poniedziałek, 22 lutego 2021

Złudne nadzieje - Adriana Rak

 

Tytuł: Złudne nadzieje (tom 1)
Autor: Adriana Rak
Wydawnictwo: WasPos
Ilość stron: 312
Ocena: 9/10

To, że TY zapomnisz o swojej przeszłości, nie sprawi, że ONA zapomni o tobie...

Natalia jest młodą kobietą, która tkwi w toksycznym związku i codziennie przeżywa piekło. Nie mając nadziei na lepszą przyszłość, stara się pogodzić ze swoim losem. Z powodu bolesnych doświadczeń jest wycofana i nieufna, ale kiedy niespodziewanie nadchodzi pomoc, postanawia postawić wszystko na jedną kartę i wykorzystać szansę na ratunek. Wybawicielem dziewczyny okazuje się jej wielka miłość z lat młodości. Bezinteresowna pomoc mężczyzny całkowicie odmieni życie Natalii, ale czy na pewno będzie to zmiana na lepsze? Czy uda się zapomnieć przykre doświadczenia z przeszłości, czy jednak nie pozwolą się one cieszyć nową codziennością?

Twórczość Adriany Rak obserwuję od początku jej pisarskiej kariery, i zdecydowanie mogę stwierdzić, iż podoba mi się kierunek, w jakim od jakiegoś czasu podąża. Tym razem otrzymujemy powieść zgoła inną od poprzednich, gdyż jest to romans z elementami sensacji. Jest dużo odważniej, ostrzej, mroczniej. "Złudne nadzieje" to tytuł ze sporym wydźwiękiem smutku, bezradności, niemocy... Ale czy do końca ta historia taka będzie? Tego Wam nie zdradzę.

"Po latach życia w patologii, którą po części dostałam od losu na własne życzenie, nie miałam już nawet sił do tego, by marzyć. Lepsze życie czy chociażby chwilowy odpoczynek od wybryków i humorów Adama leżały daleko poza moimi wyobrażeniami."

Historia toczy się z perspektywy obojga bohaterów, więc tym bardziej możemy wczuć się w ich położenie, poznać myśli i uczucia oraz zrozumieć zachowanie czy dokonywane wybory. Postaci z miejsca skradli moje serce. Ich po prostu nie sposób nie lubić. Choć jest jeden, który gdyby stanął na mojej drodze... Lepiej nie będę kończyć.

"Zaślepiona początkowym uczuciem do Adama, byłam podatna na manipulację, a poza tym... doskonale wiedziałam, jak bardzo boli jakakolwiek oznaka nieposłuszeństwa..."

Warstwa romantyczno-erotyczna zgrabnie przeplata się z poważniejszymi wątkami. Głównym jest problem przemocy w związku, gdzie bohaterka jest bita, gwałcona, poniżania, odarta  z prawa głosu. Wątek został nakreślony bardzo dobrze i realnie. Cieszę się, że w ostatnim czasie trafiam na książki, które poruszają ten trudny i ważny temat, którego w literaturze nigdy za wiele.

Każdy element książki został odpowiednio wyważony. Nie odczuwamy, aby czegoś było za dużo czy za mało. Autorka prowadzi fabułę w sposób, który wciąga od pierwszej do ostatniej strony, zaskakuje, wodzi za nos, a finalnie emocjonalnie miażdży. Język, jakim tym razem operuje jest bardziej soczysty, ze sporą ilością przekleństw, ale pasujący do bohaterów i zdarzeń. Muszę jeszcze wspomnieć o okładce, o której myślałam, że nijak nie będzie pasowała do treści. I tu się pomyliłam, bo jest taka jedna scena... Sami sprawdźcie.

"Złudne nadzieje" to coś więcej niż zwykły romans. To powieść zmuszająca do refleksji, do rozejrzenia się wokół. To książka, która ukazuje świat od tej brutalniejszej, bezwzględniejszej strony. Brudne interesy, mroczne sekrety, przemoc, niebezpieczeństwo i namiętność - to część z tego co na Was czeka. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak tylko ją Wam polecić, a mnie samej niecierpliwie wyczekiwać kontynuacji. 



Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce i Wydawnictwu WasPos



6 komentarzy:

  1. Na razie mam zaczęto inną powieść autorki. Jak skończę ,,Echo" może sięgnę po ,,Złudne nadzieje".
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem dumna, że mogę patronować tak świetnej książce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nic nie czytałam tej autorki, może właśnie zacznę od tego tytułu...

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że nie jest taka cukierkowa, lecz nieco brutalniejsza. Lubię ksiażki które skłaniają do refleksji

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie, chętnie przeczytam, bo nie poznałam jeszcze twórczości autorki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)