Tytuł: Domki z kart
Cykl: Seria Nadmorska (tom 3)
Autor: Anna Ziobro
Wydawnictwo: Dragon
Liczba stron: 320
Ocena: 10/10
Pomimo nieprzyjemnych doświadczeń życiowych Lena i Marcin nie rezygnują z miłości, planując ślub. Choroba chłopaka postępuje, ale Marcin się nie poddaje. Lena nadal nie odzyskała w pełni pamięci i wciąż jest pozbawiona wspomnień sprzed wydarzeń, które ich połączyły. Granie na skrzypcach to jedna z niewielu rzeczy ocalonych z pełnej niewiadomych przeszłości.
Lenę wciąż wspiera 17-letnia Ada, młoda matka, wokół której nieustannie kręci się Leszek. Ten z kolei ma na głowie utrzymanie trzech młodszych sióstr, matki i schorowanego ojca. Wracający z zagranicy brat Ady – Sebastian, pojawia się znienacka w życiu siostry, podobnie jak i ojciec Marcina – Jan.
Co sprowadza mężczyzn do Gdańska?
Czy relacja narzeczonych przetrwa tę próbę?
Anna Ziobro ponownie zabiera nas w nadmorską podróż, przepełnioną marzeniami i tęsknotą za tym, co utracone.
"Domki z kart" to trzeci tom Serii Nadmorskiej. Jednakże tę część można czytać oddzielnie, gdyż autorka tak prowadzi fabułę, że bez problemu każdy się w niej odnajdzie.
W tej części autorka oprócz Leny i Marcina skupiła się również w dużej mierze nad postacią młodej matki Adzie, co bardzo mnie cieszy. Ale oprócz tego niezmiernie jestem zadowolona z wątku Leszka i jego rodziny. Z niecierpliwością przewracałam kolejne strony, by bliżej poznać jego losy.
Anna Ziobro z niezwykłą wrażliwością przekazuje nam emocje bohaterów. Wyraźnie czujemy ich smutek, wzruszenie, a problemy, z jakimi się mierzą, stają się niejako naszymi. Niejednokrotnie z przejęcia ściskało się moje serce. Tu warto zaznaczyć, jak istotne jest mieć obok siebie kogoś, kto w tych problemach nas wesprze, zrozumie i zaakceptuje. Poza tym ogromnie przywiązujemy się do postaci.
"Samotność smakowała jak chleb powszedni, dopóki nie spróbował, że można inaczej. Dopóki nie posmakował gorzkiej jak piołun tęsknoty, kiedy Lena na jakiś czas wyjechała. I dopóki nie przekonał się, że rozpacz i strata stają się bardziej strawne, kiedy dzieli się je z kimś, kto je rozumie i akceptuje."
Bohaterowie każdego dnia borykają się ze swoimi niedoskonałościami i słabościami. Tęsknią za tym, co utracili, a marzenia, które musieli zepchnąć gdzieś w głąb siebie, powolutku chcą ujrzeć światło dzienne. Postaci wykażą się determinacją i uporem, by je dosięgnąć. Ale czy to im się uda? Na pewno nie złożą broni przed trudnymi wyzwaniami, jakie postawi na ich drodze życie. Oni uczą nas, że życie mamy tylko jedno i trzeba wyciągać z niego tyle, ile się da.
"(...) los czasami zatrzaskuje nam przed nosem kolejne drzwi, a jednocześnie uchyla okno. Trzeba tylko odważyć się przez nie przejść."
"Domki z kart" to pełna emocji, ciepła i nadziei powieść o życiu, walce z przeciwnościami losu, relacjach międzyludzkich, sile miłości, przyjaźni, chorobie, poświęceniu. To książka, która skłania do refleksji, napawa wiarą w sens marzeń. Zdecydowanie warto wyruszyć w tę nadmorską podróż.
We współpracy z Wydawnictwem Dragon
Już niebawem zabieram się za poznawanie tego cyklu.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego czytania 😊
UsuńCiekawa książka :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńThis book is very interesting. i wish i can get a copy in english.
OdpowiedzUsuńAnyway, I followed your blog. Let's connect, so hoping you'll follow back, thank you.
JULIE ANN LOZADA BLOG
Bardzo ciekawa lektura, dużo emocji. Również polecam, niedługo i u mnie recenzja :)
OdpowiedzUsuńNa pewno zajrzę 😃
UsuńBrzmi przyjemnie. Może sięgnę po książki z tej serii. :)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo 😊
UsuńNie znam tej serii i jak na razie nie planuję po nią sięgać, ale cieszę się, że Tobie przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuń