie nie było czarno-białe. Miało także odcienie szarości i to właśnie z tym miałam do czynienia. Nic nie było proste i oczywiste."

Moją uwagę zwrócił ciekawe ujęty świat show-biznesu i celebrytów. Podglądamy między innymi to jak powstaje plotka, która pojawia się na portalu internetowym. Wielu z nas pewnie marzy o tym, by być jedną z gwiazd. Ja zdecydowanie wolę mój mały, spokojny świat. Drugą sprawą zasługującą na duży plus jest to, iż w przeciwieństwie do poprzedniej części, pojawia się mniej alkoholu oraz to, że pokazane zostały sposoby na radzenie sobie z uzależnieniem.

"Unikanie rozmowy na temat problemu nie sprawi, że problem zniknie."

Zaskoczył mnie inny styl Layli Wheldon. Jest dużo dojrzalszy, bardziej przemyślany, ale w dalszym ciągu prosty, lekki, w żaden sposób nieprzekombinowany. Tempo akcji sprawia, że nie można zatrzymać się choćby na chwilę, cały czas coś się dzieje, a problemów przybywa. Narracja została poprowadzona pierwszoosobowo, a taką właśnie lubię najbardziej. Większość rozdziałów napisana jest z perspektywy Livi, ale ku mojej radości, pojawiają się też te z udziałem Sheridana. Uwielbiam poznawać męski punkt widzenia na daną sprawę. 

"Dance, sing, love. W rytmie serc" to powieść o miłości, ale takiej, która nie jest tylko pożądaniem, namiętnością i motylkami w brzuchu, a wspierającej, pełnej zrozumienia i oddania.  To książka naznaczona smutkiem i dramatem o podnoszeniu się z tragedii, o dojrzewaniu do poważnego związku i brutalnych realiach show-biznesu. I wreszcie to intrygująca, zaskakująca lektura, która porywa czytelnika w wir taneczno-muzycznych życiowych emocji. 



Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Editio Red





6 komentarzy:

  1. Przede mną jeszcze do nadrobienia pierwszy tom, ale po Twojej recenzji, mam ogromną ochotę przeczytać obie książki jedna po drugiej. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim razie przyjemnej lektury. A później chętnie poznam Twoją opinię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje się bardzo ciekawa, na pewno się nią zainteresuje. A zresztą zauważyłam, że w ciemno mogę czytać książki orzez Ciebie polecane!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 😘 W tym roku bodajże tylko cztery książki mnie rozczarowały, więc póki co moja intuicja w doborze lektur mnie nie zawodzi.

      Usuń
  4. Nie czuje niestety tej książki. Nie wiem dlaczego jakoś tak nie. Może innym razem?

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o tej książce wiele dobrego i mam na nią wielką ochotę. Mam nadzieję, że szybko uda mi się nadrobić zaległości, sięgnąć po pierwszą część i zaspokoić moją ciekawość. Poza tym te okładki są nieziemskie! ♥

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)