Tytuł: Nie nasza godzina
Autor: Ewelina Dobosz
Wydawnictwo: Amare
Liczba stron: 332
Ocena: 9/10
Czy każda miłość zasługuje na to, by dać jej szansę?
Laura żyje w dwóch światach. Pierwszym jest szkoła prywatna, w której jako nauczycielka rozwija swoją zawodową pasję. Drugi to świat wirtualny, gdzie od roku flirtuje z mężczyzną o imieniu Paweł. Internetowa znajomość zaczyna być dla niej na tyle ważna, że mimo wielu wątpliwości i złych przeczuć decyduje się na spotkanie w realu. Okazuje się, że Paweł nie był z nią do końca szczery i zataił istotne fakty ze swojego życia. Laura, zraniona i rozczarowana, postanawia rzucić się w wir pracy i definitywnie zerwać kontakt z ukochanym. Nie będzie to jednak łatwe, bo jej dwa światy są w rzeczywistości znacznie bliżej siebie, niż do niedawna myślała…
Pisaliście kiedyś z kimś w sieci? Czuliście, że osoba po drugiej stronie ekranu jest z Wami szczera? Czy nie kreuje się na kogoś innego niż w rzeczywistości? Jak wiemy, portale randkowe są niezbyt dobrym miejscem do poznania drugiej połówki. Bardzo łatwo można kogoś oszukać, podszyć się pod inną osobę. Ale i prawdziwa miłość też ma szansę zaistnieć.
Tematyka, jaką znajdziemy na kartach książki, może być przytłaczająca, a jednocześnie bardzo życiowa i ekscytująca. Czytamy z wielkim zaangażowaniem i drżeniem serca, wyczekując na to, jak ta historia się skończy.
Spotkamy tu między innymi wątek choroby z wszystkimi jego konsekwencjami. Fragmenty te nie należą do łatwych do przebrnięcia dla czytelnika. Mimo tej ciężkości osobiście lubię takie tematy, gdyż są częścią naszej codzienności. Czułam bezsilność, złość i strach bohaterów w zmaganiach z chorobą czy cierpieniem dziecka. W mojej głowie ciągle pojawiało się pytanie: dlaczego? Jednak przede wszystkim książka ta zmusiła mnie do zastanowienia się nad moim życiem i zadania sobie pytania: jak ja bym się zachowała na miejscu bohaterów?
Zetknięcie się z chorobą, śmiercią i stratą burzy nasze poukładane życie, poczucie bezpieczeństwa i spokój. W tym miejscu ważne jest wsparcie, rozmowa i pomoc najbliższych. Dzięki nim dużo łatwiej jest znieść ból, cierpienie i tęsknotę.
To również książka o rodzinie, przyjaźni, miłości, poczuciu odrzucenia, zranieniu i utracie zaufania. O tkwieniu w relacji dla dobra innych, ukrywaniu swoich prawdziwych uczuć i pragnień. Tylko jak długo można to robić? O różnych rodzajach walki - tej pomiędzy rozumem a sercem i tej o szczęście i miłość. O podejmowaniu trudnych i niełatwych decyzji w dobrej wierze. Jednak tu niestety każdy wybór będzie wydawał się niewłaściwy.
"Wiesz... czasami chcesz odejść, a nie możesz, a czasami chcesz zostać, a nie nasz gdzie. Los jest piekielnie niesprawiedliwy."
Bohaterowie są poddawani wielu próbom i wyzwaniom, jakie zsyła na nich los. Prym w tej historii wiodą kłamstwa, ból i poczucie niesprawiedliwości. Ogromnie frapowało mnie to, czy para głównych bohaterów będzie miała swój happyend? Spodziewałam się innego zakończenia, a otrzymałam coś zgoła przeciwnego. Muszę przyznać, że takie było najwłaściwsze. Życie ma to do siebie, że nie zawsze układa się tak, jak byśmy tego chcieli. Mimo to powinniśmy starać się chwytać każdą chwilę.
"Niczego nie żałuj. Nadrabiaj. Naprawiaj. Kochaj do upadłego, ale nigdy nie żałuj."
Narracja powieści prowadzona jest z punktu widzenia damsko-męskiego. Ewelina Dobosz doskonale równoważy cięższe tematy i melancholię odpowiednio dobranym humorem oraz sporą dawką smacznego erotyzmu.
"Nie nasza godzina" to niepozorna, niebanalna, wzbudzająca skrajne emocje powieść o trudnej miłości, która pojawiła się niespodziewanie w nieodpowiednim momencie. To książka, która wzrusza, smuci, ale daje też nadzieję. Kim okazał się Paweł? Czy będą razem z Laurą? Sprawdźcie sami!
We współpracy z Wydawnictwem Amare
Bardzo zacheciłaś mnie do przeczytania tej książki.
OdpowiedzUsuńNo sprawdzę ;)
OdpowiedzUsuń