Tytuł: Teresa postanawia żyć
Autor: Małgorzata Lis
Wydawnictwo: EsPe
Liczba stron: 416
Ocena: 9/10
Teresa zdołała już sobie poukładać życie – ma czworo dorosłych dzieci, zadbany dom, nieposzlakowaną opinię kobiety perfekcyjnej i wszelkie powody, by sądzić, że może układać życie także innym ludziom. Synowi żyjącemu w nieformalnym związku. Córce, która chyba na zawsze już zostanie starą panną. Nastoletniemu wnukowi nieustannie wpatrzonemu w telefon. A także sąsiadom, dalszym członkom rodziny i w ogóle wszystkim, którzy żyją nie tak, jak – jej zdaniem – wypada. Bo wypada na przykład na święta umyć okna w całym domu i własnoręcznie przygotować każdą z potraw. Wypada też mieć choinkę z właściwie dobranymi dekoracjami i nienagannie nakryty wigilijny stół – ze sztućcami ułożonymi w ściśle ustalonym porządku…
Jak jednak wypada się zachować, gdy jedno niespodziewane wydarzenie wywraca odwieczny porządek i układa życie na nowo?
Teresa postanawia żyć to mądra, wzruszająca, rodzinna opowieść o najważniejszych życiowych wyborach. O trudnych relacjach z innymi ludźmi, które zawsze można naprawić. I o szansie na nowe, lepsze życie, jaką każdy z nas ma, o ile zdecyduje się na przełomową zmianę w myśleniu o tym, co naprawdę jest istotne.
To idealna lektura na czas świąt i nie tylko – bo przecież każdego dnia można postanowić, że wypada żyć… pełnią życia!
Pewnie są wśród Was osoby, które czują się niewidzialne, prawda? Życie stawia przed nami wiele przeszkód i wyzwań, którym trudno jest nam sprostać. Dużo łatwiej byłoby się poddać. Tylko czy to nie byłoby zbyt proste...?
Teresa ma poukładane życie - dorosłe dzieci, zadbany dom, opinię kobiety perfekcyjnej i przeświadczenie, że ma prawo układać życie innym ludziom. Ale Teresa ma dość bycia niewidzialną. Przechodzi spektakularną wewnętrzną przemianę.
"Mój Boże - pomyślała z przerażeniem. - Ileż czasu straciłam na głupoty. A przecież czas to miłość. Czy miłością są wieczne uwagi i pretensje, nawet wypowiedziane w dobrej wierze? Obawiam się, że nie..."
Małgorzata Lis pokazuje, jak nierzadko wygląda codzienne życie kobiety po sześćdziesiątce. Teresa mierzy się z samotnością i wykluczeniem. Jednak autorka przedstawia to wszystko z dużym wyczuciem i wrażliwością. Nasza bohaterka w wyniku tego, jak została wychowana i jakie wartości jej zaszczepiono, tym kieruje się w życiu. Te wszystkie konwenanse, przekonania i zasady, których przestrzega, w pewnym momencie tracą na ważności. Ludzką rzeczą są niedoskonałości i pomyłki.
"- Dobre drzewo poznaje się po owocach - wtrąciła Tereska. - Nie warto doszukiwać się wszędzie grzechu. Lepiej rozglądać się za Miłością. A z tym uśmiechem bardzo mądrze powiedziane. W uśmiechu dziecka jest tyle radości i miłości, że kruszy on najtwardsze serca. Z niego rodzi się dobro."
Ta historia udowadnia, że zawsze można naprawić relacje z naszymi bliskimi, znajomymi, sąsiadami. Często zapominamy o tym, co najważniejsze. Miłość, przyjaźń, pasje, marzenia, my sami, życzliwość, dobro... Widzimy, że na zmiany nigdy nie jest za późno. Ale zmiany dotyczące bardziej myślenia, serca.
"Radość nie mieszka w rzeczach, które nas otaczają, ale w głębi duszy, że można ją znaleźć zarówno w mroku lochu, jak i w pałacu króla."
Przez zawirowania, jakie od dłuższego czasu przetaczają się przez moje życie, zaczęłam wszystko odkładać na później, zamiast cieszyć się tym, co tu i teraz. To trudne, ale będę próbować to zmienić. Dużo spraw mnie przytłacza, smuci i boli, ale ta książka tchnęła we mnie odrobinę wiary i nadziei w to, że kiedyś w końcu będzie normalnie. Tak po prostu.
"Teresa postanawia żyć" to ciepła, wzruszająca, zabawna i mądra powieść o wyborach, wartościach rodzinnych, relacjach międzyludzkich, zmianach, o tym co wypada, a co nie. To książka udowadniająca, że zawsze warto walczyć o siebie i swoje marzenia, bo one nigdy nie mają daty ważności. Warto żyć i trzeba to robić na pełnej mocy!
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem EsPe

Wiele dobrego słyszałam o tej książce. A skoro to potwierdzasz, to chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńCoś, co trzeba koniecznie przeczytać. Cytaty mnie poruszyły.
OdpowiedzUsuń