Tytuł: Wojna jest kobietą
Autor: Monika Fibic
Wydawnictwo: ATiSW Twórcza Przystań
Ilość stron: 248
Ocena: 10/10
Trzydzieści dziewięć kobiet i II wojna światowa widziana przez pryzmat ich doświadczeń.
Osiem dekad wstecz, w najgorszą z wojen w historii ludzkości zostały wrzucone bohaterki mojej książki, a tryby machiny wojennej roztarły ich marzenia w pył. Opowiadają o historii takiej, jaką była naprawdę.
Bez wybielania, bez pomijania i bez wybaczania...
Opowiadają o zbrodniach, które nigdy nie zostały potępione i rozliczone. Prawda historyczna nie obroni się sama, jeśli głośno o niej nie powiemy i nie spiszemy; tylko wtedy pamięć o niej będzie żywa.
"Wojna jest kobietą" jest autentyczną relacją kobiet, które przeżyły okrucieństwo II wojny światowej. Dodam, iż nie jest to książka brutalna ani drastyczna, więc jeśli boicie się takiej tematyki, możecie spokojnie czytać. Książka rozpoczyna się słowem od autorki na temat tego, jak będzie powstawać ta publikacja. Dopełnieniem są mapy z tamtego okresu oraz zdjęcia z lat młodości przedstawionych pań.
Jestem pełna podziwu dla starań Moniki Fibic, że zechciała odnaleźć kobiety, które podzielą się z nią swoimi wspomnieniami. A jest ich całkiem niemało, bo trzydzieści dziewięć. Odnalazła je głównie w Domach Opieki i Domach Pomocy Społecznej. Nawet po tylu latach od zakończenia wojny w ich opowieściach czuć ból i cierpienie. O takich rzeczach przecież nigdy się nie zapomina. Tego nie można wyprzeć z głowy, z myśli. Tym bardziej że były wtedy jeszcze dziećmi, nastolatkami czy młodymi kobietami. Zabrano im beztroskie dzieciństwo. To zupełnie inny sposób spojrzenia na piekło wojny, niż ten widziany oczami mężczyzn. One widziały więcej. W przeciwieństwie do pań panowie szli walczyć na froncie, z kolei one zajmowały się wszystkim innym. Dom, który często był im zabierany, rozdzielanie rodzin, walka o jedzenie, oglądanie śmierci, gwałty, przemoc - to była ich codzienność. Dramatyczna, przerażająca codzienność.
"Gdy zaczęła się wojna, zabrano mnie od matki, do obozu dziecięcego w Łodzi, tam, gdzie robiono doświadczenia medyczne na polskich dzieciach."
Nie ma na świecie państwa, w którym wszyscy ludzie byliby dobrzy lub źli. Nawet wśród wrogów można odnaleźć pomocną dłoń i na odwrót. Zło może czaić się tam, gdzie się go nie spodziewamy.
"To był styczeń, a moją mamę na boso z domu wyciągnęli. Ja za mamą biegłam z pantoflami, żeby założyła na te bose nogi, gdy nagle ten Rusek jak nie grzmotnie mnie z całej siły karabinem między łopatki... aż mi się ciemno przed oczami zrobiło."
Wyraźnie da się wyczuć wrażliwość i serce, z jakimi powstał ten tytuł. Autorce udało się sprawić, że i moje wielokrotnie drgało. To niezwykle trudne i poruszające historie. Ogromnie smutno mi było, że jedenaście Pań już nie doczekały wydania książki. Nadzieją i pokrzepieniem jest to, że zdążyły przekazać to, co najważniejsze. Że coś po nich zostanie.
"Wojna jest kobietą" to reportaż, który powinien trafić w ręce każdego człowieka. W obliczu tego, co dzieje się na naszych oczach po wschodniej stronie granicy, ten tytuł powinien skłonić nas do refleksji i lepszego zrozumienia, co może czuć osoba, gdy jej życie jest zagrożone. Nie pozwólmy, by naszym życiem i sercami zawładnęła nienawiść.
We współpracy z Autorką Moniką Fibic
Koniecznie muszę ją przeczytać. Takie historie mnie fascynują, a poza tym wciąż na nowo powinny być odkrywane, by nikt nie zapomniał o tym co się kiedyś działo.
OdpowiedzUsuńJa również mam tę książkę na liście tych obowiązkowych do przeczytania.
OdpowiedzUsuńNie możemy o tym zapominać.
OdpowiedzUsuńKochana dziękuję za tą recenzję . Muszę ją przeczytać 😍
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest to książka warta uwagi. Myślę, że to kwestia czasu, aż po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Koniecznie muszę do niej dotrzeć. Recenzja super.
OdpowiedzUsuń