środa, 16 grudnia 2020

Sto osiemdziesiąt stopni - Darcy Trigovise


Tytuł: Sto osiemdziesiąt stopni
Cykl: Liczby przeznaczenia (tom 1)
Autor: Darcy Trigovise
Wydawnictwo: WasPos
Ilość stron: 264
Ocena: 10/10

Jest pracoholikiem. Jest zimny, zdystansowany i rzadko się uśmiecha. Jest dziesięć lat starszy i cholernie seksowny. 
Ale co najważniejsze...
Jest moim mężem. 

Nie byłam zaskoczona, kiedy rodzice oznajmili mi, że mamy wziąć ślub, aby połączyć nasze imperia. W moich kręgach to było normalne. Nie buntowałam się, bo nie było sensu, poza tym od zawsze wiedziałam, że tak będzie. Już dawno się z tym pogodziłam i miałam w głowie plan, a że jestem optymistką to nawet nie dopuszczałam do siebie myśli, że coś pójdzie nie tak. 
Nie wiedziałam tylko, że dostanę taki ciężki przypadek...

"Nigdy nie wiesz, co będzie jutro, więc nie ma czasu do stracenia, trzeba łapać każdą chwilę."

Czy potrafilibyście wyjść za mąż bez miłości, za kogoś, kogo tak naprawdę nie znacie? Co powiecie na aranżowane małżeństwo w XXI wieku? Szaleństwo, prawda? Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w książce "Sto osiemdziesiąt stopni".

Już od pierwszych stron ta powieść pochłonęła mnie w stu procentach! Bawiłam się wyśmienicie! Autorka stworzyła niebywale lekką, zabawną, ale i wzruszającą historię.

"Potrzebowałem zimnego prysznica, by się jakoś opanować. Ta kobieta wyciągała na powierzchnię najgorsze cechy mojego charakteru. Igrała z diabłem i nie byłem pewny, czy miała świadomość, co się za tym kryło."

Między parą głównych bohaterów z pewnością iskrzy, choć początkowo Nathaniel nie wykazywał żadnego zainteresowania Samanthą. Autorka wyszła poza schemat, gdyż to postać kobieca walczyła o uwagę i adorację męską i, co najważniejsze, by ich papierowe małżeństwo zmieniło się w coś więcej. Przyznam, że bardzo mi się to podobało. Uwielbiam bohaterkę za jej upór, szalone pomysły i to, w jaki sposób postępowała z Nathem. A to naprawdę ciężki przypadek... Pracoholik, który poza pracą niczego innego nie dostrzega. A może boi się uczuć, miłości i okazywania emocji? Momentami miałam ogromną ochotę udusić go za teksty względem Sammy.

"Nikt nie jest bez uczuć, on po prostu nie potrafi ich okazywać, ale ja go tego nauczę."

Wielką sympatią zapałałam do postaci drugoplanowych (zwłaszcza Leo, Ryana, i Avy), którzy mieli tu swoje pięć minut. Dużo wnoszą do fabuły i nie wyobrażam sobie, aby miało ich zabraknąć.

To książka głównie o poszukiwaniu miłości w małżeństwie. Autorka pokazuje, jak trzeba mocno się starać, poświęcić, by dwie osoby odnalazły do siebie drogę. Nieodzowna w tym jest szczera rozmowa, zaufanie, zrozumienie i po prostu przebywanie ze sobą, by się poznać. To dwie osoby muszą się zaangażować, inaczej nic z tego nie będzie. Ważne jest również wsparcie oraz pomoc przyjaciół i rodziny.

"Ona zrobi wszystko, żebyśmy byli blisko, a ja nie jestem przyzwyczajony do dzielenia się z kimś czymkolwiek."

Darcy Trigovise wskazuje jak ważne są rodzina, drugi człowiek, miłość, prawdziwe relacje, życiowe priorytety. Czasem nie dostrzegamy tego, co mamy przed nosem. Ta historia otwiera oczy na wiele kwestii, na które warto zwrócić uwagę. 

Słowne potyczki, cięte riposty, zabawne sytuacje, odrobina dramatu i niebezpieczeństwa - tworzą lekturę, od której będzie się Wam trudno oderwać. Mnie kupiła w stu procentach!

"Sto osiemdziesiąt stopni" to nietuzinkowa, zwariowana kipiąca humorem komedia romantyczna, która wywraca poukładane życie nie tylko Natha, ale i nam. Czy Sammy zmieni Natha? Czy go w sobie rozkocha? I czy ich małżeństwo przerodzi się w coś więcej? Sprawdźcie koniecznie!


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce i Wydawnictwu Was Pos


11 komentarzy:

  1. Jakoś mnie nie ciągnie, aby od razu sięgnąć po tę książkę, tym bardziej, że obecnie czytam romans z wątkiem aranżowanego małżeństwa. Czuję, że jak ją skończę, to będę miała pewien przesyt tego motywu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak ten wątek jest rozwinięty w książce, którą czytasz, ale tu oboje bohaterowie z własnej woli godzą się na małżeństwo. Dla mnie motys ten został oryginalnie poprowadzimy 😉

      Usuń
  2. Całkiem przyjemna wydaje się ta książka, z chęcią ją przeczytam jak wpadnie mi w ręce;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chętnie zapoznam się bliżej z tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za komediami romantycznymi, ale mimo to wyjątkowo mam ochotę zapoznać się z powyższą książką.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo dobrego już o tej książce słyszałam i sama mam ochotę ją przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś serie średnio mnie przekonują, wolę pojedyncze książki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaje się, że każdy tom będzie dotyczył innych bohaterów, więc może jednak się skusisz? 😉

      Usuń
  7. Ja już w tym roku na dwóch komediach romantycznych się zawiodłam i mi jak na razie wystarczy i mi jak na razie wystarczy tego gatunku. Oczywiście nie będę oceniać książki Pani Darcy przez pryzmat dwóch poprzednich i w swoim czasie możliwe, że ją sprawdzę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad, skomentujesz, zaobserwuhesz. A ja chętnie zajrzę do Ciebie :)