poniedziałek, 28 sierpnia 2023

Napiszę nam szczęście - Wiktoria Kotecka

 

Tytuł: Napiszę nam szczęście 
Autor: Wiktoria Kotecka
Wydawnictwo: Nie powiem
Liczba stron: 358
Ocena: 8/10

Słodko-gorzka historia malowana kaszubskim słońcem.

Nastoletnia Łucja od dawna marzy o karierze pisarki. Na krótko przed osiemnastymi urodzinami podpisuje umowę na wydanie drugiej książki. W tym samym dniu los stawia na jej drodze Aleksa, tajemniczego chłopaka z kolorowymi włosami.

Dziewczyna z dystansem podchodzi do nowej znajomości, jednak z każdym kolejnym spotkaniem Alex coraz mocniej ją fascynuje. Wkrótce ich przyjaźń przeradza się w coś więcej – oboje się w sobie zakochują. Niestety sekrety i zazdrość szybko psują cudowny smak pierwszych pocałunków…

Czy wakacyjna miłość okaże się wystarczająco silna, żeby przetrwać, gdy skończy się lato?

Pierwsza miłość. Pamiętacie ją? Co wtedy czuliście, jakie towarzyszyły Wam wówczas emocje? Mówi się, że pierwsza miłość jest jak nauka jazdy na rowerze. Trudno się z tym nie zgodzić, prawda? Nie można uniknąć upadków, zdartych łokci i kolan, ale potem wstajemy i próbujemy dalej.

"Tak bardzo się bałam, że nasza relacja jest tylko na chwilę. Że rozumiemy się jak nikt inny, wyłącznie przez tych kilka tygodni. Za następnych parę nie będziemy o sobie pamiętać. To urok czy przekleństwo wakacyjnych miłości?"

Z powieści "Napiszę nam szczęście" wyziera ogromne pogubienie i samotność bohaterów. Zarówno Alex, jak i Łucja popełniają mnóstwo błędów. To młode osoby, które dopiero wkraczają w dorosłe życie i mają prawo, by błądzić. Jednak te potknięcia mocno odbijają się na ich wzajemnej relacji oraz przyszłości. Dodatkowo wychodzą na jaw liczne sekrety i tajemnice, które staną się zagrożeniem dla ich związku. Osobiście, nawet że wiele razy tak mnie wkurzali (zwłaszcza Alex) bardzo polubiłam tę dwójkę i trzymałam za nich kciuki. 

Oboje tak różni, a jednak tak bardzo podobni. Łączy ich pasja pisarska. To bardzo ciekawy pomysł na wątek. Marzenia są po to, by je spełniać. Ale czy to się im uda? I co z krytyką, którą trzeba się nauczyć przyjmować? Może nas zniszczyć, ale umiejętne podejście do niej, może dać nam wiele korzyści. Możemy nad sobą pracować. Tak jak uczyniła to Łucja. To dziewczyna, która niejednokrotnie zaskakuje.

Widzimy też, jak istotne jest zaakceptowanie samego siebie, swoich wad, słabości. Gdy to zrobimy, dopiero wtedy powinniśmy myśleć o tym, by budować z kimś przyszłość. 

"Czasami człowiek potrzebuje gorszych momentów, a nawet słabości tylko po to, żeby je pokonać i stać się odporniejszym. Zdawało mi się, że tak samo jest z uczuciem, które musi przez coś przejść, aby urosnąć w siłę."

Wiktoria Kotecka ukazuje, jak ważne jest wsparcie ze strony rodziców, ich uwaga. Zwłaszcza w stosunku do tak młodych ludzi jak Alex czy Łucja. Rodzic powinien być tuż obok, dopingować, podpowiadać, służyć dobrą radą, nie pozwolić, by dziecko czuło się osamotnione w tym, co robi, jak i w całym życiu.

"Napiszę nam szczęście" to poruszająca, tam, gdzie trzeba zabawna historia o wakacyjnej miłości, tajemnicach, zazdrości, pasji pisarskiej, braku pewności siebie, poszukiwaniu swojej życiowej drogi oraz wielu wymiarach szczęścia. Jak skończy się ta wakacyjna miłość? Sprawdźcie!


We współpracy z Wydawnictwem Nie powiem


2 komentarze:

  1. Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już chyba jestem za stara na tego typu książki, ale dla nastolatki to może być całkiem fajna propozycja :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)