Tytuł: Sezon na lisa
Cykl: Pierwszy raz (tom 3)
Autor: Agata Czykierda-Grabowska
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 304
Ocena: 10/10
Paula rozpoczyna pracę w mazurskim pensjonacie Lisia Dolina. Jej jedynym celem jest zdobycie funduszy na rehabilitację chorego brata, za którego czuje się odpowiedzialna. Nie spodziewa się jednak, że te wakacje zmienią jej życie, ponieważ po raz pierwszy poczuje, że nie musi dźwigać rodzinnych problemów sama. Dzięki chłopakowi na tandemowym rowerze po raz pierwszy zrozumie, co znaczy być beztroską i szczęśliwą.
Zakochany w Sarze Olek wyjeżdża do pracy na Mazury, żeby zarobić na wyjazd do Kanady. Beztroski i przyjazny chłopak natychmiast zjednuje sobie przychylność pracowników Lisiej Doliny. Jego urokowi nie może się oprzeć nawet właścicielka pensjonatu, Anna, która nie cofnie się przed niczym, aby uwieść młodego chłopaka. Jego uwagę jednak przyciąga drobna piegowata dziewczyna o płomiennorudych włosach i niewyparzonym języku.
Czy jedne wakacje wystarczą, aby zostać ze sobą na zawsze?
Czy miłość jest wstanie wybaczyć wszystko?
"Sezon na lisa" to niestety już ostatni tom trylogii, którą pokochałam całym sercem. ❤ Jednak tym razem ta część naprawdę głęboko weszła mi pod skórę. Złożyło się na to wiele rzeczy.
Niezwykle pięknie autorka ukazała relacje pomiędzy rodzeństwem, a mianowicie Paulą i jej młodszym niepełnosprawnym bratem Adasiem. Jej odkładanie własnych potrzeb na bok i troska o brata oraz matkę, która nie radzi sobie z sytuacją są godne podziwu. Agata Czykierda-Grabowska zwraca tym wątkiem naszą uwagę na ważny problem społeczny - brak pomocy ze strony rządu rodzinom osób niepełnosprawnych. Kto choć raz zetknął się z tym problemem, wie jak ciężko żyje się takim rodziną. Codziennie muszą zmagać się z walką o miejsce u specjalisty, dofinansowaniem na leki, sprzęt rehabilitacyjny że biurokracją.
Kolejną sprawą jest niesamowity klimat i atmosfera mazurskiej wsi. Sama dzieciństwo i wczesną młodość spędziłam na Mazurach, więc wiem w czym rzecz. Teraz mieszkam na Warmii, ale nadal poruszam się także po Mazurach, do których mam dosłownie rzut beretem. Opisy mocno pobudzają naszą wyobraźnię. Ma się wręcz wrażenie, iż kroczy się tymi wszystkimi ścieżkami, te pola, lasy, stogi siana, kąpiel w jeziorze... Jeśli zaś chodzi o dialogi, to doskonale równoważą pozostałe elementy, wypadają naturalnie, skrzą humorem.
"Sezon na lisa" to pełna uroku, ciepła, wzruszająca i romantyczna powieść o odkrywaniu czym jest miłość, o pokonywaniu przeszkód. Zajrzyjcie do pensjonatu Lisia Dolina. Warto!
"Sezon na lisa" to niestety już ostatni tom trylogii, którą pokochałam całym sercem. ❤ Jednak tym razem ta część naprawdę głęboko weszła mi pod skórę. Złożyło się na to wiele rzeczy.
"Tylko tego mi brakowało. Praca z tępym osiłkiem, który nie rozumie prostych poleceń."
Najpierw bohaterowie, którzy, co tu dużo mówić, po prostu oczarowali mnie, tak bardzo, przypominali mnie samą sprzed lat. Ucieszył mnie fakt, iż pojawili się również epizodycznie, bo epizodycznie, ale zawsze postaci ze "Stand by me". Kreacja Olka przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Wcześniej nie zapałałam zbytnio do niego sympatią, a tu dał mi się poznać z zupełnie innej strony. Paula i Olek są charakterni, różni, ale jakże do siebie pasują. Ich wzajemne przekomarzanki, dogryzanie sobie - uwielbiam to w książkach. Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Narracja pierwszoplanowa jeszcze bardziej sprawdza się w takich momentach i dlatego jestem bardzo zadowolona, iż autorka zdecydowała się na takową.
"Wyglądała jak najniewinniejsze stworzenie na świecie, ale po kilku zamienionych z nią zdaniach zauważyłem, że była strasznie pyskata."
Niezwykle pięknie autorka ukazała relacje pomiędzy rodzeństwem, a mianowicie Paulą i jej młodszym niepełnosprawnym bratem Adasiem. Jej odkładanie własnych potrzeb na bok i troska o brata oraz matkę, która nie radzi sobie z sytuacją są godne podziwu. Agata Czykierda-Grabowska zwraca tym wątkiem naszą uwagę na ważny problem społeczny - brak pomocy ze strony rządu rodzinom osób niepełnosprawnych. Kto choć raz zetknął się z tym problemem, wie jak ciężko żyje się takim rodziną. Codziennie muszą zmagać się z walką o miejsce u specjalisty, dofinansowaniem na leki, sprzęt rehabilitacyjny że biurokracją.
Kolejną sprawą jest niesamowity klimat i atmosfera mazurskiej wsi. Sama dzieciństwo i wczesną młodość spędziłam na Mazurach, więc wiem w czym rzecz. Teraz mieszkam na Warmii, ale nadal poruszam się także po Mazurach, do których mam dosłownie rzut beretem. Opisy mocno pobudzają naszą wyobraźnię. Ma się wręcz wrażenie, iż kroczy się tymi wszystkimi ścieżkami, te pola, lasy, stogi siana, kąpiel w jeziorze... Jeśli zaś chodzi o dialogi, to doskonale równoważą pozostałe elementy, wypadają naturalnie, skrzą humorem.
"Świat stał przed nami otworem i po raz pierwszy w życiu poczułam prawdziwą wolność. Wolność, którą pokazał mi chłopak na tandemowym rowerze."
"Sezon na lisa" to pełna uroku, ciepła, wzruszająca i romantyczna powieść o odkrywaniu czym jest miłość, o pokonywaniu przeszkód. Zajrzyjcie do pensjonatu Lisia Dolina. Warto!
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Novae Res
Obstawiam, że książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńDlaczego? Warto spróbować, by potem ocenić.
UsuńDwie poprzednie części bardzo mi się podobały ,więc tę również, na pewno przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńCzekam zatem na recenzję 😊
UsuńZapisuję na listę lektur wakacyjnych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetnie 😊
UsuńNie znam jeszcze książek autorki.Widzę, że powinnam to zmienić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, zachęcam Cię gorąco! 😁
UsuńBardzo bym chciała kiedyś przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj koniecznie 😊
UsuńMam nadzieję, że uda mi się przeczytać w wolnym czasie :)
OdpowiedzUsuń~Pola
www.czytamytu.blogspot.com Zapraszam :)
A ja zajrzę do Ciebie sprawdzić wrażenia 😊
UsuńŚliczna i zachęcająca recenzja.
OdpowiedzUsuńDziękuję 😘
Usuń