Tytuł: Śluby milczenia
Cykl: Śluby milczenia (tom 1)
Autor: Karolina Skiendziel
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 272
Ocena: 8/10
Przed mafią nie uciekniesz. Nawet gdyby schronienia chciał ci udzielić sam Bóg.
Olga jest dziewczyną szefa mafii, więc przemyt narkotyków i nielegalna broń to dla niej chleb powszedni. Dzień przed ich wspólnym wylotem na Dominikanę, Michał wyjeżdża nagle, by załatwić pilną sprawę, a dziewczyna zostaje brutalnie zaatakowana i zgwałcona przez jego najlepszego kumpla. Doprowadzona do ostateczności pociąga za spust…
Oszołomiona zabiciem człowieka i pełna podejrzeń, że nie ma co liczyć na zrozumienie Michała, decyduje się uciec z kraju. Dzięki pomocy jedynej przyjaciółki, Klaudii, trafia do klasztoru w Berlinie, gdzie zamierza schronić się przed szukającymi jej wysłannikami bossa. Nie wie jeszcze, że zakonnice – pod przykrywką dobroczynności – wyłudzają znaczne sumy pieniędzy, a jej pojawienie się w tym miejscu nie ma nic wspólnego z przypadkiem…
"Śluby milczenia" są debiutem Karoliny Skiendziel. Już sam klasztor i mafia przyciągały mnie do tego tytułu jak magnes. Lubię misz-masz gatunkowy. I tu taki znajdziemy. To połączenie powieści obyczajowej z kryminałem, nutą sensacji, romansu i erotyku. Mamy tu do czynienia z wątkiem mafii i byłam ciekawa czy i czym autorka będzie w stanie mnie zaskoczyć. I choć w fabułę wdarło się sporo pewnego rodzaju chaosu i sprzeczności, to jak się wkrótce okazało, ta sztuka się powiodła. Wraz z upływem stron, historia ta intrygowała mnie coraz bardziej.
Bohaterowie zostali interesująco nakreśleni. Jednakże Olga wydała mi się bardzo niezdecydowana. Zachowywała się jakby sama nie wiedziała czego chce. Niby silna, pewna siebie kobieta, a tu takie wahania. Jedno myśli, drugie mówi, a jeszcze trzecie robi. To samo dotyczy jej relacji z mężczyznami. Nie zmienia to faktu, że wraz z nią odczuwałam ból, złość, strach, niemoc, bezsilność. Z kolei Erwin i Mikołaj... zaskoczona zostałam tym, że okazali się inni, niż początkowo myślałam. Ale to już sami musicie sprawdzić.
"- Tak, zgadzam się, dzieci są bezbronne, ale tylko odzyskuję, co moje. Taki jest biznes, Olga, przyzwyczajaj się, że nie wszystko jest tak, jakbyśmy chcieli. - Spojrzał się na samochod, który pękał w szwach od płaczących dzieci. Mówił spokojnym i opanowanym głosem.
- Co odzyskujesz? - dopytywałam.
- Długi, skarbie, długi... - Przewrócił oczami zniecierpliwiony, że nie domyśliłam się od razu.
- Zgnijesz w piekle. - Szturchnęłam go ramieniem i minęłam, chciałam jak najszybciej wrócić do pokoju.
- Razem z tobą - rzucił na koniec rozmowy. Zatrzymałam się, chcąc mu odpowiedzieć, ale nie miało to najmniejszego sensu, on miał nade mną władzę i sporą przewagę."
Tajemnice, intrygi, przemoc, mafijne porachunki, niebezpieczeństwo, namiętność, pożądanie - nic nie było takim, jakim się wydawało. Handel dziećmi, wyłudzenia, fałszywa dobroczynność czy przyjaźń to wątki, na które warto zwrócić uwagę. Emocji nie brakowało. Co prawda niekiedy akcja pędziła zbyt szybko (choć ogólnie taką lubię), a niektóre urwane wątki aż prosiły się o to, by je bardziej rozwinąć, jestem usatysfakcjonowana z tego, co otrzymałam. Książka pozostawia nas w zawieszeniu i pozwala żywić nadzieję na dalsze losy bohaterów. Osobiście już bym chciała wiedzieć co dalej...
"Nie miałam szans z mafijnym światem, mogłam jedynie wejść w ich szeregi i działać w nielegalnej sferze na ich zasadach."
"Śluby milczenia" zabiorą Was do brutalnego, pełnego mroku świata mafii. Tu nic i nikt nie będzie takim, jakim będziecie myśleć, że jest. Sprawdźcie czy przed mafią da się uciec...!
We współpracy z Wydawnictwem Novae Res
Wydaje mi się, że jest to idealna pozycja dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki w kilku tomach wiem że nie sa dla mnie. Kilka razy nacielam się. Pierwszy tom super kolejny marny. Może ta seria będzie inna ?
OdpowiedzUsuńPowinno mi się spodobać, no i okładka mocna!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej i tej książce. Zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuń