Tytuł: Kiedy nadejdzie burza
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska i Magdalena Łoniewska
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Ilość stron: 320
Ocena: 10/10
Czy w świecie, w którym rządzi testosteron i prawo pięści, jest miejsce na pokazanie kim jest się naprawdę? Eryk „Storm” Burzyński jest mistrzem wagi półciężkiej w boksie. Jego nazwisko nie schodzi z pierwszych stron gazet, a kontrakty reklamowe otwierają mu drzwi do medialnego świata. Influencerka Arleta, z którą spotyka się Eryk, doskonale wie, że ich związek jest dla niej trampoliną do zdobycia rozgłosu. I tylko tego. Gdy w niewyjaśnionych okolicznościach zostaje zamordowany pomocnik trenera Eryka, do poprowadzenia sprawy przydzielony zostaje podkomisarz Kamil Willman. Miłośnik boksu i rozwodnik na życiowym zakręcie. Gdzie kryje się prawda? Jakie tajemnice skrywają mężczyźni? Czy wymarzona kariera Eryka może rozsypać się jak domek z kart?
Gdy tylko dowiedziałam się, że Agnieszka Lingas-Łoniewska napisała książkę w duecie z debiutującą córką Magdaleną, od razu wiedziałem, że chcę to przeczytać. "Kiedy nadejdzie burza" jest romansem kryminalnym z dużą dozą dramatu. Zostałam totalnie porwana przez fabułę! Nie zabrakło tak ważnych dla mnie emocji.
Mimo iż świat książki jest bardzo obszerny, to mimo to wciąż brakuje mi historii ze stricte męskimi bohaterami, zagłębienia się w ich uczucia. Tu dodatkowo mamy temat LGBT, co pozwala szerzej spojrzeć na to środowisko, tolerancję, akceptację i poszanowanie odmiennych poglądów. Widzimy jak ważne jest przełamywanie strachu przed osądami innych osób, wyrażanie siebie i wreszcie rozmowa. Postaci, jakich stworzyły autorki, okazali się być charyzmatyczni, a przede wszystkim realni. Skrywają uczucia i tajemnice, które wymuszają na nich podejmowanie trudnych wyborów, nie zawsze zgodnych z tym co czują i myślą. Warto zwrócić uwagę na ukazanie odmiennego podejścia rodziców w stosunku do swoich dzieci i ich orientacji seksualnej. Nie ważne, że już dorosłych. Dzieci zawsze pozostaną naszymi dziećmi i powinniśmy je wspierać.
"Przyjeżdżali i odjeżdżali. Kiedy tylko patrzyli na moją poranioną twarz, widziałam w ich oczach przestrach, niesmak, współczucie. Wkurzało mnie to i sprawiało, że robiłem im na złość, jakbym od razu chciał ich od siebie odrzucić. Jakbym ci jak sprawić, że nie tylko odstręczy ich ode mnie ta cholerna blizna, ale cała moja postawa, jako dzieciaka z problemami. A takiego: nie dość, że oszpeconego, to jeszcze z popieprzoną głową, nie chce przecież nikt."
Czy świat jest tylko dobry albo zły? Nie, pomiędzy jest też szarość. I tę jego paletę barw autorkom w doskonały sposób udało się przedstawić. Tak łatwo przychodzi nam ocenianie innych. Często nawet nie podejmujemy wysiłku, by poznać drugiego człowieka, tego, jaki jest w środku, co przeszedł, jaką ma przeszłość.
"(...) zniknąłeś, byłeś jak ta wieczorna burza, która przeleciała przez miasto, zostawiając po sobie tylko przerażenie, podtopienia i łzy. Tak samo zostawiłeś i mnie."
Książka obfituje w zaskakujące zwroty akcji, która toczy się bardzo dynamicznie, ale czytelnik nie czuje, aby coś działo się za szybko czy go przytłoczyło. Stale towarzyszy nam klimat niepewności, napięcia i niebezpieczeństwa. Sam wątek kryminalny i zabójcy jest jasny od początku. Moim zdaniem autorkom wcale nie chodziło o to, by zmylić czytelnika lub by ten snuł domysły na temat tego, kto jest mordercą. Tu istotniejsze okazało się to, by ukazać przyczyny tej sytuacji, jak do tego doszło.
"Kiedy nadejdzie burza" to pełna emocji, niebanalna powieść z przesłaniem o pasji, walce o własną tożsamość, potrzebie akceptacji i szacunku, ciemnej stronie biznesu, zemście. To książka o tym, by nie bać się, pokazać prawdziwego siebie. I oczywiście o miłości, która wcale nie będzie łatwa...
We współpracy z Wydawnictwem Skarpa Warszawska
Jestem bardzo ciekawa pracy twórczej tęgo duetu.
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę, gdyż bardzo mnie ciekawi, jak wypadł ten wyjątkowy pisarski duet matki z córką.
OdpowiedzUsuń